Mam do Was pytanie odnosienie spania własnie czy Wasze dzieciaczki spią moze jeszcze w rożkach,czy w spioworkach czy moze pod kołderką? i czy dajecie pod główke podusie jakas czy tylko materacyk? ja sie boje ze jak nie dam podusi to w nocy po jedzonku jak mi nie odbije ze jak jej sie uleje to sie zakrztusi a tak jak ma wyzej to jakos tak lepiej.
Asia333 Kinga dotychczas spala w rozku ale wydaje mi sie ze jest jej w nim za ciasno wiec probowalam pod kocykiem ale nie wyszlo bo za bardzo wedrowala, wczoraj sprobowalam ze spiworkiem z ikei no i super. Faktycznie nie ma szans zeby z niego wyszla. Poduszki zadnej nie daje, Kinga spi na samym materacyku i tez tylko podkladam pod glowke pieluche na wypadek gdy sie troche uleje. W ciagu dnia Kinga zazwyczaj spi w koszyku Mojzesza tez na plasko a na bujaczku jest max godzine dziennie a tez nie codziennie, codziennie za to jest na macie. W foteliku tez jest rzadko i nie na dlugo, max 2-3 h jednorazowo jak musimy jechac do Dublina na wizyte.
Widze ze wywiazal sie temat samochodow, nie ma to jak niemieckie auta :-), sama uwielbiam samochody i dlugo moge o nich gadac. W pracy zawsze sie smiali ze ja wiedzialam najwiecej z nich o autach, nawet wiecej niz faceci u mnie w biurze - bo to jest taki dziwny kraj ze jak ktos mowi ze kupil auto, to sie go pytaja a jaki kolor? a nie jaka marka i rocznik, a juz malo kto wie jaka pojemnosc ma silnik, nie wspominajac o konich mechanicznych
Martttika dziekuje ale ja wcale nie jestem taka dzielna, w takiej sytuacji sie znalazlam i trzeba sobie jakos poradzic, przeciez nie uciekne od tego wszystkiego. Ja wszystkim powtarzam ze to Kinga jest najdzielniejsza bo to ona musiala przetrwac operacje jak miala 5 dni, ona musiala sie uporac z wszystkimi infekcjami i zapaleniami ktore sie do niej przyplataly a ja moglam tylko stac obok. Pewnie wiele jeszcze przed nami ale bede sie tym martwic jak bedzie czas, teraz zyje dniem dzisiejszym i ciesze sie ze nie jestesmy w szpitalu tylko mozemy sobie zyc jak rodzina w domu.
Angun strasznie wspolczuje kiepskich nocy, na pewno Ty i Arti jestescie bardzo tym zmeczeni. Nie daj sie przeziebieniu, mam nadzieje ze szybko odpusci.
Za to Kinga dzis super spala, zjedla o 20.00 i poszla spac, potem pobudka na butelke o 2.00 i o 6.30, potem jeszcze drzemka ale o 8.30 stwierdzila ze juz sie jej nudzi i mnie obudzila ;-).
A mnie zlapal katar, w nocy obudzilo mnie moje kichanie a teraz jestem pociagajaca. Juz zjadlam witaminki i rutinoscorbin, mam nadzieje ze pomoze.