reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

My dopiero od kilku miesiecy jestesmy sami we wlasnym domu bez mojej mamy ktora z nami mieszkala. jednak fajnie jest tak byc na swoim i jak nikt nie dogaduje co chwile.
Fakt faktem bardzo duzo nam pomagala, ale wole juz ten spokoj psyhiczny i nie slyszec uwag :)
 
reklama
moniaaal zgadza sie... róznie bywa, my szczerze mamy juz dosyc. Dlatego odkąd wrócilismy do PL szukalismy czegos dla nas. 38m to nie duzo. Ale ,,ciasne, ale własne,,

Syl84 my tez juz mieszkalismy sami. Ale wyjechalismy do NL i doszlismy do wniosku ze nie oplaca nam sie placic jezeli jestemy w domu ogólem poltora miesiaca w ciagu roku. No ale Lenka nam się zdarzyła i trzeba było wracac i szukac od nowa ;)
 
my też mieszkamy sami ale niestety wynajmujemy.
jak na razie nie stać nas na mieszkanie i pewnie jeszcze długo długo nas nie będzie stać.najgorsze w tym wszystkim jest to że musimy płacić obcym ludziom tyle kasy i nie możemy sobie odłożyć na własne mieszkanko :-(....

mnie też już wkurzają te mrozy, nudzi mi się w domu połaziłabym sobie na spacerki. dzisiaj wymyśliłam ze ubiorę Nadine i wsadzę w wózek i otworze okno,no i tak sobie spała przy otwartym przez godzinkę a ja biedna marzłam pod kołdrą, bo mieszkamy w kawalerce :-), no ale ale czego się nie zrobi żeby tylko dzidzia mogła trochę pooddychać "swieżym" powietrzem ;-)
 
My już 4 lata mieszkamy razem i mamy swoje mieszkanie, ale jak remontowaliśmy mieszkaliśmy u teścia i było oki, ale wiadomo na krótko, na dłuższą metę pewnie było by wesoło ;-)ale wszystko jest do wytrzymania.
U mnie dziś super dzień, mała w nocy spała od 21 do 7 rano to już druga taka noc :-) rano wpadła koleżanka na plotki i kawę, pogadałyśmy ze 3 godzinki, potem szybko zrobiłam obiad, wykorzystałam nowy przepis polędwiczkę wieprzową nafaszerowałam parówką (ciekawe jak będzie smakować) do tego ziemniaczki pieczone i sosik pieczarkowy, aż głodna się zrobiłam :tak: mam posprzątane i mała teraz śpi :szok: niestety mało takich dni :-(a szkoda. Życie jest piękne w taki dzień jak dziś :-)
 
mycha fajnie, że twoja dzidzia grzecznie leży w wózeczku podczas werandowania, moja gwiazda niestety jak wózek nie jedzie to krzyczy wniebogłosy, że jak idziemy na spacer to ja się w biegu na klatce ubieram :tak: mały urwis, więc my od 2 dni w domu bez świeżego powietrza :-(a u nas zapowiadają jeszcze większe mrozy :wściekła/y:a na spacery chodzę z psem, ale ona też nie jest zainteresowana długim przebywaniem na zewnątrz, załatwi co trzeba i kierunek dom ;-)
 
my też sami mieszkamy od paru lat nawet straciłam rachubę od ilu 5-6 hm.. sama nie wiem
co do chrztu małej kupiłam w outlet w smyku kombinezon biały z lekko szarymi aplikacjami - wyglądała rozkosznie na sali mieliśmy taki ecru komplecik spodnie podszyte cieplejsze i do tego bluza ale taka robiona na elegancko z aplikacjami i koroneczką z kołnierzykiem do tego obowiązkowo dziergana opaseczka z różyczką - no i nie mogłam gości opędzić od małej wszyscy by brali i nosili :)))
u nas też z -8 wystawiłam na 30 min na słoneczko małą i do domku teraz piorę ale jakoś od 2 dni opadłam z sił
 
margo ja też się ubieram w biegu...jak zakładam kurteczkę/kombinezonik Tymkowi to sama już mam buty założone...kutrkę zapinam na dworze;))) Jak wózek jedzie to jest spokojniutki i zaraz usypia.

My na szczęście mieszkamy sami, tylko swoje mieszkanie w Wawie wynajmujemy więc jak bedę jeździć do PL to muszę się zatrzymać u teściowej!!!Aż mi się słabo na tą myśl robi.

Jesteśmy już po krótkim spacerku bo się ociepliło do -6 i piękne słoneczko jest jeszcze...
 
anna zazdroszczę pogody, u nas tak zimno się robi w nocy (do -33 na zewnątrz oczywiście ;-)) w jednym pokoju (moim zdaniem źle zamontowane oka) niestety w tym co śpimy z małą, że włączam grzejnik na max i dla małej kołderkę wyciągnęłam, bo do tej pory pod kocykiem spała. Oby szybciej do wiosny :-)
 
reklama
no czytam w necie że u Was takie mrozy!!! Jam jednemu meksykaninowi powiedzieliśmy że w PL -20 to oczy mu na wierzch wyszły i powiedział że zimą nigdy do nas nie przyjedzie!!!
A wczoraj tutaj widziałam jak wystawili coś na podobę koksowników(tylko takie ładne elektryczne) i ludzie się przy tym grzali a tylko -6 było...:-D, więc z koleżanką się trochę pośmiałyśmy...
 
Do góry