reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Hej mamuśki !
Ponko kamień z serca że jest poprawa, i powrót do domku się szykuje
Agutku trzymam kciuki oczywiście za Was
Nimfii ja z praniem się uporałam już dawno, co do pogodzenia wszego prania z ciuszkami malucha ja do pranka Igorka dorzucałam po 2-3 nasze rzeczy i tym sposobem omineły mnie jakieś spore zaległości.
Ja dziś miałam cudną przespaną noc, a potem dostałam okropnych bóli. Nagle co parę minut łapie ból pleców jakbym kijem dostała! oraz jednocześnie ból gdzieś w narządach rodnych i ucisk na pęcherz, wydaje mi się że to maly się tak ułożyl ale jak się nasili lub do wieczora nie minie to do szpitala pojadę. Jestem w kontakcie telefonicznym z Kati82 więc jak coś ona Was poinformuje. na razie leżę i okropnie cierpię.
Miłej niedzieli
 
reklama
witajcie kochane,
tak Was czytam i widzę że wiele ma już jakieś pobolewania,skurcze itp. a mi nic jak do tej pory "nie dolegało".....
a dzisiaj się trochę przestraszyłam i nie wiem co o tym myśleć...
poszłam do kibelka i zauważyłam jakąś gęsta białawą wydzielinę(a nie mam żadnej infekcji), zaczęłam czytać w internecie co to no i wychodzi na to że to może być ten cały czop śluzowy.nie mam żadnych skurczy jak na razie i nie miałam, nic mnie nie boli, ale przestraszyłam się, że to może coś się zaczyna dziać
byłam u lekarza 4 dni temu i wszystko było ok,myślicie że powinnam się z tym do niego zgłosić?
mam nadzieję że to nie jest ten czop i że nie zacznę niebawem rodzić, bo dzidzia moja po 1 jest malutka jeszcze,a po drugie nie ma kompletnie żadnej wyprawki,prócz kilku ubranek
(w tym tyg mieliśmy się tym zająć dopiero)... :-(
 
2mycha1 nie masz co się martwic na tym etapie ciąży to normalne większość dziewczyn pisało ze też zauważyły u siebie zwiększona wydzielinę ja też tak mam:szok:
 
witajcie kochane,
tak Was czytam i widzę że wiele ma już jakieś pobolewania,skurcze itp. a mi nic jak do tej pory "nie dolegało".....
a dzisiaj się trochę przestraszyłam i nie wiem co o tym myśleć...
poszłam do kibelka i zauważyłam jakąś gęsta białawą wydzielinę(a nie mam żadnej infekcji), zaczęłam czytać w internecie co to no i wychodzi na to że to może być ten cały czop śluzowy.nie mam żadnych skurczy jak na razie i nie miałam, nic mnie nie boli, ale przestraszyłam się, że to może coś się zaczyna dziać
byłam u lekarza 4 dni temu i wszystko było ok,myślicie że powinnam się z tym do niego zgłosić?
mam nadzieję że to nie jest ten czop i że nie zacznę niebawem rodzić, bo dzidzia moja po 1 jest malutka jeszcze,a po drugie nie ma kompletnie żadnej wyprawki,prócz kilku ubranek
(w tym tyg mieliśmy się tym zająć dopiero)... :-(

mychaCzop śluzowy to rczej taka galareta z domieszką krwi, a taka biała wydzielina jest normalna dla ostatnich tygodni ciąży. Pamiętam, że przy pierwszej ciąży też myślałam że mam jakąś infekcję ale lekarz mnie uspokoił. Jeżeli tylko nic Cię nie swędzi to jest to normalka. Gdybyś jednak zauważyła nitki krwi lub takie różowe zabarwienie to wtedy skontaktuj się z lekarzem.

agutku To w takm razie będziemy mieć dzieciaczki w tym samym wieku:tak: Ale fajnie, bo będziemy mogły się dzielić spostrzeżeniami jak nasi starsi chłopcy reagują na nowe maluszki;-) Trzymam kciuki za najbliższe dni, za Ciebie i Maluszka. A powiedz mi proszę czy pierwszy poród miałaś SN czy też CC? Bo ja CC i teraz troszkę się tego drugiego CC boję chociaż sama nie wiem czemu...
 
mycha dokładnie jak napisane wyżej... poza tym czop to bardziej taka galaretka podobno aniżeli wydzielina podobna do tej infekcyjnej. Więc spokojnie a i dodam jeszcze że od wydalenia czopa do zaczęcia porodu może minąć parę godziń albo nawet dwa tygodnie ;) więc też brak skurczy po wydaleniu czopa nie jest niczym nadzwyczajnym, bądź spokojna.Ale za wyprawkę to musisz się zabrać bo to się tylko wydaje takie szybkie, proste ... kochana w naszym stanie nic proste nie jest ;)
 
uf... no to mnie uspokoiłyście troche :tak:
a za wyprawkę biorę(tzn bierzemy) się od jutra na 10000%
po dzisiejszym poranku "strach mi zajrzał do oczu" wiec już się biorę ostro za zakupy.
na szczęście mam wszytko już obczajone wiec jest kwestia kupna "tylko" ;-)

życze miłej niedzieli i zmykam do IKEI na zakupki :-)
 
Rozmawiałam z lekarzem i powiedział że jeszcze jeden dzień muszę zostać na obserwacji ale możliwe ze już jutro wrócimy do domku w dwupaku :) bo skoro skurcze ustały to nie ma już zagrożenia.
Ten zastrzyk to tak na wszelki wypadek bo mały powinien dać sobie radę, ale przezornosci nigdy za wiele.
Przed chwilą był u mnie A. posiedzial godzinke i wrócił do domku bo dla mnie najwyższy czas był na lezenie. Złożył wczoraj lozeczko i zrobił mu nawet zdjęcie żeby mi pokazać :) ej, tęsknię za własnym lozkiem, ale wierze, że jutro wyjde i się położę u siebie

Uffff,kochana ciesze sie bardzo ze opanowali u Ciebie sytuacje i ze skurcze znikly,i super ze masz taka dobra opieke a jeden dzien szybko zleci i wrocisz szybciutko do domciu :-) ;-)

kachutka wszystkiego najlepszego dla syneczka,milej i udanej imprezki zycze ;-):-D
agutku no to super ze przy starszym dziecku bedzie mial Ci kto zostac i pomoc a i oczywiscie trzymam mocno kciuki za was ;-):-)

A u mnie dzisiaj kolejny jesienny juz dzien,chlodno i deszczowo,ciesze sie ze w zeszlym tygodniu jak byly takie upaly to popralam wszystkie ubranka bo przynajmniej nie mialam problemu z wyschnieciem.Dzisiaj biore sie za reszte prasowania no i w przyszlym tygodniu chce juz spakowac torbe do szpitala zeby sobie spokojnie juz czekala :-)
 
JA TEŻ JUŻ jadę dziś na jedne z ostatnich zakupów :))) właśnie oglądam ciuszki dla kruszynki i sprawdzam co muszę jeszcze dokupić
po niedzieli zaczynam wielkie pranie :)))) tylko brak mebli do pokoiku bo jeszcze nie doszły lampy sufitowej kinkiety brat powiesi no i trzeba coś na te felerne okna przywiesić :))) i około 15-20 biorę się z siebie pedicure farba itp bym ładna była jak przyjdzie na świat Klaudia
justynka my to jesteśmy biedne z naszymi chłopami ja też nie raz pokłóciłam się z moim on nas nie potrafią zrozumieć - mój jeszcze wieczorem miał mi powiedzieć że nie rozumie tego stanu'' tzn ciąży i moich potrzeb że potrzebuje czułości i wsparcia -oni wszyscy tacy są , pogodzicie się będzie lepiej a TY szybko zapomnisz :) mój dziś podał śniadanko do łóżka i uprał bluzkę w rękach moją oczywiście :O
mirelka dzięki fajnie jak ktoś docenia, jest ciężko ale pracuję też by po urodzeniu mieć do czego wracać trochę by wyrwać się z domu do ludzi , no i dla kasy bo bobiki kosztują
bryszka spoko możesz liczyć na mnie zdam relację jakby co
mycha pewno jest oki tylko teraz kiedy tak niewiele nam zostało to każdy drobny ból brzuszka ,czy wydzielina jest podejrzana :)
jak na początku każde ukłucie plamienie wywoływało stres czy to nie aby poronienie - teraz jest jeden plus jakbyśmy już zaczely rodzić przed terminem to są pewno prawie 100% szanse że będzie oki wiec nie martw się i głowa do gory a jeśli się będziesz jakoś się jeszcze denerwować to jedz na ip :)
pozdrawiam Was maminki - jeszcze troszkę i będziemy z pociechami hurra :happy:
 
reklama
Witam kochane.
Ponko trzymam kciuki byś jutro wyszła jako 2 in 1 jeszcze.
Bryszka polez trochę , nic nie rób, sciagnij wszystko co gdzieś ciśnie i bedzie lepiej.
Kati u mnie tez wciąż brak mebelkow, ale w następny weekend szanowny małżonek sie niewywinie.
Pranie tez zacznę od piątku. ( wrócę do Sweden w czwartek). I tu mam pytanie do dziewczyn co maja suszarki. Można szuszyc bobikowe rzeczy w suszarce no nie. Chyba nic sie nie stanie.
Kati ja tez zaraz wbijam do M1 na aptekowo- realowe zakupy. Kupię sobie chociaż 2 paczki huggies 1 z pepkowym gadjetem bo w Szwecji oczywiście nie ma takich bajerow.
Będę wracać potem z walizka - proszku do prania, wkładki poporodowe , pieluchy. Jezus jakbym do Afryki jechała :-D

Pochwale sie , ze zalatwilam wczoraj restauracje na chrzest. Cieszę sie bo to jedno z moich ulubionych miejsc na resteuracyjno- kawiarnianej mapie Poznania.
Teraz jeszcze kościół. Jest mi generalnie wszystko jedno który byle był gdzieś na starym mescie i by mi go ochrzcili w II Święto. Ale to jutro do załatwienia.

Jutro pedicure, twarz , kościół , wizyta w jednym centrum handlowym( mam zamiar trochę kupić dla SIEBIE), lekarz i wieczorem wizytal u kolezaneczki.
Mam nadzieje, ze mi sił starczy.

Miłego popołudnia dziewczęta.
 
Do góry