reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Nimfii a mi się podoba jakoś ten pierwszy torcik i powiem Wam, że wcale nie trzeba patrzeć na to, że tam jest tylko 26 sztuk pieluszek ale jest fajny miś z którego dzieci będą się cieszyć i fajny kocyk, z którego mamusia będzie się ciszyła idąc na spacer z maluchami tak więc wydaje mi się, że też jest praktyczny prezent. Ja bym wcale nie patrzyła na to, że ten 4 tort miał koło 66 sztuk tych pieluch, ale tu są też misie i kocyki. Fajniusi pomysł na prezent, ja w sumie nigdy o nim wcześniej nie słyszałam (podejrzewam, że to dlatego bo nie musiałam się interesować dziećmi bo swoich jeszcze nie miałam).

Ja walczę w domu teraz z siostrą (mężatką), która mi siedzi i często dogaduje. Ona jest szczuplejsza ode mnie ale nie jest jakąś lasencją (mimo, że się za nią uważa jakby była jakąś miss). Ciągle mi gada, że jak ja wyglądam, w co ja się ubrałam itp. ostatnio przy moim mężu (jestesmy dopiero miesiąc po ślubie) a ona wali do mnie chamski tekst nie wiadomo skąd "ty to masz obleśne te swoje cyce, fuu". Jak ja to usłyszałam to miałam łzy w oczach, mało co się nie poryczałam. A jak jej zwróciłam uwagę, że nie życzę sobie krytykowania mnie przy moim mężu to stwierdziła, że nic nie będzie mówiła już do mnie bo cokolwiek powie to jest źle. No ale ja jej nie krytykuje przy mężu mówiąc np że ma dupe jak szafa... Oni są 11 lat małżeństwa i też jej przeszkadzało jak ją krytykowali na początku to czemu się dziwi mi??? Nie wiem czy ja tak dużo wymagam ale chciałabym żeby mój mąż nie słuchał takich rzeczy bo później faktycznie spojrzy na mnie i powie "o ale ty masz brzydkie cycki" bo póki nie mówimy głośno czegoś złego na nasz temat to oni tego nie zauważają... Ech... i przez to mam dziś popsuty humor mimo, że słoneczko wyszło...
co za wstretna siostra no???

A ona ma dzieci?

A moze ona ci zazdrosci czegos? moze widzi ze ladnie wygladasz jestes szcesliwa?

pogadaj z nia, ze ci przykro ze tka mowi, zapytaj dlaczego tak mowi i czy cos jej nie gryzie przypadkiem ze tak sie odzywa.
 
reklama
Dziewczyny moja siostra jest mężatką i ma 2 dzieci. Ale ja zawsze byłam z grubej kości a ona z drobnej więc się różnimy. Ja zawsze miałam większy biust ale przed ciążą jeszcze miałam taki normalny, a ona malutki ma biust, że musi używać staników z push-up więc zawsze mi i mojej drugiej siostrze zazdrościła biustu. No ale wiadomo, że to jest moja siostra rodzona i chyba tak nie powinna chodzić i podgadywać. Ona jest tragiczna, chodzi i tylko zadaje nóż w plecy jak nie mi to mojej mamie. Bo my mieszkamy w jednym domu tylko ona na górze, a ja z mamą na dole. Całe życie moja mama jej poświęcała (bo wpadli jak miała 17lat), pilnowała tej małej bo siostra chciała ją usunąć i wcale się nią nie przejmowała po urodzeniu... Ale moja siostra jej nie docenia, chodzi i tylko uważa, że sami nie wiadomo jak zdziałali cuda żeby sobie zrobić mieszkania u nas na górze i żeby stanąć na nogi. Ale ona taka jest, czasami mam ochotę jej dać dosłownie w łeb i powiedzieć żeby się ogarnęła bo mnie dobija nerwowo. Rozumiem jakby się mogła mnie czepiać jakbym była gruba sama z siebie, gdybym nie była w ciąży ale chyba ciąża jest takim stanem, że nie mogę w niej ciągle chudnąc, jak moje maleństwo ma się dobrze rozwijać jakbym nic nie przytyła i bym brzuszka nie miała? Mój mąż stwierdził, że one obydwie mi wchodzą na psychikę, bo ja ciągle siedzę załamana swoim wyglądem. W sumie nie powinnam zwracać uwagi teraz na swój wygląd (wiadomo, że ubrać się powinnam ładnie), nie powinnam się wkurzać, że z boku powoli przypominam torpedę bo brzusio rośnie coraz bardziej ale jakoś przy nich nie potrafię tak pomyśleć o sobie pozytywnie...

Przepraszam Was, że tu zaśmiecam miejsce swoimi smutkami ale tylko Wam mogę się na spokojnie wygadać bo nie chcę mężowi płakać, że jak ja wyglądam bo nie chcę żeby mnie zaczął tak postrzegać... :(((
 
niuniunia, przykro mi się zrobiło, jak o tym przeczytałam. Co za wstręciucha z tej Twojej siostry, szkoda, że nie masz możliwości odcięcia się od tego kiedy mieszkacie razem. Twój mąż powinien Cię bronić i mówić przy niej, że dla niego jesteś piękna i ślicznie wyglądasz, to by jej się odechciało komentarzy przy nim, bo zauważyłaby, że nie ma racji i nie każdy tak myśli...
Wiem jak to jest, bo też mam siostry, co prawda wszystkie mieszkamy już osobno (najstarsza jeszcze z moją mamą ale nawet moja 19letnia siostra mieszka już dłuższy czas z chłopakiem) i jakoś sobie nie dogryzamy, ale one potrafią czasem dać w kość komentarzami na mój temat. Nie planowaliśmy ciąży, więc komentarze się posypały, chociaż wiedzą dobrze, że świetnie damy sobie radę we trójkę.
No, ale chyba to taka wada sióstr jest, że dogryzają i nie widzą własnych wad... wydaje mi się, że gdybym miała brata byłoby lepiej :p Bracia przeważnie dogryzają ale raczej są mili dla swoich sióstr, tak to zauważyłam u znajomych przynajmniej.
Poproś męża, żeby stawał w Twojej obronie, Ty się będziesz lepiej czuła, a siostrze zejdzie mina i odechce się komentarzy. Nie powiem "Nie przejmuj się", wiem jakie w ciąży to trudne, ale mam nadzieję, że jej przejdzie w końcu...
 
Cześć dziewczyny, wróciłam z tej deszczowej Słowacji, pogoda mnie wyprowadzała z równowagi codziennie :) , a po za tym ok :)
Nie nadrobię oczywście wszystkiego co napisałyście, ale mam nadzieję, że u wszystkich wszystko w porządku...tyle co ostatnie wpisy przeczytałam, niuniunia myślę, że dobrze byłoby jakby Twój mąż stanął w Twojej obronie, jak i ponko pisze i po prostu zgasił Twoją siostrę jakimś ostrym hasłem to może się zastanowi nad sobą, pogadaj z nim....
 
Niuniunia widzisz tak to już jest z rodziną, może tak jak kasiente wspomniała może naprawdę ci czegoś zazdrościć. a swoim wyglądem nie przejmuj się nie trzeba byc miss żeby byc atrakcyjnym,ważne by samemu ze sobą czuć się dobrze.i tak jak dziewczyny mówią, trzeba ją zgasić jakimś tekstem

tak to już z rodzina jest.ja znowu bratowej nie znoszę, ogólnie jest ok ale ma swoje akcje.mój brat wraz z rodzina mieszka u moich rodziców, bo są w trakcie budowy (już 3 rok
shocked.gif
). i też im się nie podoba jak moja mama coś im tam mówi, doradza, strasznie się denerwują, że się wtrąca. tyle że ona nie narzuca swego zdania macie tak robić czy siak. juz tyle razy słyszałam że się wyprowadzą i co? gówn...o, bo u mamusi najlepiej nic do życia się nie dokładają, nawet grosza, a jak tato się kiedyś upomniał że do czynszu by się dołożyli to z wielką łaską i to tylko dwa razy jakąś tam część, a mieszkają 4 rok.rodzice naprawdę ciężka pracują, by móc jakoś funkcjonować a oni mają to w dupie. mama wnukiem się zajęła by bratowa mogła do pracy iść, i tam wiele innych rzeczy. i wyobraźcie sobie na początku tego roku, jak nie miałam pracy to pomagałam mamie w różnych czynnościach, zaś ona mnie finansowo wspierała (tak z 200 złotych), to ona z wielkim pretensjami że tylko oni widzą mnie, że wszystko dla Ani (że m.in. wesel mi w zeszłym roku sfinansowali), a o moim bracie zapomnieli. to moja mama chyba pierwszy raz w życiu wybuchła i powiedziała co myśli. skwitowała tym że ma trójkę dzieci i każdemu pomaga jak może, najstarszy jak wyjeżdżał do anglii, to też na start finansowo wspomogła.im pomaga w opiece nad wnukiem, wybrali sobie najlepszy kawałek ziemi, dostali materiał na budowę domu, ojciec im na tej budowie wiele rzeczy finansował i tak bym mogła mnożyć. a ja jestem wdzięczna za każda pomoc ze strony rodziców (za sfinansowanie wesela, i że dostałam kawałek ziemi),i to na tyle bo raczej staram się radzić sama ze wszystkim. chyba coś wtedy do niej dotarło, bo na drugi dzień przyszła z bombonierą i moja mamcię przeprosiła, nie wiem na ile to było szczere ale pal licho.wsumie to oni byli między innymi powodem dla którego się wyprowadziłam z domu, ale to juz inna historia.
ale się rozpisałam i wyżaliłam, ale jaka ulga
a żeby było jeszcze śmiesznie to teściu mojego brata nawet widzi że jego córcia ustawiła sobie mężulka pod siebie i mówi do niego żeby się nie dawał:-D.no cóż wybrał sobie taką żone to niech ma.
 
margana ja mam Medele reczny, ale nie Harmony tylko Lacaset i to była udreka dla reki. Jakis czas temu pytalam o opinie na temat takiego z pąpką jak ma Harmony, ale dziewczyny pisaly ze tez reka boli. Wszystko zalezy od tego jak czesto sie go bedzie uzywac. Wiesz ja dalam rade tym recznym przez 4 msc sciagac pokarm po kilka razy dziennie ;-) wiec jest to wykonalne ;-)
 
Dziękuję dziewczyny za Wasze wsparcie;**** Ogromne buziole dla Was;****
Przynajmniej mogę się Wam wygadać i jest ulga choć trochę dla mnie. Ludzie są tak niektórzy nieumyślni, że nie wiem co trzeba by było im zrobić żeby zrozumieli to co robią, a czasem nawet jak coś robią.

Z tego wszystkiego zrobiłam zapiekankę serową z makaronem i szynką. Wyszła nawet dobra, ale troszkę moim zdaniem za słona... Ona była z tego "pomysł na..." więc była już z przyprawami i dlatego dla mnie zbyt słona... Ciekawe co mój mąż na nią powie;D Miałam chęć jeszcze ciasto upiec ale może zrobię sernik na zimno jutro albo upiekę babkę ucieraną Nimfii na którą mam chęć od kilku dni;)))
 
Dziękuję dziewczyny za Wasze wsparcie;**** Ogromne buziole dla Was;****
Przynajmniej mogę się Wam wygadać i jest ulga choć trochę dla mnie. Ludzie są tak niektórzy nieumyślni, że nie wiem co trzeba by było im zrobić żeby zrozumieli to co robią, a czasem nawet jak coś robią.

Z tego wszystkiego zrobiłam zapiekankę serową z makaronem i szynką. Wyszła nawet dobra, ale troszkę moim zdaniem za słona... Ona była z tego "pomysł na..." więc była już z przyprawami i dlatego dla mnie zbyt słona... Ciekawe co mój mąż na nią powie;D Miałam chęć jeszcze ciasto upiec ale może zrobię sernik na zimno jutro albo upiekę babkę ucieraną Nimfii na którą mam chęć od kilku dni;)))
niunia nie przejmuj się siorą może Ci zazdrości błogosławionego stanu, bo nas teraz znajomi, rodzina traktują wyjątkowo , bo nam się należy a ona poszła w ''odstawkę'' i teraz musi czymś nadrobić, a że nie ma czym to Ci dogaduję- nie przejmuj się , też jestem grubej kości i nie jestem chudzinką ale jak widziałam fotki Twego brzusia i ślubne to nie wiem czego się czepia wyglądasz dobrze i zgrabnie jak na 6mc ciąży . A mąż wątpie by jej słuchał wkońcu Ciebie kocha i będzie z Tobą na zawsze :))) jak co to pogadaj z siostrą i zapytaj się czy ona nie wie jak kobiety w ciąży są wrażliwe ?? wkońću sama była też i masz prośbę by takie uwagi zachowała dla siebie bo nawet nie są konstruktywne tylko Cię ranią i tyle a zwłaszcza to nieeleganckie jak to robi przy innych ludziach !!!!!! a zresztą olej napewno dla męża JESTEŚ NAJPIĘKNIEJSZA !!!!!!!!!
KASIENT masz racje też myślałam by pogadać z innym lekarzem ale jak patrzę na krocze to ewidentnie widzę żylaka jest wielki grubość długopisu i idzie przez cała warge większą ,wiec nie wiem jakby to nacieli teraz w ciąży czym by się to zakończyło dostałam tylko lek przeciwzakrzepowy acesan nie jest to rodzaj krwiaka tylko żyła a boli mnie jakby miejsce gdzie ten żylak się zaczyna bynajmniej tak mi się wydaje- kurde sama nie wiem tylko logicznie myśląc czy ktośby podjoł sie tam mi coś robić w zaawansowanej ciąży ?? sama nie wiem ale jeszcze pomyśle bo życie z bólem to nic fajnego (ale dla córci wszystko )
bryszka co do laktatora tt to też jeszcze pomyśle poczytam bardzo mnie kusi tylko nikt sięnie wypowiadał z naszych dziewczyn na jego temat podeślij link gdzie czytałaś opinie o nim, ja chyba się przejde do sklepu i wezme go do reki i ten z aventu i może to coś mi pomoże :)
pozdrawiam maminki
 
Ostatnia edycja:
Niuniunia przykra sytuacja wyszla z Twoja siostra no ale teraz najlepiej bedzie jak sie nia nie bedziesz przejmowac itd a po narodzinach maluszka jej pokazesz kto tutaj ma jakie cycuszki:tak::-D glowa do gory i olewaj takie glupie komentarze a i w takiej sytuacji dobrze by bylo jakby sie np Twoj facet wstawil za Toba i jej zwrocil uwage to moze wtedy glupio sie jej zrobi i moze zrozumie ze takie jej komentarze sa jednym slowem nie na miejscu:tak::-)
Padam z nog dziewczyny wiec zycze wam milego wieczorka wszystkim ;-):-)
 
reklama
hej
staram się nadrobić ten wątek ale jakoś kiepsko mi idzie :zawstydzona/y:
niuniunia na każdą zaczepkę siostry reaguj uśmiechem i uwagą że skoro tak mówi to na pewno ci zazdrości i tyle , bo moim zdaniem największą satysfakcję ma z tego że widzi że ty się tym przejmujesz a jak jej pokażesz że tak nie jest to po pewnym czasie sobie odpuści więc głowa do góry i nie daj się ;-):tak::tak::tak:
Aneczka ty też widzę masz/miałaś przejścia ,ale jak się to czyta to żal rodziców

piszecie o laktatorach -ja miałam aventu ręczny i po pewnym czasie skrzypiał więc w nocy to nie było zbyt miłe jak odciągałam ,teraz udało mi się kupić elektryczny Medela Mini za 70zł więc warto szukać okazji :tak:
 
Do góry