reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Hej dziewczyny:)
Bryszka mnie spotkało to samo - miły tel z pracy. Po 3 latach pracy też się właśnie dowiedziałam, że umowę mam przedłużoną tylko do dnia porodu, potem macierzyński i UP. Chciałam zmienić pracę (dlatego też robiłam tą podyplomówkę), tylko zwalił mnie sposób w jaki mnie o tym poinformowano i przez kogo! Jestem jednak dobrej myśli, wierzę, że jak tylko mała trochę podrośnie to pójdę do lepszej pracy. Nie chcę już pracować na wszystkie zmiany i we wszystkie święta, weekendy i codziennie odczuwać tak duże obciążenie emocjonalne (kto pracował w Domu Dziecka , wie o czym mówię). Muszę tam dzisiaj jechać, szkoda mi dzieciaczków, bo z moimi wychowankami byłam bardzo związana:( Także Bryszka kochana, damy radę, głowa do góry, nie ma tego złego :) PS mnie po opłaceniu niani zostało by może z 300-400 zł, z czego z 200 zł na paliwo co miesiąc, gdzie tu sens?Bu, będzie dobrze, teraz tylko musimy myśleć o porodzie i opiece nad maluszkami -wszystko inne się ułoży!
 
reklama
A już myślałam, że tylko ja będę szukać pracy po porodzie... W sumie i tak jakiś czas rozglądałam się za lepszą pracą, ale mimo wszystko boję się tego szukania, tych rozmów kwalifikacyjnych, na których będzie padało pytanie co oznacza luka w moim cv i wiem jak pracodawcy reagują na młode mamy:-( Ale zobaczymy, mam nadzieję, że teraz będę bardziej zmobilizowana i jakoś wszystkie damy radę :-)
 
winki dużo zdrówka, zadowolenia z życia, lekkiego porodu i cudnego dzidziusia!!!

Kachutka powodzenia na wizycie! A na katar najlepsze są inhalacje z soli fizjologicznej, a jak nie masz inhalatora to zakraplaj sobie z ampułki. Na prawdę swietnie działa.


A ja juz dłuzej nie wytrzymam. Drugą noc z rzędu w ogóle nie śpię. Wczoraj usnęłam na chwile o 5.00, a i tak co chwile sie przebudzałam. Dzisiaj może na godzinę przysnęłam. Nie dosć, ze te zatoki cały czas mnie meczą to do tego okrutna zgaga i żołądek. Czuje taki ucisk na żołądek, ze ciągle mi się chce wymiotować. Wieczorem dwa razy wymiotowałam, a potem wstawałam jeść , bo mnie paliło w żołądku z głodu. Nie dam juz dłużej rady! Cały przełyk mnie piecze i ciągle mam odruch wymiotny. I nawet nie moge się położyć przy tej chorobie, bo jak lezę to jest jeszcze gorzej.
Ja juz chyba wiecej mieć dzieci nie będę:-(
 
Margana bardzo Ci współczuję ale pomyśl że juz zaraz meta nas czeka a tam.... wielka nagroda ;D
Podejrzewam że prędko zapomnimy o naszych ciążowych bolączkach..


Co do pracy to powiem Wam jeszcze że w statusie mojej firmy jest taki piękny dział poświęcony temu jak to firma troszczy sie o młode matki... jak ułatwia powrót do pracy i inne bzdety ... w sumie to państwo powinno się o nas zatroszczyć ale o tu to wogóle nie ma o czym gadać... ja jeszcze mam o tyle komfortową sytuację że dostanę kuronia na rok bo poza miastem mieszkam więc będe z małym półtora roku może do tego czasu mój Ł znajdzie lepszą pracę albo coś się w tym kraju zmieni...
 
Widze ze temat prania na topie ;-)

Wiec ja dodam tyle ze jestem wierna Dzidziusiowi (kilka razy mialam tez proszek Bobas). Jest jednym z tanszych wiec jak dzieci nie maja uczulenia to wole wydac mniej. Mysle ze wszystkie proszki dla niemowlat maja taki sklad ze nie powinny uczulac - chyba ze dziecko okarze sie alergikiem, ale wtedy to już zupelnie inny tryb postepowania musi byc ;-)
Piore standardowo w 40stC, ale mialam tez sporo ubranek z czystej bawelny ktore moglam dac na wyzsza temperature prania. Jednak nie ma co przesadzac z tymi temperaturami, bo w czasie prasowania reszte bakteri sie zabije :tak:




winki Wszystkiego Naj.... i ogromne gratulacje za wygrana! :-) To byl Wasz szczesliwy dzien :tak:

kachutka wracaj do zdrowia ;-)


bryszka i ty takze zdrowiej.... Ostatnio lekarka zalecila mi plukanie gardla roztworem szałwii i musze przyznac ze tez przynosi ulge.


margana i ty tez sie meczysz przez to choróbsko. Bardzo wspolczuje nieprzespanych nocy, bo to powinno cie czekac dopiero przy niemowlaku, a teraz powinnas odpoczywac na maxa.
No ale nic sie nie poradzi, poza tym co lekarze polecaja, a tez niewiele moga przepisac cięzarnej mamie.
 
Ostatnia edycja:
kachutka bryszka margana :
biedactwa... proszę szybciutko wyzdrowieć i odpoczywać przed finałem! :-)

Ja się dzisiaj będę żaliła na spanie... Tyle sie rozpisywałam o tym co słyszałam na temat spania a tu się okazuje że na żadnym boku nie daję rady :-( owszem zasnę na boku, ale po kilku godzinach budzę się ze zdrętwiałą : ręką, nogą, bolącym uwierającym brzuszkiem i uwaga :szok: ze zdrętwiałym uchem. Podczas próby zmiany boku, kiedy jestem na plechach, nie mogę ruszać nogami (muszą być kolana razem) bo boli mnie spojenie łonowe od tego ruchu.. Więc zostaję na plecach i tak śpię... Ja już chcę żeby było 4 tygodnie dalej!!!!

I żeby było "milej" pojawił się kolega-hemoroidek. Zaczyna dokuczać-troszkę swędzi, troszkę boli albo piecze. Ogólnie powoduje dyskomfort-nigdy nie maiłam takich problemów :( co z tym fantem robić? Jedyne co łagodzi to zastąpienie papieru toaletowego nawilżanymi chusteczkami.
Wczoraj jak go zdiagnozowałam to się rozpłakałam :-( ja nie chcę.... Już mi żylaki i rozstępy wystarczały :-(
Co z tym robić? może jakaś maść? Lekarz dopiero za 2 tygodnie.

Dzisiaj robię ostatnią turę prania.
Mój mąż ma odgracić sypialnię i wywieźć swoje rzeczy z rowerem na czele. Wczoraj przyjechało łóżeczko, więc chcę żeby je złożył, wyprasuję pościel, pozakładam, przykryję dużym kocem i niech stoi :)
A wieczorkiem szkoła rodzenia.
 
Winki wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, szczesliwego rozwiazania i slicznego zdrowego syneczka

Kachutka wspolczuje kataru i powodzenia na wizycie.

Bryszka, Gola, strasznie wspolczuje sytuacji z praca, mam nadzieje ze jak sie zdecydujecie na powrot do pracy to uda Wam sie znalezc cos lepszego.

Margana strasznie mi Cie zal, nie ulatwia Ci zycia dzidzia w brzuszku, ale jeszcze troszcze i bedzie lepiej, trzymam kciuki zeby choc troche opuscily Cie te dolegliwosci

A my wczoraj zrobilismy zakupy w Ikei, nareszcie mam komode dla malej, teraz moge zaczac prac i ukladac.
Ja dzis mam wizyte u mojego lekarza ogolnego, pewnie nic ciekawego sie tam nie dowiem. Generalnie czuje sie nie najgorzej poza tym ze zgaga mnie zabija
 
Witajcie :)
Do płukania gardła polecam też septosan. Mnie pomógł swego czasu bardzo. A Tantum Verde tylko w sprey'u na mnie działa. Może warto spróbować.

winki80 - Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia i pomyślnego rozwiązania :)

Gratuluję wygranej!

Dzisiaj mam wizytę u gina, więc zapytam co mogę na ten katar brać. No i przede wszystkim zobaczę jak tam Tosinka się miewa:-)

Powodzenia na wizycie....czekamy na relacje :)

Wczoraj dopadł mnie mega ból gardła...

Dodatkowo dowiedziałam się że na 99.99% nie przedłużą mi umowy w p[racy... ;( więc zaraz po macierzyńskim czeka mnie kuroniówka...

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

mnie spotkało to samo - miły tel z pracy. Po 3 latach pracy też się właśnie dowiedziałam, że umowę mam przedłużoną tylko do dnia porodu, potem macierzyński i UP.

Dziewczyny bardzo mi przykro z powodu pracy. Nawet jeśli finansowo byłoby to nieopłacalne...to fakt, że akurat po ciąży się pracę traci to jest......"!@$%&!!%%*#@".
To jest właśnie nasz kraj!

A już myślałam, że tylko ja będę szukać pracy po porodzie... W sumie i tak jakiś czas rozglądałam się za lepszą pracą, ale mimo wszystko boję się tego szukania, tych rozmów kwalifikacyjnych, na których będzie padało pytanie co oznacza luka w moim cv i wiem jak pracodawcy reagują na młode mamy:-( Ale zobaczymy, mam nadzieję, że teraz będę bardziej zmobilizowana i jakoś wszystkie damy radę :-)
\

Trzymam za Was kciuki!

Ja juz chyba wiecej mieć dzieci nie będę:-(

Ja też się zarzekałam...i widzisz...minęło 5 lat, mój mąż truł mi tak od 2 lat, od zeszłego roku weszli w porozumienie z synem i będzie dzidziuś. I powiem Ci, że mimo tych wszystkich problemów, cieszę się, że będziemy mieli drugiego synka i doświadczam tego cudu ponownie....bez względu na to ile jeszcze będę musiała się napłakać z bólu czy niedogodności.
Uszy do góry.
 
Katerinka mnie tez sie kiepsko spi w nocy ;-) ale najbardziej bola mnie biodra i nie pomaga nawet wkładanie poduch między nogi. Sama juz nie wiem w ktorej pozycji jest mi wygodniej, chyba w żadnej. Po prostu musze w nocy wstac, przejsc sie po pokoju odwiedzajac Macka pod drodze oraz WC, no i dopiero dalsze spanie.
Jedyne co mi przynosi ulge to poduszka ortopedyczna wyprofilowana tak ze mnie ramiona nie bola, ani uszy, ani kregoslup. Pod tym wzgledem spi mi sie konfortowo - tylko od pasa w dół wszystko boli i cierpnie. Jeszcze zakwasy mam w udach od wstawania/kucania :baffled:


agutek popieram to co piszesz o drugiej ciąży ;)
Co prawda ja pierwsza ciąze przeszlam spokojnie, ale po porodzie powiedzialam sobie "dość" i nie chcialam przez to przechodzic ponownie.
Jednak teraz po tych ostatnich latach wiem ze dziecko to najcudowniejszy dar jaki mozna otrzymac i nawet jakbym sie miala nacierpiec pięć raz tyle to bedzie warto... Pozniej dla tych dzieciecych usmiechow, przytulen i od razu czlowiek wie ze ma dla kogo zyc i kochać bezwarunkowo :)
Tak wiec margana 3maj sie bo te tygodnie co zostaly naprawde szybko mina a pozneij wcale łatwiej nie bedzie ;) Niemowlak meczy fizycznie, nieraz tez jego obecnosc daje w kość psychicznie. Tak jak i teraz beda dobre i złe chwile. takie już życie mamy ;)



Chcialam Wam jeszcze zdac relacje poweekendowe.
Meble przesawione, zostalo nam jeszcze skombinowanie szafki pod TV. Byc moze kupimy nowy telewizor, bo mamy taki stary sprzed 20 lat.
Teraz szykuje sie przemieszczanie rzeczy w szafkach. Prace ida juz bardzo powoli bo maz pracuje i tylko popoludniu ma na to czas. No i musi robic wiekszosc sam bo nie ma nam kto pomoc.
Ja ledwo wyrabiam zajmujac sie Mackiem w czasie remontow. Gdy musimy wyjsc na dlugi spacer to cierpimy oboje - ja bo nie daje rady chodzic, a on bo musi chodzic obok mnie i sie nie oddalac.
Dlatego powoli do przodu robimy conieco. Moze z poczatkiem pazdziernika bedzie okej i w koncu sobie usiadziemy i w odpoczynku bedziemy czekac na poród.

A teraz niebawem wybieramy sie na drzemke. Ciezko sie przezwyczaic do nowego ustawienia mebli wiec niewyspani po nocach jestesmy. Musze odespac w dzien.
Mam nadzieje ze u was jest okej ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nimfii z bolącymi biodrami trafiłaś w punkt! ja też to cierpie, o kroczu nie wspomnę bo to istny koszmar.
Ja jestem w stanie sporo znieść byle by tylko maluszek był cały i zdrowy... a gdy mnie coś dolega to zaraz się o niego zamartwiam... dziś np mały jest chyba niziutko bo kopie mnie w okolicach mego siedzenia i z przodu tez czuję ciężar i dyskomfort momentami ból i kłucie od wizyty mineło 6 dni a szyjka moja się trzyma więc mam nadzieję że to po prostu ułożenie małego...
Jeśli zaś chodzi o moje gardło to wielkie dzięki za porady... chwilowo i tak jestem uziemona w domku więc nie mam jak się zaopatrzyć w polecane [przez Was "leki" płuczę wodą z solą jest to okropne ale pomaga. Już mogłam zjeść i pić więc jest poprawa ... teraz doszedł jeszcze katar i ból głowy ale głowa to raczej z niewyspania ...
 
Do góry