Witam, przede wszystkim gratulacje dla kolejnej rozpakowanej mamusi ;-)
ja też dzisiaj kiepsko spałam..po tej wczorajszej uroczystości ledwo żyję..chyba te 5 godzin na sztywnym krześle mi nie posłużyło..( a itak wszyscy marudzili, że tak szybko wychodzimy..)podejrzewam, że mała trochę zmieniła pozycję i mi gdzieś uciska, bo tak potwornie boli mnie kość ogonowa, ze nie mogę się schylić, usiać, wstać..żadnych skłonów..założenie skarpetek dzisiaj było wyczynowo porównywalne ze zdobyciem Mont Everestu mogę stać i chodzić, to w tej chwili jedyne pozycje, które nie sprawiają mi bólu.. w dodatku mały pierwszy raz był na zabawie z prawdziwymi tańcami, więc z nadmiaru wrażeń budził się całą noc - on już tak ma..
Ale skoro chodzenie mi dzisiaj służy to byliśmy już na zakupach i na cmentarzu ogarnąć grób(ja patrzyłam jak moje chłopy działają, bo nie mogłam się do grobu schylić..)ale ważne, że zrobione idę się trochę położyć, bo już mój bąbel próbuje mnie naśladować i podnosi się z podłogi jak paralita głośno przy tym stękając..
ja też dzisiaj kiepsko spałam..po tej wczorajszej uroczystości ledwo żyję..chyba te 5 godzin na sztywnym krześle mi nie posłużyło..( a itak wszyscy marudzili, że tak szybko wychodzimy..)podejrzewam, że mała trochę zmieniła pozycję i mi gdzieś uciska, bo tak potwornie boli mnie kość ogonowa, ze nie mogę się schylić, usiać, wstać..żadnych skłonów..założenie skarpetek dzisiaj było wyczynowo porównywalne ze zdobyciem Mont Everestu mogę stać i chodzić, to w tej chwili jedyne pozycje, które nie sprawiają mi bólu.. w dodatku mały pierwszy raz był na zabawie z prawdziwymi tańcami, więc z nadmiaru wrażeń budził się całą noc - on już tak ma..
Ale skoro chodzenie mi dzisiaj służy to byliśmy już na zakupach i na cmentarzu ogarnąć grób(ja patrzyłam jak moje chłopy działają, bo nie mogłam się do grobu schylić..)ale ważne, że zrobione idę się trochę położyć, bo już mój bąbel próbuje mnie naśladować i podnosi się z podłogi jak paralita głośno przy tym stękając..