hej kochane, ja wczoraj miałam siostre i szwagra po 16;00, wpadli, zrobili ciacho i obiadek i troszkę posiedzieliśmy, pośmialiśmy się, więc nie miałam kiedy wchodzić na bb
Wieczorem standardowo kłótnia z K. od paru dni co wieczór awantura, aż mam wrażenie, jakby on chciał, żebyś się szybciej do szpitala na cięcie wyniosła
Dzisiaj kolejna akcja - napisałam mu na karteczce pare drobnych prac, jakie trzeba zrobić w domu ( podlać kwiaty, odkurzyć takie tam. łącznie z 5 rzeczy), roboty na góra 2h. Oczywiście awantura, bo on ma weekend wolny, i chciałby się nacieszyć odpoczynkiem od pracy, a nie- w pracy zapierniczać, w domu też co chwile coś mu wynajduję. Stwierdził, że takim wynajdowaniem mu roboty to doprowadzę do tego, że będzie w soboty pracować, bo za pracę to mu przynajmniej zapłacą, a za "dupytrucie" w domu nie.... Wkurzył mnie nieprzeciętnie. Pominę szczegół, że od pn do pt przychodzi moja mama, odkurzy, umyje naczynia, śmieci wyniesie, coś upitrasi.... Więc on przychodzi do czystego domu. Co by było, gdyby nie było moich rodziców pod ręką?? Chyba bym musiała zamieszkać w szpitalu, żeby on nie miał tyle roboty wokół mnie :/:/
Wrrrr. Na szczęście skurcze nie męczą aż tak bardzo. Zauważyłam, że mniej ich jest jeśli pije dużo wody.
Jeszcze 5 dni i wizyta u ginekologa. I po niej planuję się rozpakować. Pojadę na IP, powiem o skurczach, zrobią ktg i zrobią kontrolę afi, może mnie zatrzymają i następnego dnia ciachną
Wieczorem standardowo kłótnia z K. od paru dni co wieczór awantura, aż mam wrażenie, jakby on chciał, żebyś się szybciej do szpitala na cięcie wyniosła
Dzisiaj kolejna akcja - napisałam mu na karteczce pare drobnych prac, jakie trzeba zrobić w domu ( podlać kwiaty, odkurzyć takie tam. łącznie z 5 rzeczy), roboty na góra 2h. Oczywiście awantura, bo on ma weekend wolny, i chciałby się nacieszyć odpoczynkiem od pracy, a nie- w pracy zapierniczać, w domu też co chwile coś mu wynajduję. Stwierdził, że takim wynajdowaniem mu roboty to doprowadzę do tego, że będzie w soboty pracować, bo za pracę to mu przynajmniej zapłacą, a za "dupytrucie" w domu nie.... Wkurzył mnie nieprzeciętnie. Pominę szczegół, że od pn do pt przychodzi moja mama, odkurzy, umyje naczynia, śmieci wyniesie, coś upitrasi.... Więc on przychodzi do czystego domu. Co by było, gdyby nie było moich rodziców pod ręką?? Chyba bym musiała zamieszkać w szpitalu, żeby on nie miał tyle roboty wokół mnie :/:/
Wrrrr. Na szczęście skurcze nie męczą aż tak bardzo. Zauważyłam, że mniej ich jest jeśli pije dużo wody.
Jeszcze 5 dni i wizyta u ginekologa. I po niej planuję się rozpakować. Pojadę na IP, powiem o skurczach, zrobią ktg i zrobią kontrolę afi, może mnie zatrzymają i następnego dnia ciachną