reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Hej :)
A ja dzisiaj marudzę jak stara baba ;) Po dwóch dniach na słonku dostałam takiego uczulenia na twarzy, że szok. Rano mało zawału nie dostałam ;) Macie dziewczyny pomysł jak się tego pozbyć? Chyba tylko wapno mnie uratuje.
Po za tym brzuch znowu pobolewa. Dzisiaj nigdzie się już z domu nie wybieram. Byłam tylko rano kupić sobie kilka ubrań, bo też "nie mam się w co ubrać";) Teraz leżę i mam nadzieję, że przejdzie. Najgorzej, że Polcia ciągnie mnie na plac zabaw. Trudno, musi dzisiaj przecierpieć.
W poprzedniej ciąży "motylki" w brzuchu poczułam jak dobrze pamiętam ok 16-17 tygodnia (a może wcześniej?), a "kopniaczki" od 20. Już się nie mogę doczekać.
U nas upał - na termometrze 29 stopni.
Witam nową mamusię :)

Współczuje ;/ Moja sistra ma to samo tylko na dłoniach i stopach. Pomaga jedynie wapno.


Ha ja też mam na koniec października termin ale jestem tu :-D
 
reklama
Helo kochane

Ja czas do 10go czyli do wizyty poki co spedzam bardzo milo bo na lezaczku w ogrodku,czytam wywiad z czubaszek - niezla babka! Ja na zakupy sie jakies wybiore po wyplacie bo dzis wkoncu podatek musialam zaplacic i konto jakos opustoszalo:(

A do 10go odliczam.....

Boje sie tej wizyty jak cholera!

Teraz jeszcze w miare bo majowka i szybko mija,ale jak wrocimy w czw do wro to zaczne naprawde umierac ze strachu..... zero objawow:/ nic a nic!
 
Nanulika- przeżywam to samo tyle, ze wizytę mam juz za 3 dni;) jednak bardzo ale to bardzo się jej boje. Do tego od paru dni brzuch mnie pobolewa a objawów tez juz prawie nie mam;(
 
Nanulika, Lola216 ja ostatnio też schizowałam, bo nie mam objawów, nudności, przestała mi przeszkadzać większość zapachów, przestałam odczuwać ból w piersiach jak do tej pory, ale nie warto się denerwować! Dzidzi przekształca się już w płód i większość objawów uciążliwych powinna zniknąć, ból w podbrzuszu czuję, ale jest on inny niż dotychczas, mimo to przestałam się zadręczać złymi myślami, na tym etapie czekam tylko aż urośnie mi brzuchal, Wam też radzę mniej myśleć, wypoczywać, korzystać z pięknej pogody i cieszyć się, że nie musicie biegać do toalety oddawać posiłki, niektóre kobiety zmagają się z tym dłużej, a my cieszmy się, że to za nami! Jestem pewna, że na wizytach okaże się, że niepotrzebnie zadręczałyście się w majówkę!
Ja obecnie leżę, zdycham, kicham, ledwo mówię, leczę się czosnkami, syropami z cebuli i widzę poprawę, więc mam nadzieję, że jeszcze skorzystam z pięknej choroby, a póki co zazdroszczę hamaczków, ogródków, śpiewu ptaków ;)

Nic się nie martwcie!! :)
 
Nanulika, Lola216 powinnyście się cieszyć, że objawy mijają :)
Ja bym chciała , żeby mi przeszły, ale niestety jestem tą pechową ciążówką , u której wciąż się utrzymują i podobno jeszcze jakiś czas niestety będą. Lekarka powiedziała, że u jednych mijają szybciej, a u drugich później. Ja generalnie bardzo źle znoszę ciążę jak do tej pory i jak się nie uspokoi do kolejnej wizyty to niestety szpital :-(
 
hej

a ja wstałam rano, pojechałam na badania, później do endo, wysiedziałam się 2 godz w kolejce, myślałam, że nie wytrzymam tak mnie kręgosłup bolał
tsh mi bardzo spadło, zmniejszyła mi dawkę euthyroxu z powrotem na 50, ale dziś zrobiłam sobie jeszcze prywatnie ft3 i ft4
a potem wybrałam się z koleżanką na lody i posiedziałyśmy tam troche, tak mnie słonko dogrzało, że najchętniej poszłabym teraz spać

a i dzwoniłam do gin, że mi braknie luteiny, ale tak jak myslałam wyjechał na długi weekend (szkoda, że wcześniej na to nie wpadłam i nie zadzwoniłam wcześniej)
kazał mi zmniejszyć dawkę i już
pytałam endo czy by mi nie mogła wypisać, a ona na to, że ona nie wie co to za luteina, nie wie jak to wypisać i w ogóle nie
chyba endo jest od hormonów, a progesteron to hormon co nie?

od wczoraj boli mnie brzuch i przestałam wymiotować ...
 
Siaalala szybkiego powrotu do zdrowia ...

arthatee współczuję utrzymujących się objawów, mi na szczęście już minęły ...

heh i tak pewnie ja jestem tu największą panikarą :) no ale już taki ze mnie typ ... objawy minęły, teraz mam pobolewania brzucha no i częste wizyty na siusiu, nadal nie jem mięsa fee, lody i kawa mnie odrzucają ale traktuję to już jak codzienność heh

dzwonili z gp i udało się znaleźć dla nas miejsce jutro o 16 yupiiiii :D
 
qwas, no to mam nadzieje, ze oddzwonia i szybko wyjasnia sprawe :)


U mnie upal, az za cieplo, zeby z malym wyjsc na dluzej, a ze on by non stop siedzial na dworze najchetniej to mi marudzi :/


Moja siostra jest wlasnie na porodowce, martwi sie bo nie moga dac jej hormonow na przyspieszenie (bo pierwsza miala cesarke), a wszystko bardzo wolno idzie (wody juz odchodza) mam nadzieje, ze sie rozkreci i urodzi dzisiaj.
 
reklama
Cześć Dziewczyny ! Wreszcie po wizycie, opisałam w wątku wizytowym :) ogólnie wszystko ok. i jestem zadowolona :)

Witaj arthatee :)

Qwas, dobrze, że udało Ci się umówić na jutro, może w końcu dowiesz się czegoś więcej. Romantycznie z tymi różami ;)

Siaalala
kuruj się dziewczyno, współczuję rzeczywiście w taką pogodę chorować.

Elzu
trzymam kciuki, żeby siostra szybko urodziła i bez problemów.
 
Do góry