reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Zastanawiacie sie czemu po lipcu 2014? bo w czerwcu lecimy na wakacje do Portugalii na dwa tygodnie i nie zachodza w ciaze przedtym czasem za Chiny!!!!!!!!!!!!!! :-D:-D:-D:-D Po naszej podrozy poslubnej we wrzesniu 2010 nigdzie na wakacjach nie bylismy (miala byc Hiszpania 2012,ale Mikolaj postanowil sie zagniezdzic w moim brzuszku :-D),wiec teraz nie odpuszcze. CHCE WAKACJI, CHCE SLONKA! chce odpoczac...

U Nas kasa fruwa na dzieci. A jeszcze w domu same zarloki,wiec w ogole i tez sie martwie o te wydatki na szkole i w ogole,ale powiem Wam,ze chcialabym trzecie dziecko. Moze dlatego,ze po cichu marzy mi sie mala Laura ;-)
 
reklama
Taycia- haha w takim razie życzę owocnych Laurkowych wakacji:-D:-):-D:-):-D:-D:-D PS. Laura baaardzo mi się podoba, ale my mamy w rodzinie już 2- niezłe rozrabiary swoją drogą, ale moja Ami ostatnio nie lepsza- zaczyna po swojemu pyskować i jak jej się coś nie podoba to potrafi nieźle opierdzielić a wrzeszczeć- dzisiaj u koleżanki jakoś nie pogadałyśmy- Ami rządziła:confused:
 
Taycia, a mi po cichu marzy się Igorek jeszcze :) Ale póki co odkładam i zobaczę jak to będzie :) Idę szykować się do pracy. Jutro pierwszy dzień :) Trzymajcie kciuki ! A jak mnie w pracy wkurzą, to rozważania nad Igorkiem będą jeszcze sprawniej przebiegały :p Może nawet pominiemy etap rozważania :D
 
Sylha - ja kiedys jak bylam Mala :-D to pisalam ksiazki i moja glowna bohaterka zawsze byla Laura. Kiedys kochalam inne imie (Malgorzata),ktore nawet wzielam na bierzmowanie,ale pozniej tylko mu Laurusia w glowie. Gorzej jak powstanie 3 muszkieter :tak::-) no Mikolaj to tez ma teraz takie zachowanie,ze jak mu sie nie spodoba to az sie wygina do tylu, a placze jakby mu krzywde robiono :baffled:

Hanoos - powodzenia jutro! dasz rade. To zycze po cichu Igorka ( u Ciebie dwie dziewczynki,u mnie dwoch chlopcow). Zawsze sie smieje,ze Maz ma zwinne plemniczki :szok::-D bo te trwalsze i wolniejsze cos dotrzec do jaja nie mogly ;-)
 
A u nas Lenka miała być Piotrusiem i nie wyszło, gdybyście widziały minę mojego męża jak na USG się dowiedzieliśmy, że trzecia laska będzie :-D
Hanoos - powodzenia, nie daj się
 
hanos i tayciazatem owocnych staranek w wymarzonym czasie:-)

u nas też wydatki głównie na Zosię, nioby sama gotuję Małej słoiczki 9zupki) z warzyw pochodzących z ogródka moich rodziców, ale są tez inne wydatki....
pieluchy 28.9zł (idzie parę paczek w miesiącu), chusteczki nawilżane (niby kombinujemy, kupujemy w trzy lub dwu pakach) ale najtańsza paczka 3,6 wychodzi a idzie parę paczek, soczki (2.9), kaszki glutenowe i ryżowe... Poza tym ciuszki, niby część mam po siostrzeńcu (ale nie wszystkie są dobre - on urodził się w kwietniu - zatem inny sezon), część kupuję w tańszych sklepach typu Pepco, Textil Market i część (pewnie zostanę przez niektóre mamy zrugana :eek: - w lumpeksach). W sumie to z grubasza tak jak i u Was 250zł pewnie wyjdzie. to wszystko niestety kosztuje. No nie można zapominać również o niani, która za darmo nie opiekuje się Zosieńką. Zatem tysiączek to lekką ręka idzie na miesiąc.
Poza tym nasze zarobki marne... bardzo marne...

sylha u jasminy84 dzieciaczki kończą lada dzień roczek:-) superowe są! Oczywiście jeden z chłopców dominuje nad pozostałą dwójką rodzeństwa. Zuzia słodka dziewczynka - blondi:-), Sebastian tez blondynek i Pawełek jest ciemnowłosy. Niby trojaczki a każde inne:-)
 
Ja mam teraz spore wydatki na starsze córy - same książki do 4 tej klasy prawie 400zł, młodsza ma zamawiane w szkole i jeszcze nie wiem ile, pewnie też ponad 250 wyjdzie, a gdzie reszta, szkoda gadać :szok:
 
ja tam wydatków nie liczę, bo pewnie włos by mi się zjeżył.. Dobrze, że chociaż ubranek nie musimy kupować bo wszystkie mamy zdobyczne na razie :-D buciki też :-) Słoiki u nas idą pół na pół z gotowanym jedzonkiem. Ponadto kaszki, teraz jeszcze mm (ileż tego się zużywa!!!:szok:), deserki, przekąski... Pieluchy - chociaż juz zaczynamy uskuteczniać robienie kupy do nocnika, ale to tylko raz dziennie :-);-):cool2:
 
hej :)
Basia u nas też lada dzień się wyklują ząbki ale nadal jest bezzębna :)
ostkapa Ja miałam również pierwszy poród traumatyczny ale po 6 latach zachciało się córeczki :)

Bylismy u neurologa i na badaniu EEG i wszystko w porządku!!!! nie ma żadnych zmian w mózgu ani epilepsji !!!!! Jestem szczęsliwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mała już prawie sama chodzi puszcza się i robi 5 kroków :)
Waży 9,200 :)
A wydatki to masakra!!!!!! Mąż wszystko dźwiga bo ja nie pracuję więc utrzymuję nas wszystkich a ja lubię dobrze wydać:-D
 
reklama
multiplicamini ja Agatce kupiłam nocnik, ale póki co służy jej bardziej do zabawy :) np. zakłada na glowe itp. siedzieć też siedzi i sobie przytupuje, tylko szybko z niego ucieka :) chyba dużo jeszcze czasu upłynie, zanim w naszym nocniczku pojawi się kupka :p zresztą Martyna lała w majty do 3 lat, ledwo ją oduczyliśmy jak szła do przedszkola, a i wtedy jeszcze czasem zdarzała jej się powódź w nocy :)

pati-pati jak przeczytałam o Twojej malutkiej kilka stron wcześniej, to właśnie pomyślałam sobie o padaczce. Bardzo się cieszę, żę wszystko ok i że padaczka wykluczona. Ten temat jest mi bardzo bliski, bo włąśnie w lipcu byłam z Agatką w szpitalu też diagnoizowac ją w kierunku padaczki. Na szczęście też została wykluczona m.in. przez eeg i na szczęście póki co objawy ustapiły. W wypisie ma diagnozę: niepadaczkowe zaburzenia napadowe. Ale cały czas ją bacznie obserwujemy.

Co do kosztów, to ja ich wcale nie liczę... Ale niestety wiem, że koszty wraz z wiekiem będą tylko się zwiększać :)

O pati-pati, widzę, u Ciebie też Agatka :)

Ja pierwszy dzień w pracy mam zaliczony, ale wiadomo ten był na razie taki na pół gwizdka. Jutro jadę na radę pedagogiczną, w poniedziałek rozpoczęcie roku, a od wtorku z grubej rury :)
 
Do góry