reklama
Crazy Girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2010
- Postów
- 2 304
dlaczego wszyscy wystrzegaja sie slodyczy? ja jem herbatniki i ciasta domowej roboty raz na jakis czas jak upieke..szarlotke, drozdzowe albo marchewkowe i malej nic nie jest..
multiplicamini
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2012
- Postów
- 432
właśnie Crazy Girl ja też jem słodycze. Unikam tylko czekolady i w ogóle kakao, bo mały wysypany krostami na buźce i podejrzewam, że to przez czekoladę właśnie..Ale jak mu za tydzień nie przejdzie to będę szukać dalej.
panziorka1980
Fanka BB :)
mdmd-my u modego tez stosowalismy kateter rektalny i naprawdę działał. smarowałam końcówke oliwką i jakos to wszystko ogarniałam. może to nie wygląda na miły"zabieg", ale jak wiesz, że pomaga to warto dziecku pomóc..powodzenia
w sumie herbatniki i biszkopty to tez jem... ostatnio zrobiłam sernik na zimno i też trochę go pojadłam...
z tą skazą białkową to podobno wystarczy ograniczać nabiał, np. 2 plasterki żółtego sera lub jogurcik naturalny ew. serek wiejski lub szkl. mleka w ciągu dnia.
szkoda że nie ma jasno wytłumaczone co można jeść a co nie, tak czarno na białym. bo nad niektórymi produktami się zastanawiam, jak np. keczup (małe ilości), marmolada jabłkowa mojej roboty, jakieś dżemy (ale jakie)?
Swoją drogą my tu o diecie, a jak urodziłam to w szpitalu podawali na obiad: barszcz ukraiński (z kapustą i fasolą), smażone naleśniki z bitą śmietana i twarożkiem, gołąbki...
z tą skazą białkową to podobno wystarczy ograniczać nabiał, np. 2 plasterki żółtego sera lub jogurcik naturalny ew. serek wiejski lub szkl. mleka w ciągu dnia.
szkoda że nie ma jasno wytłumaczone co można jeść a co nie, tak czarno na białym. bo nad niektórymi produktami się zastanawiam, jak np. keczup (małe ilości), marmolada jabłkowa mojej roboty, jakieś dżemy (ale jakie)?
Swoją drogą my tu o diecie, a jak urodziłam to w szpitalu podawali na obiad: barszcz ukraiński (z kapustą i fasolą), smażone naleśniki z bitą śmietana i twarożkiem, gołąbki...
Crazy Girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2010
- Postów
- 2 304
ja jem:
dzemy: truskawkowy, morelowy, porzeczkowy, ba! nawet pomaranczowy..
nalesniki smazone na patelni teflonowej.. do ciasta dodaje tylko okolo 2 łyzek oleju i potem na patelnie juz nic..
ciasta
tunczyka z puszki ostatnio nawet jadlam
kechupu jeszcze nie probowalam ale mysle ze i po nim malej nic nie bedzie...
Ja ogólnie mogę duużo rzeczy jeść..I jem tylko ze w mniejszych ilościach..
Ktoś kiedyś powiedział że DIETA KARMIACEJ to chyba tylko w Polsce jest..
dzemy: truskawkowy, morelowy, porzeczkowy, ba! nawet pomaranczowy..
nalesniki smazone na patelni teflonowej.. do ciasta dodaje tylko okolo 2 łyzek oleju i potem na patelnie juz nic..
ciasta
tunczyka z puszki ostatnio nawet jadlam
kechupu jeszcze nie probowalam ale mysle ze i po nim malej nic nie bedzie...
Ja ogólnie mogę duużo rzeczy jeść..I jem tylko ze w mniejszych ilościach..
Ktoś kiedyś powiedział że DIETA KARMIACEJ to chyba tylko w Polsce jest..
z tą skazą białkową to podobno wystarczy ograniczać nabiał, np. 2 plasterki żółtego sera lub jogurcik naturalny ew. serek wiejski lub szkl. mleka w ciągu dnia.
Wszystko zależy od dziecka, wczoraj skusiłam się na 2 plasterki mozzarelli i dziś mała ma krosteczki na kolankach i na buzi, czyli jednak nie mogę eksperymentować :-(, mleka nie piję. Starsze dziewczynki miały szorskie plamy na nóżkach jak zjadłam np. wołowinę na obiad - teściowa, a zwłaszcza jej matka nie wierzyła, że tego nie mogę jeść i myślała, że przesadzam i wymyślam z dietą. Na razie odstawiam wszystko od krowy, trudno, mam już wprawę, to już trzecia ze skazą
reklama
Podziel się: