Hej kochane!!! Cieszę się, że coś się na forum zaczęło dziać bo aż mi przykro, że tu pustki. My wróciliśmy dzisiaj z wyjazdu do Pasymia, na działeczkę. Fifi szczęśliwy, ja wypoczęta Jechaliśmy do Gdańska niecałe 3 godziny i żadnej przerwy! Filip nie spał całą drogę i to cud, że było tak spokojnie )) Chciałabym mieć częściej takie grzeczne dziecko I bez ruchu
Kąpaliśmy się w jeziorku, Filip pluskał się też w miednicy pełnej wody, z pianą, na ogrodzie, do tego oglądaliśmy żaby, bociany, kormorana bo pełna dzicz i pole Grillowaliśmy, Filip dostał własną dziecięcą kosiarkę więc pomagał dziadkowi... cudownie było! Więcej takich weekendów
Kąpaliśmy się w jeziorku, Filip pluskał się też w miednicy pełnej wody, z pianą, na ogrodzie, do tego oglądaliśmy żaby, bociany, kormorana bo pełna dzicz i pole Grillowaliśmy, Filip dostał własną dziecięcą kosiarkę więc pomagał dziadkowi... cudownie było! Więcej takich weekendów