martynkaa z tymi piersiami i przystawianiem do nich maleństwa to znam tą teorię :-), ale gorzej z praktyką. U mnie już w szpitalu były problemy, Mała w ogóle nie chciała wziąć cycka do buzi, niby szeroko otwierała, zassywała się i puszczała... w domu ta sama śpiewka:-( położna pastwiła się nade mną że nie mam zahartowanych brodawek, ze sutki nie wyciągnięte, a potem dowiedziałam się od znajomej lekarki - pediatry, że to z tymi "niewyciągniętymi sutkami" o mit i jedno z drugim ma mało wspólnego.
A co do twoich maluchów, to myślę, ze Twój starszak lada dzień przekona się do siostrzyczki, może pozwól mu trochę pomagać Ci przy niej, pogruchać, nakręcić pozytywkę - niech poczuje się potrzebny... nie wiem...
pati pati współczuję:-( Nasza Mała (odpukać) na razie daje nam tyle o ile pospać. Podczas poprzednich nocy budziła się około co 3 godziny, dopiero dzisiejszej postanowiła trochę porozrabiać i wstawałam co 40 min - 1h, aż w końcu wzięłam ją do łóżka... do tego po kąpieli też za bardzo nam nie chce spać, a kąpiemy o 18.
A co do twoich maluchów, to myślę, ze Twój starszak lada dzień przekona się do siostrzyczki, może pozwól mu trochę pomagać Ci przy niej, pogruchać, nakręcić pozytywkę - niech poczuje się potrzebny... nie wiem...
pati pati współczuję:-( Nasza Mała (odpukać) na razie daje nam tyle o ile pospać. Podczas poprzednich nocy budziła się około co 3 godziny, dopiero dzisiejszej postanowiła trochę porozrabiać i wstawałam co 40 min - 1h, aż w końcu wzięłam ją do łóżka... do tego po kąpieli też za bardzo nam nie chce spać, a kąpiemy o 18.