reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Czesc dziewczyny,

Madzia witamy po urlopie, moze to Cie wiele nie pocieszy ale pomysl ze ja bede w pracy do 4 listopada i nie mam szans na zadne L4.

ponko masz naprawde cierpliwosc do tesciowej a Twoj facet to juz wogole. Widac ze jest bardzo zwiazany z mama i dlatego nie dostrzega ze czasami wolalabys zostac z nim sama.

Ja mam dzis wolne od pracy ale jakos nie umialam drugo pospac. Dzien narazie zapowiada sie tak sobie, podobno ma byc slonecznie i sucho ale zobaczymy jak bedzie dalej.
 
reklama
Cieszę się, że urlopy się udały. Powiedzcie mi gdzie ta pogoda, to chyba się wybiorę. U nas cały lipiec przepadało dzień w dzień. Dziś też ma padać.
Co do L4 to Wam współczuje. Ja siedzę na zwolnieniu już drugi rok, no prawie. W zesłym roku byłam w 2 mc jak przestałam pracować i tak do samego rozwiązania. Potem macierzyński i zaraz znów zaniosłam L4. Lekarze nigdy mi nie robią problemu. Choć i z dzidzią i ze mną jest wszytko ok. Mam poprostu dość specyficzną prace. Nie miałam też kontroli z ZUS. Dzięki temu mogę sobie siedzieć z moim bomblem w domu, a i tak mi za to płacą :-).
 
merko ja wlasnie przed weekendem pisalam o tym ze planujemy juz conieco do Chrzcin. Jak sie uda to w okresie świat Bożego Narodzenia, bo rodzina z Angli przyjedzie pewnie i moze z USA nawet, wiec najbardziejby pasowalo. Tylko problem taki ze niedziele to 26.12 jest drugi Dzień Świąt Bożego Naridzenia, a nastepna niedziela to 1.01 Sylwester, wiec nie wiem jak to Kościół rozegra żeby Chrzcic dzieci. Jesli chodzi o Chrzestnych to mam kogos na oku, ale musze uzgodnic z mezem :tak: U nas Chrzestni sa wybierani z naszej rodziny, nie ze znajomych osob.


andrzelika ja mialam ten rodzaj bólu w pierwszej ciązy - tak jak to opisujesz, jakby odczucie po mocnym uderzeniu czy siniak :tak: Wtedy bylo to w ostatnim miesiacu ciazy (non stop) jak brzuch byl juz duzy, a teraz tez mi sie to zaczyna ale jeszcze nie jest bardzo dokuczliwe. Mija w pozycji polleżącej :tak:
Niestety trzeba sie nastawic ze to juz bedzie to towarzyszyc :baffled: Wiem że ból nie jest przyjemny, ale nie ma na niego rady, bo to od ucisku od żeber na narzady, ale spokojnie nie żaden stan zapalny. Najpewniej jelita nie mieszcza sie w brzuszku.

Tez biore Nospe jak czuje jakies bóle, w sumie coraz czesciej po nia sięgam :(


madzia ponko witajcie po powrocie z wyjazdu :)
 
Ostatnia edycja:
Merko a ja lubie tą Warszawe choć mieszkam tu dopiero 5 lat. Czasem korki mnie dobijają. Tu sobie poukładałam życie, tu mam ludzi których kocham. Gdzieś w głębi serduszka marzy mi się mały, biały domek poza miastem. Może kiedyś... A a Lublinem nie tęsknie wogóle. Nie chciałabym tam mieszkać na stałe, choć tam zostawiam rodzicow i rodzeństtwo. Stolica nie jest taka zła tylko się chyba trzeba z nią pogodzić.

No wiem, nie chce dramatyzować i narzekać ciagle, ale Kraków to dla mnie Kraków, no a poza tym chodzi o to ze jestem tu krótko, do tego ciąża i wiesz jak to człowieka nastraja. No mam nadzieje że ta emigracja nie potrwa wiecznie ;-)

A co do tego L4 to tak mi sie wydaje, ze lekarze cora chetniej daja bo jest mega presja na mamy w ciazy zeby nawet do ostatniego dnia w robicie siedziały. Moje zdanie jest takie, ze i tak przy dziecku bedzie tyle roboty, ze lepiej isc na L4 troche odpoczac. Ale jak taka Skrzynecka, Cichopek i te inne cały czas mówia ze one do ostatniego dnia pracuja. TO sie potem nie ma co dziwic ze lekarze nie chca dawac. Moim zdaniem to powinno od kobiety zalezec, czy chce czy nie, a nie od łaski i nie łaski lekarza.:crazy:
 
merko ja wlasnie przed weekendem pisalam o tym ze planujemy juz conieco do Chrzcin. Jak sie uda to w okresie świat Bożego Narodzenia, bo rodzina z Angli przyjedzie pewnie i moze z USA nawet, wiec najbardziejby pasowalo. Tylko problem taki ze niedziele to 26.12 jest drugi Dzień Świąt Bożego Naridzenia, a nastepna niedziela to 1.01 Sylwester, wiec nie wiem jak to Kościół rozegra żeby Chrzcic dzieci. Jesli chodzi o Chrzestnych to mam kogos na oku, ale musze uzgodnic z mezem :tak: U nas Chrzestni sa wybierani z naszej rodziny, nie ze znajomych osob.

Mysle ze nie bedziesz miała problemu z tym 26/12 moja mama wtedy slub brala wiec mysle ze chrzest tym bardziej bedzie ok. Przynajmniej za jednymi przygotowaniami wszystko załatwisz ;-) No u nas rodzice chrzesni tez z rodziny, ale nie koniecznie tej najblizszej, bo ani moja sisotra, anie brat meza nie wydaja sie nam najlepszymi kandydatami. Wiec chyba troche dalej poszukamy ;-)
 
Hej witam dziewczyny :-)
U mnie pogoda ok a mnie nadal gardlo meczy teraz jeszcze jakis suchy kaszel do tego dochodzi ehh jesli mi to nie przejdzie do srody to bede musiala isc do lekarza bo nie chce zeby z tego wyszlo cos powazniejszego pozniej,na razie kontynuuje z tym syropem do ciezarnych i herbatki z miodem i cytryna a i bede musiala zakupic szalwie i zaczac plukac gardlo,oby mi to cos pomoglo:tak:
ponko,madzia witajcie po powrocie i ciesze sie ze sie wam wyjazdy udaly :tak::-)
 
Merko tylko,ze teraz coraz częściej się mówi,ze ciąża to nie choroba:baffled: No niby nie,ale większośc kobiet miewa różne dokuczliwe dolegliwości.
Nimfii raczej nie powinno być problemu z chrzcinami w drugi dzień świąt,u nas w kosciele napewno będą, z resztą tak jak śluby.Myśmy Maciusia chrzcili 27.12,jedyny problem to że bardzo dużo dzieci było chrzczonych wtedy.Teraz będę chciała zrobic chrzciny może na Wielkanoc,albo przynajmniej jakoś na wiosnę.U nas też chrzestni tylko z rodziny,ale o ile chrzestną będzie męża siostra (chociaż nie wydaje mi się,aby to był dobry wybór:baffled:no i o ile zechce łaskawie z UK przyjechać) to kandydata na chrzestnego nie mamy:no:
No i jeszcze widziałam,że była dyskusja dotycząca miejsca.My ostatnio robiliśmy w restauracji na 10 osób (dziadkowie,chrzestni i my) i teraz też tak będzie.Wcale nas to dużo nie wyniosło (obiad,ciasto,kawa ok 35-40 zl/os) - z resztą teściowa sponsorowała ;-),a ile mniej roboty:tak:
 
Hej dziewczyny!
ja tez ciągle w rozjazdach, bo rodzinka z zagranicy przyjechała, fajnie jest, ale chyba potrzebuję już więcej odpoczynku i wytchnienia.
Poza tym mam tatę i ciocię w szpitalu, teściowa ma też problemy zdrowotne i grożą jej też zabiegi operacyjne, także w sumie niewesoło jest...

Mnie też niedługo czeka glukoza, czekam do ostatniego momentu przed wizyta u gina ;-)

Ponko ja też czuję taki ucisk pod piersiami jak za długo siedzę, muszę wtedy się po prostu położyć albo przyjąć pozycję półsiedzącą.
Andrzelika ja miałam takie nerwobóle po lewej stronie, może synek leżał i uciskał jakiś nerw biegnący po drodze, nieprzyjemne to było, jakby drętwiała mi skóra i robiło się to coraz bardziej bolesne, ale odpukać od kilku tyg.już tego nie mam.
Śpię z podłużną poduchą między nogami i sięga aż do brzucha, także śpi mi się ostatnio o niebo lepiej.

Ssabrina a jakieś syropki dla ciężarnych nie zdają egzaminu? Pij dużo najlepiej ciepłych płynów, wygrzej się, wiem że czosnek pomaga, moja ciężarna przyjaciółka też się męczyła i mama zrobiła jej jakiś syrop na czosnku właśnie, pomogło.
lepiej zwalczyć kaszel, bo w ciąży źle wpływa na szyjkę macicy.

My chyba chrzciny zrobimy na spokojnie w okolicach lub w same Święta Wielkiej Nocy.
 
Merko wiem bardzo dobrze, że w nowym mieście jest ciężko tym bardziej jak wszytkie koleżanki są daleko i cały dzień siedzi się samemu w domu.. Jak kiedyś będziesz miala ochotę to możemy się spotkać na jakiś spacerek lub soczek. A w jakiej dzielnicy mieszkasz?
Z tym L4 to faktycznie teraz jest moda żeby pracować jak najdłużej. Ja wychodzę z założenia, że mi też się coś od tego ZUS-u należy. Tym bardziej iż żaden lekarz nie weźmie odpowiedzialności za moją prace. Nie będę pracować dla idei ( choć bardzo lubię moją prace). Pacodawca nie jest wstanie zapewnić mi bezpieczeństwa, więc też jest mu na ręke to moje L4.
 
reklama
winki80 no proszę, a do tej pory myślałam, że sama jestem z kati z Pyrlandii :) W takim razie, jeśli Cię wywiało - kiedy Cię przywieje? Albo ma zamiar przywiać?
 
Do góry