A ja wczoraj miałam stracha
Byliśmy u znajomych 40 km od domu i nagle miałam przy kolacji dziwny skurcz!!! ale połozyłam sie i przeszło....za 30 min znów więc postanowienie że czas do domku....(ja musiałam prowadzić bo M wypił piwko)po drodze jeszcze jeden skurcz i potem w domu. Brzuch na maxa twardy i nie czułam żadnych ruchów a w dzień też praktycznie ich nie czułam. Wzięłam kąpiel, nospe i próbowałam przez godzinę obudzic dzidzię juz nie było skurczów. Naszczęście się ruszyła około 23 Mąż co chwila pytał się czy jedziemy rodzić...hehehe
Uwierzcie mi że juz myślałam że pojadę rodzić.... miałam w sumie 5 skurczów w przeciągu 2h
Byliśmy u znajomych 40 km od domu i nagle miałam przy kolacji dziwny skurcz!!! ale połozyłam sie i przeszło....za 30 min znów więc postanowienie że czas do domku....(ja musiałam prowadzić bo M wypił piwko)po drodze jeszcze jeden skurcz i potem w domu. Brzuch na maxa twardy i nie czułam żadnych ruchów a w dzień też praktycznie ich nie czułam. Wzięłam kąpiel, nospe i próbowałam przez godzinę obudzic dzidzię juz nie było skurczów. Naszczęście się ruszyła około 23 Mąż co chwila pytał się czy jedziemy rodzić...hehehe
Uwierzcie mi że juz myślałam że pojadę rodzić.... miałam w sumie 5 skurczów w przeciągu 2h