A ja dzis nie spalam pol nocy przez koszmaarny sen:/
Byl tak cholernie realistyczny ze obudzilam sie z placzem,trzesacym sie brzuchem i drzacymi rekami..... masakra.... snilo mi sie ze krwawilam,siedzialam na lozku a plama krwi sie powiekszala na przescieradle,jeszcze pojawialy sie osoby ode mnie z pracy ktore cos przychodzily do mnie zalatwiac,ja je blagalam:"nie teraz,prosze......" . Potem przenioslo sie wszystko do jakiegos szpitala gdzie jak znalezlismy moja gin to byla otoczona ciezarnymi,wszystkie szczesliwe,plotkowaly z nia i hahaha i hihihi..... Moj S. Mowil jej ze cos zlego sie dzieje zeby mnie obejrzala ale ona sie smiala w glos i mowila:jedzcie do domu,nie bede nic ogladac bo tylko was zdoluje,to nie ma sensu,zreszta wizyte mamy za miesiac......
Normalnie koszmar! Zlapalam schizo,przeplakalam pol rana.....
Az mama zadzwonila do wujka ktory jest ginekologiem (on i jego druga zona),jade do nich na usg wieczorem.... teraz pojechali gdzies nad wode...
Trzymajcie kciuki bo mnie juz sil brak dzis-taki strach mnie oblecial:/
Nigdy nie sadzilam,ze to poronienie az tak sie odbije na mojej psychice....
Byl tak cholernie realistyczny ze obudzilam sie z placzem,trzesacym sie brzuchem i drzacymi rekami..... masakra.... snilo mi sie ze krwawilam,siedzialam na lozku a plama krwi sie powiekszala na przescieradle,jeszcze pojawialy sie osoby ode mnie z pracy ktore cos przychodzily do mnie zalatwiac,ja je blagalam:"nie teraz,prosze......" . Potem przenioslo sie wszystko do jakiegos szpitala gdzie jak znalezlismy moja gin to byla otoczona ciezarnymi,wszystkie szczesliwe,plotkowaly z nia i hahaha i hihihi..... Moj S. Mowil jej ze cos zlego sie dzieje zeby mnie obejrzala ale ona sie smiala w glos i mowila:jedzcie do domu,nie bede nic ogladac bo tylko was zdoluje,to nie ma sensu,zreszta wizyte mamy za miesiac......
Normalnie koszmar! Zlapalam schizo,przeplakalam pol rana.....
Az mama zadzwonila do wujka ktory jest ginekologiem (on i jego druga zona),jade do nich na usg wieczorem.... teraz pojechali gdzies nad wode...
Trzymajcie kciuki bo mnie juz sil brak dzis-taki strach mnie oblecial:/
Nigdy nie sadzilam,ze to poronienie az tak sie odbije na mojej psychice....