Lunia spóźnione, ale bardzo szczere:-)
Wszystkiego najlepszego,
szczęścia wyśnionego,
zdrowia, radości
i dużo miłości.
Bądź zawsze uśmiechnięta,
nawet gdy masz złe momenty.
Niech Ci się spełnią wszystkie życzenia,
a przede wszystkim najskrytsze marzenia.
Moc buziaków i takich zaślinionych od Maji:-)
Faktycznie wiosna na całego, ja muszę sobie kupić w końcu buty do spacerowania, bo wszystkie na obcasach i jednak nie wygodnie pomykać po parku w takim obuwiu:-(
Ja, chyba trochę przesadzam z ubiorem małej, ale się poprawię, tak myślałam, że jej musi być za gorąco. Nie potrzebnie pakuję ją jeszcze w śpiwór, wystarczyłoby przykryć kocykiem, najgorsze są czapki, co chwilę trzeba poprawiać, bo odkrywa uszy:-(
Tajchi gratuluję odbytej podróży i po co było się tak denerwować, ale zawsze taki pierwszy raz jest stresujący
, teraz, to już będzie z górki i chyba przyleciała do nas razem z Tobą wiosna:-)
Izka , to na pewno trudne, ale nie czekaj do wakacji, jak się da uciekaj jak najszybciej, a o córcie się nie bój, na pewno tylko Cię straszy.
aga fajna zabawa:-). Też muszę małą któregoś dnia wystawić na oszukany spacer na balkonie, bo inaczej nie zdąże zrobić porządków przed świętami.
Właśnie, a jakie plany na święta
, my jedziemy po raz pierwszy do moich rodziców, niestety tylko na jeden dzień:-(, ale i z tego jednego dnia się cieszę:-).
Akurat do moich rodzicow na święta przyjeżdża też mojej mamy siostra z mężem, synem, synową i wnusią, więc Maja pozna swoją małą kuzyneczkę, bo różnica zaledwie dwóch miesięcy:-)
W końcu dziecko pooddycha świeżym wiejskim, górskim powietrzem, a nie te miejskie spaliny.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Wszystkiego najlepszego,
szczęścia wyśnionego,
zdrowia, radości
i dużo miłości.
Bądź zawsze uśmiechnięta,
nawet gdy masz złe momenty.
Niech Ci się spełnią wszystkie życzenia,
a przede wszystkim najskrytsze marzenia.
Moc buziaków i takich zaślinionych od Maji:-)
Faktycznie wiosna na całego, ja muszę sobie kupić w końcu buty do spacerowania, bo wszystkie na obcasach i jednak nie wygodnie pomykać po parku w takim obuwiu:-(
Ja, chyba trochę przesadzam z ubiorem małej, ale się poprawię, tak myślałam, że jej musi być za gorąco. Nie potrzebnie pakuję ją jeszcze w śpiwór, wystarczyłoby przykryć kocykiem, najgorsze są czapki, co chwilę trzeba poprawiać, bo odkrywa uszy:-(
Tajchi gratuluję odbytej podróży i po co było się tak denerwować, ale zawsze taki pierwszy raz jest stresujący
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Izka , to na pewno trudne, ale nie czekaj do wakacji, jak się da uciekaj jak najszybciej, a o córcie się nie bój, na pewno tylko Cię straszy.
aga fajna zabawa:-). Też muszę małą któregoś dnia wystawić na oszukany spacer na balkonie, bo inaczej nie zdąże zrobić porządków przed świętami.
Właśnie, a jakie plany na święta
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)
Akurat do moich rodzicow na święta przyjeżdża też mojej mamy siostra z mężem, synem, synową i wnusią, więc Maja pozna swoją małą kuzyneczkę, bo różnica zaledwie dwóch miesięcy:-)
W końcu dziecko pooddycha świeżym wiejskim, górskim powietrzem, a nie te miejskie spaliny.
Pozdrawiam serdecznie:-)