Hej laski!
No to Mały śpi, można wypuć kawę i posiedzieć trochę na BB :-)
U nas noc minęła całkiem nieżle, niestety moja przylepa prawie calą spędziła u mnie na rękach, ale wybaczam mu, bo to z powodu choroby.
Wczoraj myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Mały wył prawi 2 godz., robiłam już wszystko, żeby go uśpić, łącznie z wieczornymi harcami i zabawą, ale nie udawało się. Myślę, że te wyrzynające się zęby też mu dają do wiwatu. Wreszcie usnał o 22.15 a ja zaraz po nim, bo nie wiedziałam jak się nazywam..
Anek- współczuję problemów zdrowotnych niani. U nas była podobna sytuacja, że też musieliśmy szukać niani ekspresowo (nie wiem czy czytałaś moje posty, nie chce mi się wszystkiego dokładnie opisywać), ale końcowo udało mi się "złapać" nianię, którą wcześniej brałam pod uwagę i jak narazie jesteśmy zadowoleni. Może ty tez masz jakieś inne kandydatki, do których mogłabyś podzwonić? Akcja z tel.niezła, dobrze, że sprzedawca się nie zmył i oddał kasę!!
Winki czytałam, że ok.8 miesiąca bobiki odkrywają,co znaczy niezależność, m.in.jeśli chodzi o ich odrębne zdanie, także niestety będzie tak coraz częściej. Masz rację, lepiej się nie godzić na wszystko, bo je rozpieścimy.
Potworek ja też ostatnio uczę Artura, że nie może robić pewnych rzeczy, o dziwo jak powtórzę kilka razy lub klasnę głośno w ręce, to narazie skutkuje. Odrywa się od tej czynności i znajduje inną. Zobaczymy czy tak zostanie :-)
Helenko, jak tam Oluś, mam nadzieję, że lepiej. Czyżby tez miał rotawirusa?
Niuniunia jak Wikusia, też biedaczka się pochorowała. Oj biedne te nasze rozłożone bobiki..
Mirelko ja mam prostownicę Brauna z regulacją temp., jest cała biała, nie wiem jaki to model.
Nimfii, Potworek, macie rację, że wspólny front rodziców w wychowaniu dziecka i budowaniu zasad, to podstawa, jednak życie to nie bajka i są takie sytuacje jak opisujecie. Ja uważam, że dziecku trzeba wytłumaczyć, dlaczego nie chcemy/nie możemy kupić tej zabawki, protesty pewnie będą, ale za którymś razem zrozumie.
Gola wózior fajny, ja bym wzięła purpurowy albo cały czarny. Idź kobito i zrób wreszcie choć morfologię! Dostajesz ode mnie pobudzającego kopką w dooopkę! Dzięki za troskę o Artika, myślę, że już dziś lepiej. OOooo, ake sie naspał wlasnie sie obudził biedak.
Syl u nas tez jest zakaz wspinania się na krzesła. Trudno je gdzies wyniesc, dlatego ćwiczymy z Arturem polecenie" Nie mozna" czasem trzeba powtarzać wiele razy
Marttika mnie też Artur goni jak idę do łazienki (z tym że ja mam 1-poziomowe mieszkanie), ostatnio pukał w drzwi i wołał Mama :-)
No to Mały śpi, można wypuć kawę i posiedzieć trochę na BB :-)
U nas noc minęła całkiem nieżle, niestety moja przylepa prawie calą spędziła u mnie na rękach, ale wybaczam mu, bo to z powodu choroby.
Wczoraj myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Mały wył prawi 2 godz., robiłam już wszystko, żeby go uśpić, łącznie z wieczornymi harcami i zabawą, ale nie udawało się. Myślę, że te wyrzynające się zęby też mu dają do wiwatu. Wreszcie usnał o 22.15 a ja zaraz po nim, bo nie wiedziałam jak się nazywam..
Anek- współczuję problemów zdrowotnych niani. U nas była podobna sytuacja, że też musieliśmy szukać niani ekspresowo (nie wiem czy czytałaś moje posty, nie chce mi się wszystkiego dokładnie opisywać), ale końcowo udało mi się "złapać" nianię, którą wcześniej brałam pod uwagę i jak narazie jesteśmy zadowoleni. Może ty tez masz jakieś inne kandydatki, do których mogłabyś podzwonić? Akcja z tel.niezła, dobrze, że sprzedawca się nie zmył i oddał kasę!!

Winki czytałam, że ok.8 miesiąca bobiki odkrywają,co znaczy niezależność, m.in.jeśli chodzi o ich odrębne zdanie, także niestety będzie tak coraz częściej. Masz rację, lepiej się nie godzić na wszystko, bo je rozpieścimy.
Potworek ja też ostatnio uczę Artura, że nie może robić pewnych rzeczy, o dziwo jak powtórzę kilka razy lub klasnę głośno w ręce, to narazie skutkuje. Odrywa się od tej czynności i znajduje inną. Zobaczymy czy tak zostanie :-)
Helenko, jak tam Oluś, mam nadzieję, że lepiej. Czyżby tez miał rotawirusa?
Niuniunia jak Wikusia, też biedaczka się pochorowała. Oj biedne te nasze rozłożone bobiki..
Mirelko ja mam prostownicę Brauna z regulacją temp., jest cała biała, nie wiem jaki to model.
Nimfii, Potworek, macie rację, że wspólny front rodziców w wychowaniu dziecka i budowaniu zasad, to podstawa, jednak życie to nie bajka i są takie sytuacje jak opisujecie. Ja uważam, że dziecku trzeba wytłumaczyć, dlaczego nie chcemy/nie możemy kupić tej zabawki, protesty pewnie będą, ale za którymś razem zrozumie.
Gola wózior fajny, ja bym wzięła purpurowy albo cały czarny. Idź kobito i zrób wreszcie choć morfologię! Dostajesz ode mnie pobudzającego kopką w dooopkę! Dzięki za troskę o Artika, myślę, że już dziś lepiej. OOooo, ake sie naspał wlasnie sie obudził biedak.
Syl u nas tez jest zakaz wspinania się na krzesła. Trudno je gdzies wyniesc, dlatego ćwiczymy z Arturem polecenie" Nie mozna" czasem trzeba powtarzać wiele razy

Marttika mnie też Artur goni jak idę do łazienki (z tym że ja mam 1-poziomowe mieszkanie), ostatnio pukał w drzwi i wołał Mama :-)