Witajcie dziewczynki.
Ja też zaczynam mieć problem z ubraniami. W spodniach jest mi strasznie ciasno. Brzuszek co prawda jeszcze nie duży, ale biodra rozrastają się w zastraszającym tempie. I te masakryczne nudności...ciąża całą gębąA na dodatek do piątku jestem na szkoleniu w Danii i nikomu tutaj jeszcze nie powiedzaiałam o ciąży ( i póki co nie mam zamiaru mówić) Tylko boją się, że wymioty dopadną mnie w najmniej odpowiednim momencie. ale na całe szczęście dzisiaj było ok. Nawet dobrze zniosłam loty. Zobaczymy jak będzie jutro i w piątek.
Pozdrawiam:-)
Ja też zaczynam mieć problem z ubraniami. W spodniach jest mi strasznie ciasno. Brzuszek co prawda jeszcze nie duży, ale biodra rozrastają się w zastraszającym tempie. I te masakryczne nudności...ciąża całą gębąA na dodatek do piątku jestem na szkoleniu w Danii i nikomu tutaj jeszcze nie powiedzaiałam o ciąży ( i póki co nie mam zamiaru mówić) Tylko boją się, że wymioty dopadną mnie w najmniej odpowiednim momencie. ale na całe szczęście dzisiaj było ok. Nawet dobrze zniosłam loty. Zobaczymy jak będzie jutro i w piątek.
Pozdrawiam:-)