Olii nasze maleństwa mają między sobą dzień różnicy i dziś mieliśmy premierę marcheweczki, dostała w prawdzie tylko zalecane 3 łyżeczki ale zjadł, choć jego mina jak już miał to w buźce była bezcenna - zdziwienie absolutne :-). Dziś się cieszyłam, ale zobaczę jak to będzie w następnych dniach bo nie wiem czy ten mój entuzjazm nie jest nazbyt optymistyczny
. A ile waży Tymek? U nas Natan dobrze przybiera na wadze, ale uczymy go nowych smaków bo podobnie jak
Ostkapa w czerwcu wracam do pracy, więc chcę by już troszkę urozmaicone maiła menu, bo nie od dziś wiadomo, że babcie lubią wpychać dzieciaczkom różności, by dorodnie wyglądały
Maria mi też się kręcą łezki jak to wspominam ale na całe szczęście wyszedł zdrowy chłopak :-). W macie zaparcia a my wręcz przeciwnie, okropna biegunka dziś w ciągu 2h poszło chyba z 5 pieluch ... dobrze że to pieluchy jednorazowe, a co gdyby to była tetra...
Kruszka trzymajcie się i bądźcie dzielni...Ależ te 4-5-6 miesięczniaki to niesforny czas bo i ząbkowanie i nowe pokarmy i u niektórych mamusiek odstawianie od cycy aj a jak do tego dorzucimy przyplątujące się co jakiś czas dolegliwości to zwariować można
mdmd faktycznie cycek nocą to bajeczne rozwiązanie, też miałam wcześniej tek, że budząc się rano kompletnie nie byłam w stanie określić ile razy wstawałam do karmienia, ale od ok 1 miesiąca prowadzę tzw. "dziennik pokładowy nieśpiocha żarłacza" i tam zapisuję sobie porę każdego karmienia - tych nocnych karmień również oraz godziny jego snu i czasem w moich oczach o poranku maluje się przerażenie jak widzę, że karmienie było o 22.00, 00.00, 02.00, 04.00, 05.00
A tak w ogóle Natan od ponad tygodnia ma swojego tatusia w głebokim poważaniu... zawsze mąż kąpał synusia i tulił go do snu. Ale od 7 dni z łazienki dochodzą dźwięki rozpaczy i muszę interweniować
, podobnie jest ze spaniem, godzinne krzyki to słyszą nawet sąsiedzi pewnie trzy ulice dalej... a jak mamusia przychodzi i weźmie na rączki to jest błogi spokój i pojęcia nie mam co mu przyszło do główki, by tak tatusia traktować;-)