reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

ja też nie mam jeszcze torby spakowanej do szpitala czekam do środowej wizyty co tam lekarz powie jak będzie coś nie tak to spakuję, jeszcze pranie jedno mi zostało pieluszkowe i koszule, czy ja się wyrobię myślę że tak :szok:
 
reklama
oj muszę sie i ja wziąć za pakowanie torby ,dobrze że nie potrzebuję tylu rzeczy , a jeśli chodzi o magnez to myślę że ok 36 tygodnia odstawię ,a od 38 zacznę męża molestować to może wygonimy tą pannę te kilka dni wcześniej bo już ostro daje popalić

Margana trzymam mocno &&&&&&&&&&&&&&&
 
wizja porodu nas dopadła, ja tez jeszcze torby nie mam spakowanej choć kazałam męzowi ją ładnie w niedziele wyciągnąć i tak sobie leży do dziś.
mnie też ostatnio nic się nie chce, tetrę prasowałam na dwa razy i tak nie skończyłam, więc mój wczoraj dokończył prasować bo juz nie mógł na tą deske patrzeć, fajnie wyglądał, zresztą frajdę mu sprawiało pracowanie dla córci rzeczy. a dziś śmiałam się sama ze siebie a raczej mojego roztrzepania. wracam sobie od rodziców, nic mi się nie chce, dzwonie do swojego i się pytam czy pójdzie kupić sobie na obiad kebaba czy coś w tym stylu, czy ewentualnie mam zajść i kupić śląską, a on do mnie że zupa jeszcze jest w lodówce.a że jeszcze na pocztę poszłam list wysłać to stoję czekam i nagle olśnienie że ja od mamy dźwigam w reklamówce rybę po grecku na obiad:-D ostatnio myślenie to nie najlepsza moja strona
 
Kasiente, zgłaszałam dr Jankowskiej, że mam wstępnie wyznaczony termin cesarki, ale nic nie mówiła. Zapytam jak będę u niej następny raz, czyli pewnie w najbliższym tygodniu. Jak leżałam na patologii to dziewczyny na planowaną cesarkę (z cukrzycą) przychodziły dzień lub dwa wcześniej. Na patologii rano jest spotkanie z diabetologiem, a poza tym raz dziennie spisują Twoje cukry, które sama mierzysz. Ot i całe monitorowanie.

Ja mam cesarkę ze względu na zeszłoroczną operację usunięcia mięśniaków i możliwość pęknięcia macicy przy porodzie naturalnym. Ty też w Bizielu rodzisz?
 
ponko ja tez nie zmieszcze sie w ta torbe co spakowalam, bo juz jest pelna a jeszcze dojda pieluchy, rozek i jakies drobiazgi ;-)
Przyznam ze sex teraz mie nie za bardzo odpreza. Przytulanki przed sa super, ale sam stosunek jest tak meczacy ze po kilku minutach mówie stop :baffled:
A szyjka powinna mieknac dopiero przed porodem. W zasadzie to skurcze porodowe skracaja ja i zmiekczaja, takze jest dobrze u ciebie tak jak jest ;-)


kasiente ja takze stresuje sie tym ze nie zdaze wszystkiego poprac i przygotwac. No bo torba do szpitala w gotowosci, ale jeszcze musze przygotowac rzeczy do doniesienia, oraz rzeczy na wyjscie ze szpitala. Zeby mi maz czegos nie poprzekrecal w tym temacie. Dla niego body i pajac to to samo :-p Wiec sama rozumiesz ze musze to miec popakowane, żeby mu glowy nie zawracac.
I jeszcze wytyczne w co ma ubrac Macka i co mu dac zjesc jak mnie nie bedzie. Ostatni raz maz robil to przed wakacjami a od tego czasu wiele sie zmienilo w temacie pielegnacji starszaka :-D
Aha!
Wiesz co... Wczoraj tez powiedzialam do meza ze w razie czego wiem gdzie co mam i jak sie akcja zacznie to sobie torbe spakuje i wiesz.... Strasznie sie pomylilam, bo dzis od rana sie juz pakuje i konca nie widac :baffled: Wiec na pewno nie zdazylabym tego spakowac w pol godziny tak jak planowalam napoczatku :nerd:
 
Cześć dziewczyny!
Ja jaj zwykle się nie wyspałam i chyba już nieprędko mi się to uda:-( dzisiaj mój M. skończył ostatnie rzeczy prać (miałam kilka do przeprania w rękach) jutro jeszcze tylko je przeprasuje i w sumie będę gotowa. Nie mam pojęcia jak bym sobie poradziła bez niego leżąc cały czas w łóżku. Szkoda, że3 pogoda jest kiepska, bo chciałam dzisiaj sobie poleżeć w ogrodzie.
Agutek trzymam za Was kciuki!!! Ja we wtorek będę prawdopodobnie znała termin CC, ale też na pewno w 38 tc.
Gola wyleguj sie ile możesz, ważne żeby maleństwo jeszcze się nie pchało na świat!
Nimfii prosiłam ostatnio mojego, żeby mi kupił 3 pajacyki i oczywiście, że kupił, tylko bez stópek i z koszmarnego materiału, na drugi dzień rano wysłałam go, żeby wymienił :-) musiałam mu na zdjęciu pokazać o co mi chodzi i powyciągać wyprane śpioszki, żeby wiedział, jaki materiał. Ale drugie podejście zaliczył w 100 %, przywiózł śliczne pajacyki:-)
 
Dzięki dziewczyny kochane za wsparcie - mam tak silne mdłości, że szok - wszystko przez zgagę, daje mi ostatnio popalić konkretnie!
WStalam teraz, bo ma przyjechać facet i wymierzyć okna na rolety dla maleńkiej
 
Gola84: na zgagę polecam Reni mi bardzo pomaga też przez nią cierpię!!Dobre jest też mleko jak lubisz w pierwszej ciąży tylko ono mnie ratowało. A Reni możesz używać dużo i jest bezpieczna w 100%%%bo się nie wchłania do krwi!!
 
Gola84: na zgagę polecam Reni mi bardzo pomaga też przez nią cierpię!!Dobre jest też mleko jak lubisz w pierwszej ciąży tylko ono mnie ratowało. A Reni możesz używać dużo i jest bezpieczna w 100%%%bo się nie wchłania do krwi!!

Dziękuję, właśnie nic na tą nieszczęsną zgagę nie brałam, mleko mi troszkę pomaga, jutro wyślę kogoś do apteki po Reni:)
 
reklama
Ja też jadę na Reni, początek ciąży miałam ze zgagą, potem miałam trochę spokoju a teraz znowu wróciła i to ze zdwojoną siłą, też mnie mdli i ciągle mam tzw. "cofkę", najgorzej jest na wieczór i w nocy, mimo, że ostatni posiłek jem przed 18-tą.
 
Do góry