reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Margana mam taką nadzieję, że coś się rusza powoli:) te skurcze ma juz dobrą godzinę ale mogą się też wyciszyć prawda? Chyba nie ma tak pięknie że pierwszy raz są skurcze i od razu zaczyna się akcja:) Mierzę czas i zobaczymy co z tego wyjdzie
 
reklama
Ej i listopad dobiega konca :-D:shocked2: ale to szybko zlecialo...

A od jutra beda rozpakowywac sie juz grudniowe - listopadowe mamusie i maluszki ;-)
Ciekawe czy ktoras mama z forum urodzi na Mikołajki :-);-)


3mam kciuki za nierozpakowane jeszcze mamy - zycze bezproblemowego porodu, no i zdrowka dla dzieciaczkow :tak:
 
Dziewczyny a po jakim czasie mogą się zmienić skurcze? tzn przez godzinę były co 12-10 minut a teraz 2 ostatnie były co 8 minut, czy to tak szybko idzie? Juz chyba lepiej jak odejda wody bo przynajmniej wiadomo kiedy jechać:) To chyba niemożliwe żeby od pierwszego skurczu tego co 10 minut mineła godzina i sa co 8 minut. Chyba za szybko, ale jestem zdezorjentowana, a jestem sama w domu póki co bo mąż wróci a godzinę dopiero.
 
patusia nic się nie martw.. Ja całą ciążę miałam 2 skurcze ale w łydkach:-) Potem pewnej soboty dostałam skurczy, trwały cały dzień ale były delikatne (na szczęście) a w niedzielę rano Majeczka już była w moich ramionach:-) Gdyby nie dziewczyny z BB może wcale bym nie wiedziała że to skurcze. Najpierw czulam lekki ból od krzyża a potem na chwilę twardniał mi brzuch, nie raz właśnie od podbrzusza też coś bolało.. Także kochana licz i mierz te skurcze:tak: Oby przyniosły wyczekiwane szczęście!!!
 
A więc zapisywałam sobie te skurcze i jest tak:
18.48
18.58
19.08
19.17
19.25
19.33
19.43
19.52
trwa to juz od około godziny 17.30 a wczesniej przez cały dzień bolał mnie kręgosłup. Dobrze, że mam Was i mogę się spytać co tu robić:) Mój mąż to ciężko wystraszony juz by chciał jechac na IP:)
 
Patusia widać, że się chyba zaczyna:-) nie wiem jak daleko masz do szpitala, ale możecie się chyba spokojnie szykować. Zawsze też możesz zadzwonić na porodówkę i zapytać czy już jechać, czy jeszcze poczekać. Trzmam kciuki i życzę spokojnego porodu!!!!
Też często myślę co u Angie, mam nadzieję, że jest choć maleńka poprawa.
 
Patusia ja całą ciąże nie miałam skurczy.i jak leżałam na patologi to od 2 w nocy zaczęły mi się skurcze i odrazu były co 7 minut i później się Zosiek urodził, więc może też coś jest na rzeczy
 
nadal mierze te skurcze i tak:
19.52
20.00
20.09
20.14
20.20
20.28
20.35
20.43
20.50
20.59
slurcz trwa tak około minuty, jechać już na IP czy nadal czekać? jak chodzę to nie odczuwam ich tak mocno, gorzej jak siedzę.
 
reklama
patusia82 mi sie wczoraj zaczeły skurcze o 18, już miałam nawet co 6 min przez godzinę i niestety w nocy się wszystko wyciszyło,ale dzisiaj od ok 15 znowu się zaczęły i to 200% mocniejsze niż wczoraj, na razie mam co 8 min więc czekam na dalszy rozwój i mam nadzieję że nie ucichną tak jak wczoraj
ale każda przechodzi inaczej poród więc u Ciebie może to już :-)
no więc trzymam kciuki :tak:
 
Do góry