nimfii ciekawy sen, strasznie lubię jak mi się taka rozbudowana historia śni i ją potem pamiętam, czasem aż wstyd komuś opowiadać ale im bardziej pokręcona tym ciekawsza. Czego to umysł nie potrafi wykreować
Co do dzisiejszej nocy, mi się śniła jakaś historia o szpitalu w remoncie, nie wiem jakim, że położona zostałam w nowym budynku zupełnie sama, nie widziałam żadnych ludzi, tam kazała mnie zakwaterować asystentka dyrektora, dlatego że to był szpital mojej firmy
. Potem spotkałam przypadkiem koleżankę która też była w tym szpitalu ale w starym budynku i mnie wzięła do tego starego. Korytarze były tak długie skomplikowane i poplątane że się po dwóch zakrętach zgubiłam, sale obrzydliwe, stare i z poduszek się jakiś proszek wysypywał. Aha, wszystkie były w ciąży ale w całym szpitalu nie było jeszcze żadnego urodzonego dziecka :-)
Znowu dzisiaj musiałam wstać przez ból stwardniałego brzucha. Ale to jeszcze nic, pisałam wcześniej o cieśni nadgarstka w lewej ręce... W nocy tak bolało że się z jękiem budziłam (mój mąż trzy razy dzisiaj na baczność prawie z łóżka wyskoczył jak krzyknęłam z bólu ręki
i pytał CO SIĘ DZIEJE
) a do tego doszedł ból w prawej-prawa na razie epizodycznie, lewą już prawie nic nie mogę zrobić. Jak tak dalej pójdzie to dziecka na ręce nie wezmę tylko z bólu upuszczę
Reakcja T. prawidłowa, przynajmniej wiem że nie śpi za mocno i nie będzie problemów z dobudzeniem w razie potrzeby.
Pozbyłam się prawie kataru-coś tam z nosa wychodzi ale już sie nie czuję chora
równy tydzień książkowo...
No i skończył się dzień dziecka dotyczący ładnej cery z okazji ciąży-pryszcze wychodzą mi znowu
włosy też się jakiś czas nie przetłuszczały-od miesiąca koszmarek wrócił i trzeba myć codziennie