Termin mam na 11.11 według USG, a ustalony przez mojego gina 13.11, ale jak narazie żadnych objawów no i mały szaleje jakby ADHD miał. W czwartek KTG na 10 i może będę wiedzieć coś konkretnego...
Ile z was planuje poród rodzinny i co o nim myślicie?
Mój mały też jest bardzo aktywny ostatnio, normalnie czuje go wszędzie :-)
A co do porodu rodzinnego to ja bym chciała, ale wiem, że tatuś się boi, a nie chcę go zmuszać, bo efekt będzie odwrotny od zamierzonego. W razie czego będzie przy mnie tyle ile da radę.
A mnie jakoś nawiedza to pobolewanie podbrzusza jak na miesiączkę + twardnieniebrzucha (w tym samym czasie), mniej więcej co 20 min. Wzięłam kąpiel, w trakcie był 1. No nic, obserwujemy co będzie dalej.
Mam nadzieję, że to tylko ćwiczenia a nie wielki finał
Ja mam tak samo i to już od jakiegoś czasu, ale nic więcej się nie rozkręca, chociaż już by mogło...
Dla mnie juz każda noc jest ciężka. Gdy mam sie przewrócić z boku na bok to musze przeanalizować jak to zrobić. Tragedia!!!
Rozumiem Cię doskonale! Mnie pachwiny jak pachwiny, ale tyłek i plecy tak dają o sobie znać, że w zasadzie mogę się już jedynie przeturlać, bo normalnie przewrócić się nie daję poprostu rady :-( Umówiłam się dzisiaj na wizytę do rodzinnego (do ginka ide w poniedziałek, a poza tym sama bym tam nawet nie dojechała :-( ) i zobaczymy co powie na te moje plecy, bo na dzień dzisiejszy to sobie nie wyobrażam jak ja będę rodzić
A wolę jednak zapobiegawczo się przejść, bo przed nami długi weekend, a znając moje szczęście to zaraz będą jakieś akcje. Dodam jeszcze tylko, że robiłam dzisiaj z rana badania to ledwo się doczłapałam do domu, aż ludzie dziwnie sie na mnie patrzyli
wszyscy mi się dziwią jak może być mi ciężko przy mojej wadze (60 kg), ale to zrozumie tylko kobieta, która jest w podobnym stanie :-)