Onanana ja tak w obrębie 15 km to jeżdżę, czy to do marketu, czy do znajomych, czy poodwozić kumpli jak z mężem sobie popiją, ale u moich rodziców to już ze 2 miesiące nie byliśmy(bo tam mamy 150 km w jedną stronę-to bym tyle nawet jako pasażer nie wysiedziała) jutro za to przyjedzie moja mama pomóc mi trochę nadgonić prasowanie, pomyć okna, poprać firanki ;-) bo dla niej wypolerowany dom to podstawa..a czekając na niemowlaka to już wogóle
reklama
onanana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2011
- Postów
- 2 458
Katerinko ja niestety jestem jednym z nielicznych kierowców w najbliższej rodzinie, ale tez ostatnio wsiadłam za kierownice w niedzielę (zrobiłam w tym m-cu niecałe 100 km, co dla mnie jest w ogóle śmieszne bo zawsze przejeżdżę jakieś 1200 km miesięcznie). Ale pocieszyłaś mnie, że nie jestem sama z takimi lękami
Wiesz co, jeśli o naleśniki chodzi to ja mam smak na takie żeby dać najzwyczajniej do ciasta naleśnikowego potarte na grubych oczkach jabłka. I na to demu jagodowego, bo taki sobie kupiam Ale można tez zrobić naleśniki wg normalnego przepisu a jabłka potrzeć, przesmazyć lekko z masęlkiem, dosłodzić i wsadzić do środka, troszkę podsmażyć na masełku (takie złożone w trójkąty się fajnie sprawdzają) i posypać cukrem pudrem.
Wiesz co, jeśli o naleśniki chodzi to ja mam smak na takie żeby dać najzwyczajniej do ciasta naleśnikowego potarte na grubych oczkach jabłka. I na to demu jagodowego, bo taki sobie kupiam Ale można tez zrobić naleśniki wg normalnego przepisu a jabłka potrzeć, przesmazyć lekko z masęlkiem, dosłodzić i wsadzić do środka, troszkę podsmażyć na masełku (takie złożone w trójkąty się fajnie sprawdzają) i posypać cukrem pudrem.
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
onanana ja się chyba też zabiorę za naleśniorki!! Ja bym zjadla z białym serem, nutellą, wiśniami i bitą śmietaną! Jezuu gofry też bym zjadła! Dziękuję za zaproszenie Autem jeżdżę nadal, pasy zapinam, ale od ostatniego tygodnia mniej (po wizycie u gina), i czasem na wybojach to macicę aż w tyłku czuję! Gdzieś dalej teraz chyba bałabym się jechać
I
inna_a
Gość
hey dziewczyny coraz więcej już dzieciaczków widzę A ja już czuje się coraz bardziej fatalnie brzuch ciągle twardy się robi stawia się jak nie wiem, krocze pęka w szwach jakby, ale nic nie biorę znów mały się denerwuje i strasznie mnie kopie dość mocno co boli.Jeszcze nie mogę spać po nocach, bo myśle czy zdąrzymy ze wszystkim jakiegoś stresa mam co dziwne nie przeraża mnie sam poród, ale same drobnostki ma mi przyjśc paczka z allegro pidżamy, kombinezon dla maluszka itp i myśle zdąrzy dojść czy nie przed,a do tego martwie się czy mój mąż nie będzie w trasie, gdy zaczne rodzić , bo jeździ daleko czasem, a bardzo chcę żeby był przy porodzie, też się tak wszystkim przejmujecie i nie śpicie po nocach?
hehe ja dzisiaj też mialam naleśniczki: z białym serem i serkiem waniliowym. PYCHA!!
No dobra dora zjadłam też 2 z nutellą ;-)
Mniam, chyba jutro sobie zrobię Z dżemikiem truskawkowym
onanana Teraz doczytałam o tym nadzieniu jabłkowym, aż mi ślinka poleciała! Zrobię jutro takie, nawet do sklepu nie będę musiała iść bo wszystko do takich naleśników w domu mam!
Ostatnia edycja:
Mikado
Fanka BB :)
I kilka mam z listopadowek zrobiły się październikówkami Gratuluję Wszystkim mamusiom , niech Maluszki się zdrowo chowają a mamy dochodzą do siebie
Mój Filipek waży już 2300, dzisiaj miałam ostatnie usg (34+1 tydz.). Ułożenie prawidłowe, główkowe.
Kopie niemiłosiernie, rozciąga się, ciasno już bidulkowi, w nocy ani się ułożyć, nie mówiąc o wstawaniu 5x na siku
Brzuszek jeszcze wysoko więc zgaga daje popalić na szczęście syropek działa.
Skurcze Braxtona Hicksa nawiedzają mnie dość często w ciągu dnia ale mijają na szczęście. Teraz dla płodu każdy kolejny dzień jest ważny, niech rośnie zdrowo
angie80 ciekawe czy się spotkamy na porodówce
Mój Filipek waży już 2300, dzisiaj miałam ostatnie usg (34+1 tydz.). Ułożenie prawidłowe, główkowe.
Kopie niemiłosiernie, rozciąga się, ciasno już bidulkowi, w nocy ani się ułożyć, nie mówiąc o wstawaniu 5x na siku
Brzuszek jeszcze wysoko więc zgaga daje popalić na szczęście syropek działa.
Skurcze Braxtona Hicksa nawiedzają mnie dość często w ciągu dnia ale mijają na szczęście. Teraz dla płodu każdy kolejny dzień jest ważny, niech rośnie zdrowo
angie80 ciekawe czy się spotkamy na porodówce
reklama
onanana no takimi naleśnikami to bym nie pogardziła! a teraz gadałam z koleżanką przez telefon i dostałam takiej zadyszki, że aż wstyd kobity! a dupskiem siedziałam na szafce, żebym chociaż stała!
Moja zadyszka też mi daje popalić i przez Was mam ochotę na naleśniki i jak nic jutro będę robić :-)
Wy tu o naleśnikach, a mnie dzisiaj naszła ochota na placki ziemniaczane
Plackami ziemniaczanymi tez bym nie pogardziła :-)
I kilka mam z listopadowek zrobiły się październikówkami Gratuluję Wszystkim mamusiom , niech Maluszki się zdrowo chowają a mamy dochodzą do siebie
Mój Filipek waży już 2300, dzisiaj miałam ostatnie usg (34+1 tydz.). Ułożenie prawidłowe, główkowe.
Kopie niemiłosiernie, rozciąga się, ciasno już bidulkowi, w nocy ani się ułożyć, nie mówiąc o wstawaniu 5x na siku
Mój też strasznie się rozciąga zwłaszcza wieczorową porą i raniutko kiedy mama jeszcze chętnie by pospała :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 301
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 412
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: