reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2008

Witam,Ja na chwilke bo dzis zaliczylam 3 przychodnie,chirurgie dziecieca,pediatre i lekarza rodzinnego, mam w chałupie szpital, wszyscy kichaja,katarza sie i marudza a ja razem z nimi, no i skaczylo sie na kroplach do nosa , witaminach i najmłodsza córka po wtorkowym zabiegu na oddziale chirurgii maiala zmiane opatrunku,5 razy wycinanie zastrzalu w duzym paluchu u nogi, mam nadzieje ze ostatni raz,nacierpiała sie juz wystarczajaco,ach ta nasza służba zdrowia:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: dziecko po zabiegu czekalao na wypis 5 godzin,zwijala sie z bolu bo znieczulenie po 20 minutach od zabiegu puscilo,nie podali jej nic przeciwbolowego,dopiero jak wrocila do domu to ja jej podalam ibuprom.Mój mąz powiedzial ze chetnie by popatrzyl jak jeden z tych lekarzy tak siedzi i czeka w bólu.szkoda słów.Miłej nocy życze.:-)
 
reklama
Cześć!
Przeziębiłam się mam katar i boli głowa. Mały też złapał katarek, pierwszy raz. Na szczęście nie zatyka mu nosa i może swobodnie oddychać. Nie byłam u lekarza, liczę, że samo przejdzie.
Hanuś miałam na myśli, że może Piotruś polubi mleko z miodem i wypije z kubka. Ale nie namawiam.
Beabea, Filwinka wiem że miód jest mocno alergizujący. Nie je go regularnie ,dałam mu w sytuacji jak nie chciał tego co było. No i nie zauważyłam negatywnych reakcji. Chociaż jest alergikiem to postanowiłam nie wykluczć od razu wszystkiego co z reguły uczula. Nie daje tylko tego co jemu szkodzi. I tak np. je ryby i jajka, a nie je królika uchodzącego za mało alergizującego. Taki mój wybór, czy dobry - nie wiem:confused:.
Ale dzięki, że o tym mówicie. Na pewno chciłabym usłyszeć, że robie coś żle nie wiedząc o tym.
Lana mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejecie i córka już nie wróci na chirurgie. Ja też kiedyś wycinałam kurzajki i trwało to prawie pół roku bo odrastały. Ale w końcu się udało i ich nie ma.
 
Aga dzieciom można podawać wszystko jeżeli dobrze to tolerują.Mam oczywiście na myśli zdrowe rzeczy:-)My miodu nie próbowałyśmy, bo ja nie lubię i nie mam domu. Natomiast Ania zjada mandarynki, kiwi, greifruty,cebulę( która uwielbia:szok:)mimo,że alergizują u nas jest ok. Nie daję jej natomiast danonków, bo po tym miała szorstką skórę. Parówki lubi ,ale kupuję jej te w słoiczku Gerbera, takich ze sklepu to sama długo nie zjem, po obejrzeniu pewnego programu w TV:baffled:
Lana ja to bym nie wytrzymała jak tak można dziecko traktować. Ech dobrze, że już po wszystkim i oby nie trzeba już było powtarzać zabiegu:tak:
 
Witam, Kochane napisze cos na calkiem inny temat, musze sie wygadac,Wiekszosc z Was zna moja sytuacje rodzinną, moje zyciowe przejscia, a teraz mam problem z ktorym nie moge sobie poradzic, przedewszystkim dlatego ze nie smierdze groszem,sory za wyrazenie. Otoz wynajmujemy mieszkanie 3 pokojowe istna rudere, pani ktora nam je wynajmuje podnosi nam wciaz oplaty, juz nie mamy z czego zaplacic, a mam mieszkanie wsplnosc majatkowa z bylym mezem i nadal jestem tam z trojka dzieci zameldowana,problem polega na tym ze nie wiem czy moge wniesc o podzial skoro zostalo jeszcze do splacenia jakies 6 rat po 305 zl .uciekajac od bylego meza nie mialam mozliwosci zabrania ze soba akty notarialnego,w ktorym jest napisane ze jestesmy współwłascicielami tego mieszkania,chcialabym tam wrocic ale on tam mieszka i dobrowolnie sie nie wyprowadzi.za chwile nie bede miala gdzie sie podziac z rodzina. Jesli ktoras z Was wie cos na temat podzialow mieszkan to prosze podpowiedzcie mi jak i co?? wynajecie jakiegos adwokata to koszta na ktore mnie nie stac. prosze pozozcie.:-:)-:)-:)-:)-(
 
Hej:-)!!!
Jaka tutaj cisza dzisiaj:-(.
to przez te mrozy, mam nadzieję, że nie zamarzłyście;-);-);-).
U mnie w nocy było -20st.
A dzisiaj teraz już -19st. :szok::szok::szok::szok: ciekawe ile będzie w nocy??????

Trzymajcie się cieplutko w te mrozy:-).
 
Lana niestety w tej kwestii Ci nie pomogę, bo zupełnie się nie znam na kwestiach prawnych:no:Bardzo Ci współczuję
Kasiula u mnie teraz -20:szok:
 
Witajcie :-):-D

Widzę, że mrozik złapał na całego. U nas było dzisiaj rano -17 a wczoraj -20. Bardzo dobrze, przynajmniej wiemy, że jest zima, a na dodatek wymarzną wszystkie robale i będzie ich mniej latem!!! I całe szczęście, że taka zima trafiła w tym roku, a nie w ubiegłym, bo byśmy w domu zamarzli. Teraz po ociepleniu domku temperatury nie spadają poniżej 20 stopni, a rok temu przy małych mrozach mieliśmy około 17 i musieliśmy dogrzewać grzejniczkami elektrycznymi, żeby Młody się nie pochorował...

A ja jestem znów cała w nerwach, bo znalazłam Piotrusiowi kolejny powiększony węzeł chłonny. :-:)-( Czytam co prawda na internecie, że to często się zdarza i z reguły nie jest groźne, ale ja się i tak martwię. Przejdę się znów do lekarza i zapytam jakie można badania zrobić, aby sprawdzić, czy to coś niepokojącego, czy nie. Echhhhhh.... Już przewrażliwiona jestem. :baffled:

W weekend złapało mnie przeziębienie i dzisiaj w pracy tak nie do końca na pełnych obrotach jestem. Leci mi z nosa, a to dla mnie najgorsza choroba!!! :-:)-(

Dziewczyny – jeśli macie czas i chęci to polecam kino i film Avatar!!!!!!!!!!! :-);-):tak::-D:tak:;-):-) Zdaję sobie sprawę, że nie każdy lubi fantastykę, ale film jest tak świetny, że warto zobaczyć! Nawet moja koleżanka była zadowolona, choć nie lubi fantastyki. Fabuła jest taka świetna, że pod wielkim wrażeniem jestem. Polecam!!!!!!!!! :-);-):tak::-D:tak::tak::tak::tak:

Beabea – łóżeczko rewelacja. Wysokie barierki – można spokojnie dzidziusia położyć :tak:

Filwinka – no pięknie Antoś nazwał sobie buciki. Widzę, że nasze Pociechy coraz więcej mówią :-)

Lana – życzę zdrówka w domu!!! A co do podziału majątku, to ja też Ci nie pomogę, bo nie jestem w ogóle w temacie… :baffled:

Aga – na razie odstąpiłam od podawania mleka w kubku. W sumie pije je tylko 2 razy na dzień, więc nie będę Piotrusiowi mieszała w głowie. Wystarczy, że soczki i herbatki pije z niekapka :tak:;-)

Antila – ja też daję Piotrusiowi mandarynki – co prawda w niewielkich ilościach, ale widzę, że nie ma na to uczulenia, więc jest ok. ;-)

Dziewczyny w ten zimowy mroźny dzionek życzę ciepełka i słonka!!! :-);-):tak::-D

P.S. Przez weekend dostał mi się w ręce artykuł o szczepieniach. Masakra jak w Polsce trują dzieci!!! Jak będę miała możliwość, to Wam zeskanuję i podeślę - warto przeczytać. Sama nie wiem co o tym myśleć, aż boję się myśleć ile zła mogą wyrządzić te szczepionki i tylko mam nadzieję, że nasze Dzieciaki zostaną oszczędzone przed skutkami ubocznymi...
 
Ostatnia edycja:
Cześć
Nie wiem, czy uda mi się dużo napisać, bo mam Anię na kolanach i cały czas stuka łapką w klawiaturę.
Dzisiaj rano byłyśmy u lekarza, po zaświadczenie do żłobka. Cały porzedni tydzień Ania spędziła w domu. Wszystko jest niby oka ale ja słyszę taki charczenia, podobno to od spływającej wydzieliny po tylnej ścianie gardła. Mała wprowadziła panią doktor w osłupienie, bo gdy tylko zobaczyła słuchawkę podniosła rączki do góry i zaczęła głośno oddychać:biggrin2:W domu czasami bawimy się w lekarza i osłu****emy się nawzajem;-)
Hanuś jakiś czas temu czytałam artykuł w Dzienniku Polskim o rtęcie w szczepionkach:baffled:Co do badań to myślę, że raz w roku warto wykonać dziecku morfologię
 
reklama
:-D:-DWitajcie :-):-)

Widzę, że w tygodniu to ja mam najwięcej czasu na pisanie :tak:

Słuchajcie - może to nieodpowiedni wątek, ale muszę się pochwalić - moje Dziecko wczoraj po raz pierwszy z własnej woli zrobiło pierwsze samodzielne kroczki!!! :-);-):tak::-D:tak:;-):-);-):tak:Wasze już biegają, a mój póki co tylko za rękę, a wczoraj się puścił i przyszedł do mnie :tak::-D Ale niespodzianka!!! Może teraz już zacznie być odważniejszy i będzie sam chodził :-D:tak:Dla mnie to ogromna radocha!!!

Miłego dnia!!!
 
Do góry