Ssabrinko,Nimfii napisałam wam na wątku o problemach odnośnie kataru.
U nas już nie taki męczący i mała nawet daje pospać,bo mieliśmy ostatnio 3 nocki nieprzespane przez to dziadostwo.
Do tego dzisiaj brzuszek nawala,bo matka durna podjadła wczoraj sernik od teściowej.Kurcze najpierw po jej obiedzie zaczęłam rodzić,teraz mała brzuszke męczy Nie no żartuję ;-)
Ech przez ten katar z domu nie wychodzimy,bo się boję,zwłaszcza,ze i kaszel jest Mam nadzieję,ze się nie pogorszylo od piątku,bo jutro idziemy do kontroli i już mamwizję szpitala.
U nas już nie taki męczący i mała nawet daje pospać,bo mieliśmy ostatnio 3 nocki nieprzespane przez to dziadostwo.
Do tego dzisiaj brzuszek nawala,bo matka durna podjadła wczoraj sernik od teściowej.Kurcze najpierw po jej obiedzie zaczęłam rodzić,teraz mała brzuszke męczy Nie no żartuję ;-)
Ech przez ten katar z domu nie wychodzimy,bo się boję,zwłaszcza,ze i kaszel jest Mam nadzieję,ze się nie pogorszylo od piątku,bo jutro idziemy do kontroli i już mamwizję szpitala.