Hej!
Znów mnie chwilę nie było a tu tyle naprodukowane oj nie próżnujecie laseczki;-)
Andzelika to czy ci zostanie dużo skóry czy nie to sprawa indywidualna.Takie tycie a ciąża to jest jednak inna sprawa,bo nam sie najwięcej skóra na brzuchu roziąga.Ale nie martw sie jest ona na tyle elastyczna,ze przeważnie wraza do wcześniejszego stanu Mi brzuch wróicł do normy,ciut mi tam skóka wisiała,ale naprawde niewiele,zwłaszcza,ze przed ciążą miałam tam wiekszą oponkę niż po.Nigdy nie miałam płaskiego brzucha,więc nie wie jak by to było z tym po ciąży.Nie martw sie napewno szybko wrócisz do formy,zwłąszcza,ze przed byłaś super szupłą laską
Co do rozstępów to ja w pierwszej ciązy nie miałam na brzuchu,teraz też mi się nie zrobiły (ale nie mówię hop,bo to jeszcze miesiąc ;-)).W pierwszej ciązy bardzo dbałam o to by codziennie się smarować oliwką,a teraz nie smaruję,tylko od czasu do czasu i wydaje mi sie ,ze roztępy to też sprawa indywidualna i kremy tu zbytnio nie pomagają.Moja kumpela wydała fortunę na kremy a rozstępy miałą okropne,więc to naprawdę zależy od naszego ciała.
Co do ciała po porodzie to ja nie mogłam zaakceptować dodatkowych kilogramów i to była dla mnie tragedia.Teraz mam już trochę inne podejście,ale nie wiem jak to będzie z moja psychiką po porodziemam nadzieję,ze baby blues (spowodowany głownie przez wygląd)mnie ominie,chociaz znając siebie to pewnie nie
Onanana mnie jakieś 2 tyg temu poprosiła koleznaka żebym z nią do Katowic pojechała jako model na kursie paznokci,pomyslałam,że czemu nie,trochę sie rozerwe ,pooraganizowałam sobie tu kto zawiezie i odbierze MAciusia z przedszkola,a ta mi mówi,ze ja mam prowadzić Z Opola do Katowic,tam ze 3 godz i z powrotem oooo no to sorry.Zwłaszcza,ze ciągle czasem mi się słabo robi.Od razu powiedziałam,ze nie jadę,nie ma szans I Ty też nie powinnas mieć wyrzutów sumienia,to raczej ta koleżanka powinna,ze z taką głupotą wyskoczyła
Ja jeżdzę ale na krótkie trasy,po mieście,a i tak mi nie wygodnie,zwłaszcza jak stoimy w korku,nie wiem co za róznica No i pasy mi zaczęły przeszkadzać
Ja tu ostro zagoniłam chłopa do roboty,póki jeszcze na zwolnieniu.Wijemy gniazdo aż się kurzy;-)
Uparłam się aby w końcu dokończyć szafę w przedpokoju,bo wnętrze mamy a drzwi przesuwnych od roku nieZaciągnęłam go do komandora,ale po wycenie stwierdził,ze sam zrobiWolałabym jednak nie,no ale się uparł,więc teraz mu będe truć aż zrobiA później gada,że zrzędzę.
Miłego dnia laseczki! idę na śniadanko!
Znów mnie chwilę nie było a tu tyle naprodukowane oj nie próżnujecie laseczki;-)
Andzelika to czy ci zostanie dużo skóry czy nie to sprawa indywidualna.Takie tycie a ciąża to jest jednak inna sprawa,bo nam sie najwięcej skóra na brzuchu roziąga.Ale nie martw sie jest ona na tyle elastyczna,ze przeważnie wraza do wcześniejszego stanu Mi brzuch wróicł do normy,ciut mi tam skóka wisiała,ale naprawde niewiele,zwłaszcza,ze przed ciążą miałam tam wiekszą oponkę niż po.Nigdy nie miałam płaskiego brzucha,więc nie wie jak by to było z tym po ciąży.Nie martw sie napewno szybko wrócisz do formy,zwłąszcza,ze przed byłaś super szupłą laską
Co do rozstępów to ja w pierwszej ciązy nie miałam na brzuchu,teraz też mi się nie zrobiły (ale nie mówię hop,bo to jeszcze miesiąc ;-)).W pierwszej ciązy bardzo dbałam o to by codziennie się smarować oliwką,a teraz nie smaruję,tylko od czasu do czasu i wydaje mi sie ,ze roztępy to też sprawa indywidualna i kremy tu zbytnio nie pomagają.Moja kumpela wydała fortunę na kremy a rozstępy miałą okropne,więc to naprawdę zależy od naszego ciała.
Co do ciała po porodzie to ja nie mogłam zaakceptować dodatkowych kilogramów i to była dla mnie tragedia.Teraz mam już trochę inne podejście,ale nie wiem jak to będzie z moja psychiką po porodziemam nadzieję,ze baby blues (spowodowany głownie przez wygląd)mnie ominie,chociaz znając siebie to pewnie nie
Onanana mnie jakieś 2 tyg temu poprosiła koleznaka żebym z nią do Katowic pojechała jako model na kursie paznokci,pomyslałam,że czemu nie,trochę sie rozerwe ,pooraganizowałam sobie tu kto zawiezie i odbierze MAciusia z przedszkola,a ta mi mówi,ze ja mam prowadzić Z Opola do Katowic,tam ze 3 godz i z powrotem oooo no to sorry.Zwłaszcza,ze ciągle czasem mi się słabo robi.Od razu powiedziałam,ze nie jadę,nie ma szans I Ty też nie powinnas mieć wyrzutów sumienia,to raczej ta koleżanka powinna,ze z taką głupotą wyskoczyła
Ja jeżdzę ale na krótkie trasy,po mieście,a i tak mi nie wygodnie,zwłaszcza jak stoimy w korku,nie wiem co za róznica No i pasy mi zaczęły przeszkadzać
Ja tu ostro zagoniłam chłopa do roboty,póki jeszcze na zwolnieniu.Wijemy gniazdo aż się kurzy;-)
Uparłam się aby w końcu dokończyć szafę w przedpokoju,bo wnętrze mamy a drzwi przesuwnych od roku nieZaciągnęłam go do komandora,ale po wycenie stwierdził,ze sam zrobiWolałabym jednak nie,no ale się uparł,więc teraz mu będe truć aż zrobiA później gada,że zrzędzę.
Miłego dnia laseczki! idę na śniadanko!
Ostatnia edycja: