reklama
W
winki80
Gość
Andrzelika1989- u mnie poronienie w listopadzie własnie tak sie zaczęło. Troszkę krwi zero bólu, tylko potem było wiecej i wiecej. Krwi i bólu. Dlatego teraz jestem przewrazliwiona.
Małżonek wyjechał na 3 dni wiec obiady z głowy. Będę leżeć, pachniec i jeść na mieście. Idealnie.
O porodzie w ogóle nie myśle. Ani sie boje ani nie narazie chciałabym dotwac do 12 tygodnia.
Małżonek wyjechał na 3 dni wiec obiady z głowy. Będę leżeć, pachniec i jeść na mieście. Idealnie.
O porodzie w ogóle nie myśle. Ani sie boje ani nie narazie chciałabym dotwac do 12 tygodnia.
Co do filmików... to też oglądałam... i szczerze ja mam tak, że wolę wiedzieć co się ze mną dzieje i co np. lekarz robi w danej chwili... ;-) A taki obrazek jest na prawdę fascynujący... najgorzej chyba wygląda tylko nacięcie...
...
Jak to mi powiedziala położna każdy poród może przebiegać inaczej, nawet jak pooglądasz różne scenariusze to on może nie dotyczyc ciebie
W trakcie porodu i tak nie jestes w stanie kontrolowac tego co robia z tobą lekarze i położne.
A tak propo to ja nie bylam nacinana przy porodzie wiec i tego najgorszego widoku oszczesciłam mężowi
julieet ja rodzilam bez znieczulenia. Poszlam do tego a nie innego szpitala poniewaz zazwyczaj nie robili problemow ze znieczuleniem, a jednak gdy juz bylam na porodowce dowiedzialam sie ze rozwarcie jest 3cm i nie moga mi dac znieczulenia Myslalam ze sie popłacze albo zemdleje... no i tak 8h bólu i cierpienia. Raz tylko dali mi paracetamol
Najgorsza jest ta świadomość ze gdybym oplacila położna to ona zajełaby sie mną zupełnie inaczej, a tak byłam tam traktowana jak piąte kolo u wozu.
ewa87 tez mialam oksytocyne ale poród zaczoł sie naturalnie tylko pod sam koniec skurcze mi ustały.
Ileż to scenariuszy różnych może byc podczas porodu
A efekt ten sam najczesciej - mamy w rekach małego dzidziusia
najlepsza była moja siostra, pojechała rodzić pierwsze dziecko, wzięła ze sobą kasę w razie gdyby ją tak bolało, że już nie może wytrzymać, oczywiście wcześniej nawet się nie umówiła z nikim hehe, jakież było jej rozczarowanie, kiedy położna powiedziała jej, że w tym szpitalu znieczulenia nie dają, ale jakoś dała radę i w sumie przy drugim dziecku już nie myślała o zzo
nimfii, a dlaczego nie mogli Ci już dać znieczulenia? miałaś za duże rozwarcie?
nimfii, a dlaczego nie mogli Ci już dać znieczulenia? miałaś za duże rozwarcie?
AniaSm
Fanka BB :)
super że wszystko ok , co do pory roku to mój jest grudniowy i to nawet fajne jest bo najgorszy okres siedzi się w domu czyli jak leje i wieje , a zimowe spacery mają wiele uroku ,poza tym ubierzesz malucha cieplutko i wsadzisz w gondolkę ,a lecie w takim wózku to mu gorąco , za to w sierpniu byliśmy z Kubą nad morzem i już sam siedział na kocu i bawił się piaskiem (oczywiście pod kontrolą ;-)) a tego lata mamy zamiar uczyć go siusiać do kibelka i też moim zdaniem dobry czas na takie naukiJestem po wizycie. Wszystko jest ok, serducho już bije, tak się cieszę. Dziecko malusieńkie jeszcze ale żyje.
Teraz muszę zrobić badania krwi i za 2 tygodnie kolejna wizyta, może już na zwolnienie pójdę.
Termin porodu 24 / 29 listopad.
Dziewczyny, a czy zastanawiałyście się nad tym, że listopad to chyba najgorszy miesiąc na poród? Ja zawsze marzyłam o wiosennym dzidziusiu, zeby na spacerki wychodzic i troszke odchować przed zimą. a w listopadzie? Na samą zimę tak lipa, okres chorób i przeziębień....Ze spacerkami ciężko, dziecko w domu będzie się kisić większość czasu.... Macie jakieś doświadczenie z zimowymi dzidziusiami?
no to super że z maluszkiem wszystko dobrze , też się trochę tego boję bo Kuba ważył 4,5kg i jednak mam nadzieje że drugie będzie chociaż odrobinkę mniejsze ;-)czesc dziewczyny z tydzień mnie nie było tutaj :-) jakoś tak wyłaczyłam sie na pare dni ale już jest oki. Wczoraj sobie myślałam o porodzie i jestem już przerażona ,jak bede miała powtórke pierwszego to sie załamie. Najgorzej było po.. ałć. Mówią ,że drugie dziecko jest wieksze niż pierwsze mój mały miał 4200. Chciałabym też aby chciało maleństwo wyjść samo,a nie przez wywołanie. Jeszcze tak daleko do porodu a ja już myśle hi. Byłam u lekarza wszystko oki ,widziałam maleństwo ,wczoraj było równe 10 tyg. i miał 31mm.Jestem przeszczęśliwa widział jak bije serduszko ,macha rączkami i nóżkami Termin nadal na 2 listopad :-) Pozatym waże już 62 kg. Jednak przytyłam. Mój mały śpi chyba też sie położe na godzine bo potem bede bez życia.
zawsze twierdziłam że wolałabym cc ale po porodzie doszłam do wniosku że jednak to dobrze że urodziłam sn ,przynajmniej szybko doszłam do siebieszczerze mówiąc, to mi totalnie było obojętne, kiedy się dziecko urodzi, może tylko nie chciałam w lecie, później nie miałby jak robić imprez urodzinowych, bo wszyscy na wakacjach ale listopad wydaje mi się jak najbardziej ok, końcówka nie przypada na największe upały więc nie będzie tak źle moja sis rodziła w czerwcu drugie dziecko, pod koniec była już strasznie zmęczona upałem, jedyny plus jest taki, że dziecka nie trzeba ubierać w 10 warstw, jak się wychodzi na spacer, no ale coś za coś damy radę dziewczyny, trzeba się cieszyć, że w ogóle jesteśmy w ciąży
ja wczoraj do późnych godzin oglądałam 'cud narodzin' na vod, masakra, ja nie wiem czy chcę rodzić naturalnie )))
super wieści :-) ,oby jak najwięcej takich ;-)Hej dziewczęta.
Z moja fasolinka wszystko ok. Serduszko bije a sama urosła 4 mm od piątku. Czyli dzis miała 13 mm. Pewnie panikuje ale to wczorajsze krwawienie mnie przerazilo. Sara R gratuluje serduszka i wiem dokładnie co czulas jak je widziałas.
Ja nie mam nic przeciw listopadowi. Na święta bedzie przesliczny rozowiutki bobik (mam nadzieje). A na wakcje to już dziecko a nie niemowlak.
Dlaczego czas tak sie wlecze. Termin mam na 18-20 listopada. Jeszcze tyle czasu. Ale lepiej by fasolek sie nie spieszył. Zostań w brzuszku aż do listopada.
Ssabrinaa
Podwójna Mama ☺️
winki80 super wiesci,niech sobie malenstwo rosnie az do listopada a Ty odpoczywaj jak najwiecej i sie nie przemeczaj ;-)
Temat porody,julieet jak to w Twoim szpitalu nie daja zneczulen?? troszke tego nie rozumiem a jak przyjdzie czasem moment ze musza znieczulic bo nagle bedzie trzeba szybko robic CC to kto robi to znieczulenie no bo przeciez nie tna kobiety bez znieczulenia....Ja tez mam stracha lekkiego a najlepsze jak napomnialam mojemu ze chcialabym zeby byl ze mna tam to on stwierdzil ze go nie bede potrzebowac,i sie okazalo ze raczej przeraza go 2czesc porodu,nie zmusze go ale i tak milo bedzie jak spedzi ze mna czas w szpitalu a potem se moze wyjsc
Temat porody,julieet jak to w Twoim szpitalu nie daja zneczulen?? troszke tego nie rozumiem a jak przyjdzie czasem moment ze musza znieczulic bo nagle bedzie trzeba szybko robic CC to kto robi to znieczulenie no bo przeciez nie tna kobiety bez znieczulenia....Ja tez mam stracha lekkiego a najlepsze jak napomnialam mojemu ze chcialabym zeby byl ze mna tam to on stwierdzil ze go nie bede potrzebowac,i sie okazalo ze raczej przeraza go 2czesc porodu,nie zmusze go ale i tak milo bedzie jak spedzi ze mna czas w szpitalu a potem se moze wyjsc
Sabrina, we Wrocławiu w żadnym szpitalu nie robią zzo na życzenie, oczywiście w razie CC, anestezjolog jest i znieczula, ale nie robią tego za kasę ani w żadnym innych przypadku oprócz CC, niestety. W jednym szpitalu podobno jest możliwość umówienia się z lekarzem na zzo, ale pod warunkiem, że rodzisz pomiędzy 8-15, super!
Ssabrinaa
Podwójna Mama ☺️
No to niezle,ale jakie warunki jeszcze do tego jakbysmy mogli sobie ustalic godziny w ktorych chcemy rodzic.Wspolczuje.....no ale na pewno jakies srodki przeciwbolowe bedziesz miala dostepne wiec moze nie bedzie az tak zle bez zzo.
reklama
najlepsza była moja siostra, pojechała rodzić pierwsze dziecko, wzięła ze sobą kasę w razie gdyby ją tak bolało, że już nie może wytrzymać, oczywiście wcześniej nawet się nie umówiła z nikim hehe, jakież było jej rozczarowanie, kiedy położna powiedziała jej, że w tym szpitalu znieczulenia nie dają, ale jakoś dała radę i w sumie przy drugim dziecku już nie myślała o zzo
nimfii, a dlaczego nie mogli Ci już dać znieczulenia? miałaś za duże rozwarcie?
W Krakowskich szpitalach (przynajmniej tych w moim poblizu) znieczulenie zewnątrzoponowe jest juz standardem i raczej malo kto robi z tym problemy. Chodzi tylko o to że jak sobie opłacisz położna to ona na głowie bedzie stawac żeby cie nie bolalo, a mnie wszystkie miały gdzieś. Jak już czułam że schodze z tego świata to sie jedna zlitowala i dala paracetamol w kroplówce
Mnie nie chceli dac znieczulenia bo wg połoznej co byla na dyżuże 3cm rozwarcia to juz za duzo i za poźno na znieczulenie ale tak naprawde to moga dawać znieczulenie nawet tuż przed porodem, a ja tam leżalam 8h!!! Za tyle czasu znieczulenie by podzialalo.
Poprostu mnie sie trafili kiepscy fachowcy jak mysle, albo liczyli na kase
Smutne ale prawidziwe.
To ja teraz tak samo jak siostra nie mysle o znieczuleniu :-) Wiem co to poród bez znieczulenia i da rade przezyć a ja mam wysoką odporność na ból. Teraz bardziej przerażałoby mnie wkłuwanie igły w kręgosłup do znieczulenia niż sam poród, zwlaszcza ze drugi porod jest szybszy i łatwiejszy z reguły
,julieet jak to w Twoim szpitalu nie daja zneczulen?? troszke tego nie rozumiem a jak przyjdzie czasem moment ze musza znieczulic bo nagle bedzie trzeba szybko robic CC to kto robi to znieczulenie no bo przeciez nie tna kobiety bez znieczulenia....Ja tez mam stracha lekkiego a najlepsze jak napomnialam mojemu ze chcialabym zeby byl ze mna tam to on stwierdzil ze go nie bede potrzebowac,i sie okazalo ze raczej przeraza go 2czesc porodu,nie zmusze go ale i tak milo bedzie jak spedzi ze mna czas w szpitalu a potem se moze wyjsc
Przy CC daja znieczulenia innego typu i wtedy już nikt nie robi problemu, bo przeciez musza cie ciąć
Natomiast z mam lutowych i właśnie z Krakowa znam dziewczyne która rodziła dziecko w tym samym szpitalu co ja tylko że miesiąc wczesniej, no i SN u niej nie wyszedl wiec nagle podjeli decyzje o CC. Ponoc znieczulenie co jej podali nie zdazylo zadzialac a liczyla sie kazda minuta wiec musieli ją ciąć na żywca :-( Opisywala ze podczas CC jej wrzaski bylo słuchać chyba w każdym oddziale szpitala, a ja sie temu nie dziwie
Macie jeszcze czas na decyzje odnosnie porodu rodzinnego ale postaraj sie mu wytlumaczyc ze jest ci naprawde potrzebny
Leżeć samemu przez wiele godzin to jest straszne, a jak jeszcze polozna zaglądnie tylko raz na godzine to jeszcze gorzej.
Przydaje sie ktos kto pod wode do picia, pomoze dojsc do lazienki, a gdy sie zacznie cos dziać zawola lekarzy, no i daje wsparcie, potrzyma za ręke oraz na chwile choc pomoże oderwac mysli od porodowego tematu
My podczas porodu dopiero zdecydowalismy jakie imie damy synowi i przynajmniej mielismy kilka tematow do omuwienia nie zwiazane z bólem i cierpieniem.
Aha! No i obiecalismy sobie z mezem ze na kolejny porod weżmieny ze sobą karty do gry albo gre plaszowa bo na porodówce nudyyyy straszne..........
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 589
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 446
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: