witaj multiplicamini
reklama
Julitte
Fanka BB :)
Moja pierwsza córcia miała czkawki kilka razy dziennie i prawie codziennie. U nas nie było żadnych kolek.. Jedyne co to czkała sobie tak przez pierwszy miesiąc po urodzeniu a potem jej przeszło.
Słuchajcie tydzień temu dostałam wyniki glukozy i po godzinie nie spadła do normy.. Spadło do 9.1 a powinno być z tego co się orientowałam 7.5.. czy to oznacza że mam cukrzyce?? Lekarka nic mi konkretnego nie powiedziała tylko wysłała skierowanie do diabetologa.. to znaczy miała wysłać ale do dziś nikt się do mnie nie odezwał...właśnie do nich dzwoniłam i maja oddzwonić.. zobaczymy.. Tylko że ja w tym momencie nie wiem co robić... Na razie po prostu przestałam słodzić i żadnych słodyczy.. nie wiem co powinnam robić... mam nadzieję że szybko oddzwonią... Czy cukrzyce stwierdza się jeśli po godzinie nie spada czy wcale (po dwóch godzinach też)?
Ja mam stwierdzoną cukrzycę ciążową, pierwszy wynik miałam w normie, za to po dwóch godzinach cukier za wysoki. Na razie zrezygnuj z cukru, białego pieczywa, słodkich owoców (gruszek, bananów), tłustych potraw, białych makaronów, słodzonego nabiału (jogurtów owocowych itd). Trzeba jeść mniejsze posiłki a często, żeby cukier zbytnio nie skakał. Ważna jest też przekąska przed snem, najbardziej niebezpieczne są spadki cukru w nocy. Po wizycie w poradni cukrzycowej dostaniesz glukometr i będziesz musiała mierzyć cukier na czczo i po trzech głównych posiłkach oraz prowadzić dziennik diety, czyli zapisywać wszystko co zjadłaś
olii88
Fanka BB :)
Dziewczyny ja teraz trochę z innej beczki. Właśnie przeczytałam sobie o znieczuleniu zewnątrz oponowym. Ja strasznie boję się tego bólu. Jak jest w waszych szpitalach? Orientowałyście się? Ja słyszałam, że NFZ w ramach oszczędności nie zezwala na podawanie tego znieczulenia! Jestem bardzo ciekawa jak to jest?
Julitte
Fanka BB :)
u nas niestety różnie to bywa:/ przy pierwszym porodzie płaciłam 600zł za zoo, teraz podobno jest bezpłatne, ale muszą być wskazania do zastosowania znieczulenia, jednym z nich jest cukrzyca, więc jestem dobrej myśli:-)
czytałam gdzieś w necie te wskazania, poszukaj sobie, może i ty sobie coś podepniesz
czytałam gdzieś w necie te wskazania, poszukaj sobie, może i ty sobie coś podepniesz
Crazy Girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2010
- Postów
- 2 304
Witam się z rana
Co do znieczulenia to ja nie wiem jak jest w Polsce.. My mamy tu wszystko za darmo. Ale ja na przykład bardziej boję się znieczulenia niż bólu porodowego... Jak każde może mieć skutki uboczne.. i to nie tylko w czasie porodu ale i później po... ja miałam je już 4 razy.. Miałam 3 inne operacje plus poród (niestety ból faktycznie okropny więc wzięłam ale później była katastrofa..) Tym razem mam nadzieję że będę potrafiła "współpracować" z bólem bo to podobno najlepsze znieczulenie..nie ma skutków ubocznych. Jest wiele porad jak przeżywać ten ból i baaardzo chciałabym żeby tym razem udało się bez znieczulenia.. żebym mogła od razu zająć się maluszkiem, żebym nie miała okropnego bólu kręgosłupa kilka miesięcy po...
Nie chcę Was straszyć ale takie jest moje zdanie.. Ja się poddałam przy pierwszym porodzie bo źle przechodziłam pierwszą fazę z mojej winy.. zamiast poddać się bólom ja z nimi walczyłam a to nie o to chodzi...
Ja postaram się bez a co będzie to zobaczymy..
Co do znieczulenia to ja nie wiem jak jest w Polsce.. My mamy tu wszystko za darmo. Ale ja na przykład bardziej boję się znieczulenia niż bólu porodowego... Jak każde może mieć skutki uboczne.. i to nie tylko w czasie porodu ale i później po... ja miałam je już 4 razy.. Miałam 3 inne operacje plus poród (niestety ból faktycznie okropny więc wzięłam ale później była katastrofa..) Tym razem mam nadzieję że będę potrafiła "współpracować" z bólem bo to podobno najlepsze znieczulenie..nie ma skutków ubocznych. Jest wiele porad jak przeżywać ten ból i baaardzo chciałabym żeby tym razem udało się bez znieczulenia.. żebym mogła od razu zająć się maluszkiem, żebym nie miała okropnego bólu kręgosłupa kilka miesięcy po...
Nie chcę Was straszyć ale takie jest moje zdanie.. Ja się poddałam przy pierwszym porodzie bo źle przechodziłam pierwszą fazę z mojej winy.. zamiast poddać się bólom ja z nimi walczyłam a to nie o to chodzi...
Ja postaram się bez a co będzie to zobaczymy..
esi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2012
- Postów
- 611
Witam,
Jeżeli chodzi o zzo to z informacji uzyskanych w SR dowiedziałam się, że znieczulenie jest standardową "usługą" opieki okołoporodowej. Tzn. w każdym przypadku jest za darmo i nie trzeba mieć wskazań. Jedyne, co trzeba to zgłosić podczas przyjęcia na oddział, że się chce z tego skorzystać. Poza tym jeżeli chodzi o skutki uboczne to, jeśli jest przeprowadzone to dobrze i przez doświadczonego anestezjologa to najczęstsze to bóle głowy po zejściu znieczulenia oraz wydłużenie akcji porodowej w pierwszej fazie. Inne skutki są bardzo rzadkie i nie wynikają bezpośrednio z zastosowania zzo. Tyle teorii.
Z praktyki wiem, że niektóre szpitale są powściągliwe w udzielaniu tego typu "pomocy", twierdząc, że właśnie trzeba mieć wskazania i wymyślając inne bzdury. A prawda jest taka, że NFZ zawsze musi to dofinansować. Najczęstszą przeszkodą w otrzymaniu zzo może być fakt, że są szpitale, w których anestezjolog nie jest całą dobę i po prostu może nie zdążyć podać znieczulenia. Poza tym czasem kobiety nie są do końca pewne, nie chcą współpracować (bo się boją, bo nie wiedzą co i jak) lub mają jakieś przeciwwskazania. I wtedy albo nie da się podać zzo, albo jest za późno. Bo podanie zzo jest możliwe tylko przy rozwarciu około 3-4 cm. Wcześniej może to zupełnie zahamować poród, a później jest też niekorzystne ze względu na fakt, iż kobieta gorzej odczuwa skurcze parte. Oczywiście są jeszcze dokładniejsze wyjaśnienia, ale piszę co pamiętam z zajęć.
Ja na pewno będę chciała skorzystać z zzo, jeśli tylko wszystko pójdzie jak należy. Nie nastawiam się na 100%, bo właśnie może pójść wszystko szybciej niż się wszyscy będą spodziewać i lepiej nie czuć rozczarowania. Poza tym tak jak powiedziała Crazy Girl trzeba też umieć wspólpracować z bólem, bo zzo nie zawsze załatwia wszystko, więc ja zzo traktuję jako pomoc w porodzie, a nie konieczność.
Pozdrawiam!
Jeżeli chodzi o zzo to z informacji uzyskanych w SR dowiedziałam się, że znieczulenie jest standardową "usługą" opieki okołoporodowej. Tzn. w każdym przypadku jest za darmo i nie trzeba mieć wskazań. Jedyne, co trzeba to zgłosić podczas przyjęcia na oddział, że się chce z tego skorzystać. Poza tym jeżeli chodzi o skutki uboczne to, jeśli jest przeprowadzone to dobrze i przez doświadczonego anestezjologa to najczęstsze to bóle głowy po zejściu znieczulenia oraz wydłużenie akcji porodowej w pierwszej fazie. Inne skutki są bardzo rzadkie i nie wynikają bezpośrednio z zastosowania zzo. Tyle teorii.
Z praktyki wiem, że niektóre szpitale są powściągliwe w udzielaniu tego typu "pomocy", twierdząc, że właśnie trzeba mieć wskazania i wymyślając inne bzdury. A prawda jest taka, że NFZ zawsze musi to dofinansować. Najczęstszą przeszkodą w otrzymaniu zzo może być fakt, że są szpitale, w których anestezjolog nie jest całą dobę i po prostu może nie zdążyć podać znieczulenia. Poza tym czasem kobiety nie są do końca pewne, nie chcą współpracować (bo się boją, bo nie wiedzą co i jak) lub mają jakieś przeciwwskazania. I wtedy albo nie da się podać zzo, albo jest za późno. Bo podanie zzo jest możliwe tylko przy rozwarciu około 3-4 cm. Wcześniej może to zupełnie zahamować poród, a później jest też niekorzystne ze względu na fakt, iż kobieta gorzej odczuwa skurcze parte. Oczywiście są jeszcze dokładniejsze wyjaśnienia, ale piszę co pamiętam z zajęć.
Ja na pewno będę chciała skorzystać z zzo, jeśli tylko wszystko pójdzie jak należy. Nie nastawiam się na 100%, bo właśnie może pójść wszystko szybciej niż się wszyscy będą spodziewać i lepiej nie czuć rozczarowania. Poza tym tak jak powiedziała Crazy Girl trzeba też umieć wspólpracować z bólem, bo zzo nie zawsze załatwia wszystko, więc ja zzo traktuję jako pomoc w porodzie, a nie konieczność.
Pozdrawiam!
Hej,
co do zzo to się nie odniosę, bo nic nie wiem jak to jest u nas
Musiałam na noc założyć wkładki laktacyjne, przykleiłam je do pidżamy. Poprzedniej nocy cały środek pidżamy, między piersiami miałam mokry mleko tak mi leci...
Też tak macie?? piersi mi nie urosły, a przy dużym brzuchu wyglądają na mniejsze
co do zzo to się nie odniosę, bo nic nie wiem jak to jest u nas
Musiałam na noc założyć wkładki laktacyjne, przykleiłam je do pidżamy. Poprzedniej nocy cały środek pidżamy, między piersiami miałam mokry mleko tak mi leci...
Też tak macie?? piersi mi nie urosły, a przy dużym brzuchu wyglądają na mniejsze
Ja też dodam swoje 2 grosze o znieczleniu. Może częścpowtórzy się z esi ale ja Wam powiem co u mnie w szpitalu jest.
Otóż podczas jednego ze spotkań w szkole rodzenia, był u nas anestezjolog. Dokładnie wyjąaśnił co i jak...
Otóż NIE każdy szpital daje znieczulenie, niektóre w ogóle nie stosuja tego typu "usługi". U mnie akurat stosują - całe szczęście. I jest ono darmowe.
Najgorszymi przeciwskazaniami są: brak współpracy pacjentki, zbyt duże rozwarcie oraz zbyt mała ilość PLT (poniżej 100). Z tym że brak współpracy głównie polega na tym, że pasjentka ma sie nie ruszac (równiez podczas skurczu) podczas "wbijania igły" i wprowadzania "sondy". Znieczulenie jest podawane pomiędzy skurczami, ale często drugi wypada w trakcie.
Poza tym jest to niegroźne (chyba że sie drastycznie ruszy).
Co do bóli głowy to podobno MIT, często głowa boli nawet te pascjentki które nie miały podawanego znieczulenia.
Ot tyle teorii anestezjologa.
Otóż podczas jednego ze spotkań w szkole rodzenia, był u nas anestezjolog. Dokładnie wyjąaśnił co i jak...
Otóż NIE każdy szpital daje znieczulenie, niektóre w ogóle nie stosuja tego typu "usługi". U mnie akurat stosują - całe szczęście. I jest ono darmowe.
Najgorszymi przeciwskazaniami są: brak współpracy pacjentki, zbyt duże rozwarcie oraz zbyt mała ilość PLT (poniżej 100). Z tym że brak współpracy głównie polega na tym, że pasjentka ma sie nie ruszac (równiez podczas skurczu) podczas "wbijania igły" i wprowadzania "sondy". Znieczulenie jest podawane pomiędzy skurczami, ale często drugi wypada w trakcie.
Poza tym jest to niegroźne (chyba że sie drastycznie ruszy).
Co do bóli głowy to podobno MIT, często głowa boli nawet te pascjentki które nie miały podawanego znieczulenia.
Ot tyle teorii anestezjologa.
multiplicamini
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2012
- Postów
- 432
Hej,
co do zzo to się nie odniosę, bo nic nie wiem jak to jest u nas
Musiałam na noc założyć wkładki laktacyjne, przykleiłam je do pidżamy. Poprzedniej nocy cały środek pidżamy, między piersiami miałam mokry mleko tak mi leci...
Też tak macie?? piersi mi nie urosły, a przy dużym brzuchu wyglądają na mniejsze
Mnie nie leci samo, tylko jak ścisnę piersi to pojawiają się kropelki pokarmu:-) ale piersi rzeczywiście urosły tylko na początku ciąży, a teraz wyglądają na małe
reklama
multiplicamini
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2012
- Postów
- 432
A w temacie ZZO to w moim szpitalu jest podawane bezpłatnie, ale z tego co czytałam na stronach szpitali różnych, to nie zawsze tak musi być..
Bólu porodowego boję się bardzo, ale mam nadzieję, że jakoś dam radę, w końcu, dziewczyny, tyle kobiet przed nami rodziło, więc da się
ostkapa - który szpital wybrałaś? Może będziemy rodzić w tym samym? :-)
Bólu porodowego boję się bardzo, ale mam nadzieję, że jakoś dam radę, w końcu, dziewczyny, tyle kobiet przed nami rodziło, więc da się
ostkapa - który szpital wybrałaś? Może będziemy rodzić w tym samym? :-)
Podziel się: