reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

u nas jednak gorączka nie była od zębów mały miał tzw. 3 dniówka ale zabki i tal dają popalić bo nadal mleczka pije mniej.

katalina gratuluję szybko wam poszło pamiętam jak u mnie z córka też problemów nie było:)
 
reklama
esme u nas z wprowadzeniem obiadków było tak, że przez pierwszy tydzień z 3 łyżeczek, przez tydzień codziennie zwiększałam o jedną, widziałam, że wcina, że aż uszy się trzęsą, więc po tygodniu podałam cały słoiczek była to marchewka+ziemniaczek, zjadł pięknie i prosił o więcej:-), ale właśnie by nie przekarmić nie dorabiałam więcej. Póki co poznał na obiadki 3 smaki: samą marchewkę, ziemniak+marchew oraz dynia+marchew. W tym tyg.będę obiadki urozmaicać np. o szpinak. Z deserkiem to będzie raczej parę łyżeczek dla poznawania smaków niż cały 1 posiłek (faktycznie licząc z deserkiem, byłoby dziennie tych posiłków 6 zamiast 5), a że my kaszki jeszcze nie włączyliśmy i też nie wiem czy lepiej z miseczki czy z butli:confused: to deserek będzie póki co traktowany przez najbliższy tydzień jak posiłek :tak:. Kaszkę spróbuję podać za tydzień. No i przy takiej gorącej pogodzie będę dopajała synka, wody nie specjalnie chce pić więc wejdą w grę soczki rozwodnione by ugasiły pragnienie maluszka.:tak:
 
My już też po długim weekendzie, wczoraj wieczorkiem wróciliśmy, też pogoda nam psikusa sprawiła ale nie było tak źle a teraz nadrabiam czytanie tego, co naskrobałyście :-). Gratulujemy nowych ząbków i sukcesów żywieniowych
Lenka coś mało je w porównaniu z waszymi szkrabami, w sumie ma 3 dodatkowe posiłki: deserek przed południem, po południu po spaniu zupka jarzynowa i kaszka wieczorem. Próbowała zupkę z jagnięciną, z indykiem a wieczorem trochę kaszki na odciągniętym mleczku, na razie małe porcje dostaje, bo nie chce dużo jeść a ja nie chcę jej zniechęcać do jedzenia - wszystko je łyżeczką. Nie podpasowała jej dynia, mam wrażenie, że przed tą nieszczęsną dynią więcej jadła i trochę jestem zła, że od razu nie odstawiłam tej dynii;moje mleczko ma na żądanie, chociaż też je rzadziej niż kiedyś, za to w nocy więcej je, mimo wieczornej kaszki. A ostatnio zauważyłam, że jej sie główka poci, potrafi mieć mokre włosy po spaniu czy po karmieniu, wit D dostaje cały czas i nie wiem, czy dawka jest za mała czy za duża, zwłaszcza, że ze słońca więcej korzysta niż w zimie. Co do kup to zazwyczaj jest raz dziennie, na razie bez zaparć, chociaż trochę się nastęka aż coś zrobi, aromat po zupkach i mięsku wiadomo, nos urywa :rolleyes2:, ale na szczęście robi do nocniczka. Raz przegapiłam jej sygnały ostrzegawcze i myślałam, że padnę, jak dawniej przy starszych mi to nie robiło różnicy, to teraz było ciężko doprowadzić małą i pieluchę do porządku - dalej na wielorazówkach lecimy:-)
 
ESME, KATALINA ja bym kaszkę podała tylko łyżeczką. To bardzo stymuluje ośrodek mowy i w ogóle jest zalecane przez logopedów, żeby jak najwcześniej uczyć dziecko jeść z łyżeczki. No i może to być ciekawsze dla dziecka niż picie z butli, którą już zna. A znam trzylatka, który jeszcze ciągnie kaszkę z butli. bleeeee jak to nie pasuje!!!! A też się przymierzam, żeby wprowadzić kaszkę mleczno ryżowo kukurydzianą :-)
 
esme ja podaję kaszkę łyżeczką, też słyszałam ze to rozwija ośrodek mowy. niestety moja mama jest zdania że mowę to sobie jeszcze rozwinie, a kaszkę powinnam "rozwadniać" i podawać z butli. ale ja i tak robię swoje:) poza tym mama uznaje mnie za dzikusa, bo zamiast zupki na wodzie, ja gotuję warzywa na parze, a potem je przegotowaną wodą traktuję, żeby były rozmemłane bardziej.
najpierw dawałam po 3-4 łyżeczki nowych smaków, potem zwiększałam "dawkę" i teraz je cały słoiczek (sama gotuję i przerzucam do słoika, żeby wiedzieć ile jej daję). my już mamy za sobą: marchewkę, marchewkę + ziemniak, marchewkę+ziemniak+dynia i teraz wprowadzam brokuła z ziemniakiem. wczoraj były 3 łyżeczki dziś kolejne 3.
a co do deserków to ja tego nie traktuję jak posiłek, bo tego zjada jakieś 4-5 łyzeczek - tutaj to tylko dla poznania smaku, dlatego potem podaję mleczko.

piszecie o 5-6 posiłkach, kurczę mi wyszło 7 na dobę!!!!:szok: chyba ze to chodzi o 5 posiłków w ciągu dnia (nie licząc nocy). ale nie mam pojecie jakbym mogła to zmniejszyć, bo Zosia upomina się o jedzenie i nie ma bata żeby go nie dostała...

katalina dziewczyny wyżej pisały że szpinak jest niedobry na nerki. też miałam go wprowadzić, ale wymieniłam go póki co na brokuła.
poza tym jeszcze raz gratulacje że tak szybko się udało Ci się Synka odstawić od piersi. ja do pracy wracam 13 czerwca (przesunął mi się powrót o dwa dni) dlatego też podejmuję takie próby. tylko że sądziłam że jak podam jej zupkę to popije wodą i tyle, a ona domaga się mleczka... w sumie mogłabym podawać jej mm, ale zawsze swoje jest bliżej:-) a jak z piersiami? - nie przepełniają Ci się?

basia Lenka już robi w nocniczek? :szok: wcześniej coś o tym już wspominałaś ale uznałam że się przewidziałam:-D
 
Ostkapa oj widzisz to musiałam przeoczyć o tym szpinaczku, zatem też wypróbuję brokuł :tak:.U mnie po obiadku też wcześniej domagał się mleczka, nawet się zastanawiałam jak po tej mieszance: np.marchew, ziemniak i mleczko nie zwraca tego wszystkiego:szok::-D. Później zastąpiłam to wodą, gdy jeszcze karmiłam piersią i nawet ładnie wypijał tak ok 40-50 ml po obiadku, no a teraz właśnie się wszystko odwidziało i znów nie chce wody, zatem będę podawała soczek:tak:. No a z tym, że własne mleczko jest bliżej to święta racja ... och jak czasem bym wyciągnęła cycę z lenistwa...:-D:-D. Co do moich piersi, przez pierwsze 2 dni musiałam odciągać mleczko, bo piersi bardzo przybrały (ale robiłam to tylko o poranku, bo właśnie po nocy było najwięcej). 3 doby już nic się nie przybrało i z takimi piersiami chodzę po dzień dzisiejszy :-).

Basia
ciekawie masz z tym nocnikowaniem :-). A co do wit. D nasza pediatra jakiś czas temu (jak jeszcze słoneczka tyle nie było) żeby podawać po jednej kapsułce, natomiast co 2 dzień - 2 kapsułki, też się zastanawiam, czy przy takim słońcu to nie będzie zbyt wiele??:confused:

multi no ja niestety kaszek mlecznych wprowadzić nie mogę, bo synuś uczulony:-( ale na pewno inną kaszkę za Waszymi radami podam łyżeczką?
 
U nas jest tak z posiłkami:
8-9 mleczko 150
12-13 słoiczek
16-17 deserek
18-19 mleczko 180
23-0.00 mleczko 150
4-5 mleczko 90
kaszki jeszcze nie daje ale pewnie nie długo wprowadzę koło godziny 18.00
Narazie daje mu kasze manne z glutenem.
Wczoraj Igor zjadł kluseczki takie małe kawałeczki i bardzo smakowało i daje sobie z nimi rade:) jego bardzo ciągnie do naszego jedzenia.
Oczywiście kaszkę tylko łyżeczka butelka ze smoczkiem powinna być tylko na mleko a i tak nie wiem czy juz nie przejść na kubek niekapek.
 
Ostatnia edycja:
ostkapa mała nie chcę mojego mleka z butli :( ani żadnego :(
Katalina Łyżeczką wypije mm ale tylko ze 20 ml

No i nadal nie chce butli tylko cycek :( w nocy strasznie często się budzi..... jestem nie wyspana i załamana :(
 
reklama
pati dużo sił dla Ciebie! Może Mała potrzebuje trochę czasu? Spróbujcie z kaszką na mm może..
Ja tam jej się nie dziwię, że woli cycka zamiast butli ;-)
 
Do góry