reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2008

Tajchi ja też mam takie bóle, czasami nawet bardzo mocne, a do tego bóle w krzyżu, jak przy najgorszych @, i tak podobno ma być. Lekarz mówi że pod koniec ciąży macica się przygotowuje w ten sposób do porodu i że są to skurcze przepowiadające.Mam tylko zwrócić uwagę jak często się pojawiają.
Martynaag wszystkiego dobrego z okazji "miesięcznicy" :-)
 
reklama
Jak tam niedziela mija dziewczyny, spacerki sie udaly?
Carol_ka podzwiam Cie ze masz jeszcze sily na zoo:szok:.
Aneta23 weekend juz dobiega konca, mam nadzieje ze wytrwalas w towarzystwie tesciowej i cisnienie sie normuje:tak:.
Gabi9 alez Tobie ten M dogadza, takie obiadki, mniam:tak:.
Martynaag gratulacje z okazjii mini rocznicy i powodzenia jutro na sciagnieciu pessara.
Tajchi na tym etapie takie bole sa normalne:tak:.

A u mnie wczoraj bylo goraco, poraz kolejny omal nie wyladowalam w szpitalu z powodu skurczy. Przez 4 godziny pojawialy sie raz co 11 raz co 19 minut. Polozylam sie i powoli zaczely ustepowac i noc przetrwalam. Leze a jak tylko sie rusze to zaraz brzuch twardnieje. Czuje ze u mnie to lada dzien sie zacznie na dobre. Wczoraj wpadlam w szal lezac w lozku bo dotarlo do mnie ze z pewnymi rzeczami nie zdardze. Tak wiec maz wysprzatal caly dom, lacznie z wypraniem poscieli i praniem dywanu, tylko braklo mu szamponu i moze dzisiaj dokonczy. Zeby dzidzia jeszcze dzien albo dwa chciala poczekac to byloby super. Jeszcze tylko drobne zakupy i pare malych spraw do zalatwienia zostalo, ale to juz zostawiam M.
U nas pogoda dzisiaj sloneczna ale dosyc wietrznie jest. Niestety na spacerek sie nie zdecyduje.:no:
 
a mi po trochu od kilku dni sie czop sluzowy saczy. Myslalam na poczatku ze jakies naczynko peklo. Bylo to takie ciemne, ale bardziej jak maz niz czop (w poprzedniej ciazy mialam taki krwista galarete ktora odeszla tak na raz w toelecie) ale dzisiaj widzialam troche tej galarety tylko z ciemny zabarwnieniem. Ale nic sie nie dzieje, ostatnio urodzilam dopiero 5 dnia od odejscia, wiec mam czas;-)
 
Dorinka no to dobrze,że Ci przeszły te bóle i że przespałas noc

agathe, no może Ty będziesz następna, skoro ostatnim razem po 5 dniach juz urodzilas, to może Twoja kolej;-)

Aneta23 czemu milczysz teściówka Cie zamęczyła????:szok::szok:

Martynaag taka jakas pogoda dołująca, ale juz mi lepiej pojadła, poleżałam i już mi lepiej

Dzieki,że odpowiedziałyście na te moje bóle, w sumie to sie nie bałam, tylko nie wiedziałam jak mam to nazwać czy skurcze czy też pobolewanie.
 
Witam mamusie, ostatnio jakos nie mam weny do pisania, dzis bylismy z mezusiem na spacerku i na cmentarzu, tak na wszelki wypadek gdybym miala rodzic na wszystkich swietych:-)
agathe82 mi chyba tez sie tak saczy ten czop, bo dzis rano mialam taka zolta galarete, ale pozniej juz byla bezbarwna, zobaczymy za ile sie rozpakujemy
Aneta23 oj biedactwo wspolczuje Ci tej tesciowej, nie dosc ze i tak Ci ciezko, to jeszcze ona zamiast pomoc, dodatkowo Cie o nerwy przysparza
Dorinka no juz u Ciebie to chyba godzina 0 zbliza sie wielkimi krokami:-)
 
Aghate, Madzik no, no może rzeczywiście teraz Wy:tak:
Anetko co u Ciebie, pozbyłaś się już teściowej:confused:
Mo M chyba przestraszył się, że nie zdąży z remontem. Cały dzień dzisiaj pracuje nad przedpokojem. Nie powiem, całkiem nieźle mu to idzie, jak na informatyka;-):-D
 
Witajcie :happy2:
U nas dziś piękna pogoda za oknem była ale załapalismy z mężem takiego lenia że nawet nosa z domu nie wystawiliśmy :)
Za to torbę już spakowałam bo przy śniadaniu mąż mnie uświadomił że zabieram się za to od tygodnia i już najwyższy czas :-)
Pozdrawiam mamusie i życzę dużo cierpliwości, bo mi zaczyna jej już powoli brakować, mam dosyć tego kulania się
 
Dombar do czego się spakowałaś. Ja chyba będę musiała do jakiejś walizy, bo sam szlafrok zajmuje mnóstwo miejsca:baffled:
 
reklama
Martnaag też życzę powodzenia ze ściągnięciem pessara i oczywiście gratulacje z okazji mini rocznicy,ale to zleciało,a nie dawno skladałysmy Ci gratulacje z okazji ślubu:-)
Tajchi nie jesteś odosobniona z tymi bólami,ja też się zastanawiałam co to może znaczyć,także dzięki dziewczyny za oświecenie:-)
Dorinko trzymaj się i nie panikuj,masz męża,co ty nie zdążysz,to on napewno nadrobi,najważniejsze żebyś do szpitala się przygotowała,trzymam kciuki,żeby jeszcze dzidzia poczekała te dwa dni (tylko nie po to żebyś teraz się wysilała przy tych bólach,tylko odsapnęła trochę),ja też mam nadzieję,ze wytrzymam jeszcze dwa dni,bo w środę mogę juz się zgłosić do szpitala i tam na spokojnie czekać na rozwój wydarzeń:tak:. Mąż owszem dogadza,tylko,ze on juz za mnie nie zrzuci tych zbędnych kilogramów:-:)szok:
agathe ja juz pewnie byłabym w szpitalu,jak by coś takiego się pojawiło,bo zreszta moja ginka kazała się zgłosić jak by się pojawiła jakaś innego koloru wydzielina,ale jak juz miałaś wcześniej takie objawy,to cóż tylko czekać na wiadomość od ciebie,ze juz mamy kolejnego maluszka na świecie:-)
Antilia informatycy wbrew pozorom też potrafia zrobić coś fizycznego niz tylko stukać w klawiaturę,moze nie ma takich dużo,ale ty akurat trafilaś na ten %,który potrafi i chwała mu za to:-)
anetko daj znać,czy juz teściowa sobie pojechała i M wrócił. Podziwiam za tą cierpliwość,a faktycznie kiedyś w większości dzieci były wychowywane przez dziadków,żłobek i przedszkole,znam to z autopsji,bardziej pamiętam dziadków,którzy się zajmowali mną i bratem na co dzień,dzięki czemu nie musielismy chodzić do żłobka:tak:
Pozdrawiam i zyczę spokojnej nocki,mi dzidzia notorycznie wkłada nóżkę między zebra i strasznie kłuje przy obracaniu z boku na bok:szok::-(
 
Do góry