Witajcie :-)
Widzę, że mrozik złapał na całego. U nas było dzisiaj rano -17 a wczoraj -20. Bardzo dobrze, przynajmniej wiemy, że jest zima, a na dodatek wymarzną wszystkie robale i będzie ich mniej latem!!! I całe szczęście, że taka zima trafiła w tym roku, a nie w ubiegłym, bo byśmy w domu zamarzli. Teraz po ociepleniu domku temperatury nie spadają poniżej 20 stopni, a rok temu przy małych mrozach mieliśmy około 17 i musieliśmy dogrzewać grzejniczkami elektrycznymi, żeby Młody się nie pochorował...
A ja jestem znów cała w nerwach, bo znalazłam Piotrusiowi kolejny powiększony węzeł chłonny. :--( Czytam co prawda na internecie, że to często się zdarza i z reguły nie jest groźne, ale ja się i tak martwię. Przejdę się znów do lekarza i zapytam jakie można badania zrobić, aby sprawdzić, czy to coś niepokojącego, czy nie. Echhhhhh.... Już przewrażliwiona jestem.
W weekend złapało mnie przeziębienie i dzisiaj w pracy tak nie do końca na pełnych obrotach jestem. Leci mi z nosa, a to dla mnie najgorsza choroba!!! :--(
Dziewczyny – jeśli macie czas i chęci to polecam kino i film Avatar!!!!!!!!!!! :-);-)
;-):-) Zdaję sobie sprawę, że nie każdy lubi fantastykę, ale film jest tak świetny, że warto zobaczyć! Nawet moja koleżanka była zadowolona, choć nie lubi fantastyki. Fabuła jest taka świetna, że pod wielkim wrażeniem jestem. Polecam!!!!!!!!! :-);-)
Beabea – łóżeczko rewelacja. Wysokie barierki – można spokojnie dzidziusia położyć
Filwinka – no pięknie Antoś nazwał sobie buciki. Widzę, że nasze Pociechy coraz więcej mówią
:-)
Lana – życzę zdrówka w domu!!! A co do podziału majątku, to ja też Ci nie pomogę, bo nie jestem w ogóle w temacie…
Aga – na razie odstąpiłam od podawania mleka w kubku. W sumie pije je tylko 2 razy na dzień, więc nie będę Piotrusiowi mieszała w głowie. Wystarczy, że soczki i herbatki pije z niekapka
;-)
Antila – ja też daję Piotrusiowi mandarynki – co prawda w niewielkich ilościach, ale widzę, że nie ma na to uczulenia, więc jest ok. ;-)
Dziewczyny w ten zimowy mroźny dzionek życzę ciepełka i słonka!!! :-);-)
P.S. Przez weekend dostał mi się w ręce artykuł o szczepieniach. Masakra jak w Polsce trują dzieci!!! Jak będę miała możliwość, to Wam zeskanuję i podeślę - warto przeczytać. Sama nie wiem co o tym myśleć, aż boję się myśleć ile zła mogą wyrządzić te szczepionki i tylko mam nadzieję, że nasze Dzieciaki zostaną oszczędzone przed skutkami ubocznymi...