Witajcie Dziewczyny!!! :-);-)
Ale się ruch zrobił!!! No super, mam nadzieję, że tak już zostanie
:-)
Sayuri – witaj!!! No i gratuluje Maleństwa w brzuszku.
:-) Trzymam kciuki żebyś spokojnie przeczekała te miesiące i wkrótce w domu miała podwójne szczęście
;-)
Filwinka – witaj po dłuższej nieobecności. Kobieto nie zostawiaj nas już!!!
Antila – współczuję przeprawy z jelitówką. :-(Całe szczęście, że Ania najlżej ją przeszła, bo z taką chorobą u dzieci nie ma żartów…
Niki – trzymam kciuki aby to była „tylko” infekcja i szybko udało się Batrusia wyleczyć z kaszlu. Daj znać co i jak!!! No i mam pytanie – Ty ze Śląska jesteś?? Pisałaś o Sosnowcu, więc tak sobie wydedukowałam, że chyba tak.
Bo ja jestem spod Gliwic
Malinka – my też fiolet stosujemy, jak na razie nie pobrudziłam ubranek, ale podłogę i stół. Na szczęście obie rzeczy do wymiany, więc się nie martwię.
Cieszę się, że Twojemu M podoba się praca i wszystko się układa.
:-)
Kasiula – tak jak Dziewczyny piszą, nie ma być ta praca, to będzie lepsza. Czasem się trzeba naczekać na to co dobre, więc bądź dobrej myśli i spokojnie szukaj!!! A my trzymam kciuki!!!
;-):-)
Beabea – co do zaciążenia to na razie stwierdziliśmy, że chcemy aby się Piotruś trochę usamodzielnił. No nasz Leniuszek boi się sam chodzić i jak na razie trzeba Mu dużo uwagi poświęcić. Moja poprzednia ciąża była zagrożona, więc trochę się boję kolejnej. No i ten remont. Boję się, że mogło by się skończyć jak za pierwszym razem. Jeszcze trochę poczekamy z kolejnym bobasem. No chyba, że się przytrafi;-)
Lana - a Ty pisz i zaglądaj częściej!!! :-)
Izka - co u Was??
A u nas bez zmian. Remont stoi. Piotruś już lepiej – apetyt wraca (choć i tak nie był najgorszy podczas choroby), za to obsypało Mu nóżki i rączki krostkami. Chyba uczulenie na antybiotyk. Dzisiaj jedziemy do kontroli i zobaczymy co i jak. No i musimy dać zbadać siusiaka, bo coś pod skórą się zrobiło, taka jasna jakby kulka, czy coś. :-( No i znów cała w nerwach jestem… Echhhhh… :-(
Chandry zimowej nie mam, ale ciągłe przemęczenie i tak jak Wy czekam już na wiosnę i lato!!! No i na to, aby Piotruś wreszcie sam ruszył z miejsca… Masakra jak On się boi sam chodzić – nie wiem dlaczego – nic się Mu nie przydarzyło, więc nie wiem o co chodzi…
Miłego dnia!!! :-);-)