reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2011

Oluś już drugą drzemkę dziś ma. Mam już domek ogarnięty i trzy obiadki zrobione tzn dla mężulka makaronik z kurczakiem w carry i warzywami dla mnie kurczaczek gotowany i ogórki a dla Olka zupka warzywna. Teraz pije kawkę i na spacerek pójdziemy i na plotki do męża do pracy. Pracują tam sami chłopacy ale w ciąży zżyłam się z nimi codziennie prawie siedziałam u nich bo mam tylko kawałeczek do sklepu a miałam zagrożoną i nie spacerowałam za dużo a u nich czas mi leciał szybko.
Wczoraj oglądałam płyte z wesela naszego , byłam w 5 miesiącu a gruba jak beczka :)
 
reklama
Helenka ja też byłam w 5 miesiący ciąży na swoim weselu ale brzuszka jeszcze takiego nie miałam choć bokiem było już widać:p

Moniaaal ja też czekam na przepisy!;)

U mnie Wiki ma dziś już też drugą drzemkę, ja już prawie posprzątałam cały dom teraz u nas zetrę kurze, umyję podłogę bo już poodkurzałam, wymyłam łazienkę od góry do dołu włącznie z glazurą, obiad wczorajszy zupa warzywno-koperkowa. Myślę czy iść na spacer z małą bo niby jest ładniutkie słoneczko ale mroźno, a ona ma katarek... jednak...

Przyszedł wózeczek dla chrześnicy na roczek jest śliczny! Na żywo jeszcze ładniejszy niż na zdjęciach;)
 
helenka zazdroszcze tylko tych 13kg Ja przytylam 20kg :szok: ale nie widac juz nic praktycznie,jedynie oponka wisi troche i trzeba wziasc sie za jakies cwiczenia :tak:
Fajnie wam juz 2 drzemki mialy wasze pociechy,moj dopiero co wstal ze swojej pierwszej :tak:
 
Piękne słoneczko, ale racja Niuniunia, u nas tez mroźno. My już w domku, Maly dosypia na balkonie a ja zjadłam obiadek. Byliśmy na pogrzebie ojca sąsiada, to były wojskowy więc były salwy honorowe i orkiestra a le mój Arti mimo hałasu (a nie spał) jakoś się nie przestraszył i nie płakał, byłam z niego dumna.
Przyszły mi 4 pary ogrodniczek dla Małego, 2 sztruksowe i 2 jeansowe, właśnie się piorą z wiosenna kurteczką :-)

Moniaal wklej prosze przepis na tego łososia w cieście francuskim, brzmi smakowicie.
Helenka ten makaron z kurczakiem curry też fajnie brzmi !!
 
Angun ja też musze czegoś poszukać dla małej na Allegro. Musze kupić coś lżejszego na wiosnę. jakąś kurteczkę i butki jakies będę musiała kupic, żeby wiosna nóżki nie marzły. Teraz w kombinezonie nie trzeba bucików ale trzeba będzie juz kupić cos na maj.

Angie trzymam dzis kciuki za Kingusię i koniecznie napisz jak po badaniach.

Cocca ja też wczoraj dostałam przesyłkę z Bebilonu. Tak jak Ty dostałam śliniak i próbke mleka, i poradnik.Szału nie ma ale śliniak się przyda:-)


U mnie dzis rano ok.09.00 był facet z biura nieruchomości. Przyprowadził potencjalną klientkę na nasze 34 m2.Zobaczymy czy się uda sprzedać. Taki przestój teraz na rynku nieruchomości, ze szkoda gadać.Próbujemy sprzedać mieszkanie już od listopada. Mamy upatrzone pół bliźniaka.No ale póki nie sprzedamy mieszkania to i na bliźniak nie mamy co liczyć:no:
 
Ostatnia edycja:
kasiek trzymam kciuki co by sie klient szybko trafil na wasze mieszkanko :tak:

Sami wlasnie robi sobie 2-ga drzemke teraz a nasz kochany sasiad znowu cos remontuje u siebie i napierdziela mlotkiem :confused2: a i wiertarka poszla w ruch :no: mam powoli ich powyzej uszu bo te ich remonty ciagna sie juz od listopada :wściekła/y:
 
hey dziewczyny ostatnio tylko podczytuje nie mam głowy coś jakiegoś doła załapałam i nic mi się nie chcę, jakaś mnie depresja dopadła, czy co? :cool:Jeszcze dostałam propozycje pracy od poniedziałku i na pytanie mojego męża czy pójdę rozpłakałam się myśląc , że zostawię małego i jaka ze mnie matka? Owszem strasznie nam ciężko finansowo na maksa toniemy w tych długach na nic nie możemy sobie pozwolić, ale jak mam zostawić,Alana ,aż serce mnie boli i nie wiem nie mam pojęcia co z tym zrobić ominie mnie tyle rzeczy, a jak znów nie pójdę w najbliższym czasie nie będę mieć okazji, bo u nas ciężko z pracą :-(
 
hey dziewczyny ostatnio tylko podczytuje nie mam głowy coś jakiegoś doła załapałam i nic mi się nie chcę, jakaś mnie depresja dopadła, czy co? :cool:Jeszcze dostałam propozycje pracy od poniedziałku i na pytanie mojego męża czy pójdę rozpłakałam się myśląc , że zostawię małego i jaka ze mnie matka? Owszem strasznie nam ciężko finansowo na maksa toniemy w tych długach na nic nie możemy sobie pozwolić, ale jak mam zostawić,Alana ,aż serce mnie boli i nie wiem nie mam pojęcia co z tym zrobić ominie mnie tyle rzeczy, a jak znów nie pójdę w najbliższym czasie nie będę mieć okazji, bo u nas ciężko z pracą :-(

a co to za praca? Cały etat czy tylko dorywczo? Bardzo trudna decyzja przed Tobą... Powiem Ci, że ja niedługo będę zmuszona iść do pracy, tylko planuje pracowac nie więcej niż 100 godzin miesięcznie. Niewykluczone, że po wielkanocy będę juz śmigać do roboty :-( Jestem przerażona tym, że będę musiała się rozstać z moim bambusiem, ale to przerażenie jest już o niebo mniejsze niż było dwa tygodnie temu. Od kiedy zaczęły się moje problemy z ropniem nie miałam wyjścia i musiałam się pogodzić z tym, że nie moge być z nim cały czas. Jedną dobę przecież całą spędziłam w szpitalu i było mi cholernie ciężko, serce pękało, ale dałam radę! Ten czas pokazał mi, że to jest możliwe, żeby iść do pracy i normalnie funkcjonować. Poza tym moje dziecko zostawalo z moją mamą albo siostrą, więc w bardzo dobrych rękach. W razie czego Ty też będziesz miała z kim zostawić małego prawda? Na koniec jeszcze dodam, że jesteś super kobietką, bo chcesz pomóc swojej rodzinie (z tego co pamiętam to kawalerskie długi Twego męża prawda?). Mój chłop dobrze zarabiając wypiął sie na mnie i na dziecko ze swoim słynnym tekstem "nie mam pieniędzy", więc naprawdę jestem pełna podziwu! :-)


Moje dziecko właśnie śpi (chciałam pospać razem z nim, ale nie dałam rady zasnąć:szok:) Szperam więc sobie na netku i może coś w domku ogarnę ...:eek:
 
reklama
Artur obudził się na balkonie o 14.30 i znów śpi (ma zwykle 2-godzinne cykle). Cholercia wylało mi się z 50 ml mleka (odciągam na jakieś wyjścia), myłam kanapę (dobrze że skórzana) chyba z pół godziny.
O dziwo wypił mi 60 ml tego śmierdzącego Nutramigenu, nie wiem czy był aż taki głodny czy się jednak zreflektował???

Andrzelika rzeczywiście decyzja trudna, jak pisze Martttika, zalezy jaka liczba godzin wchodzi w grę i czy masz z kim zostawić Małego. Wiem, co czujesz, bo też kiedy myślę o powrocie do pracy, to robi mi się przykro, ale zostało mi jeszcze tochę czasu. Usiądzcie z mężem i spróbujcie porozmawiać bez takich dużych emocji, może dojdziecie do jakiś wniosków.

Martttika
też dzielna z ciebie kobietka, zostałaś sama z takim bąblem i się nie poddajesz, powrót do pracy jest nieunikniony, ale najważniejsze, że będziesz mogła zostawić swojego Filipka z kimś zaufanym.
Ja niestety nie mam takiej mozliwości i szukam niani, narazie nie mam nikogo z polecenia...
 
Do góry