reklama
Hallo hallo :-)
Wiecie co...wczoraj wieczorem tak sie fatalnie czulam, ze M pytal czy cos sie przypadkiem nie dzieje
W krzyzu ból taki jak na @ coraz wiekszy....i pod prysznicem pokapało ze mnie kilka kropel czegos rózowego...co to bylo nie mam pojecia, ale kilka kropel to dla mnie nic, wiec uznaje ze tego nie było ;-)
Zreszta znajac moje szczescie to pewnie przenosze ;-)
Ja tez mam problem ze spaniem.....tak ogolnie i bole i niewygoda...chodze spac po polnocy, ciagle wedruje do wc....a spi mi sie dobrze dopiero tak gdzies od 5..........A tu dzis Kuba zrobil jakis cyrk o 5:30 ....wlaczyl syrene jak szalony, chyba mu sie cos przysnilo....Nie chcial sie uspokoic wiec kazalam M go przyniesc do nas....poprzytulalismy sie, mlody sie uspokoil, a ze przestal wykazywac dalsza chec snu.....To.....o zesz niedoczekanie....nie bedzie mnie maluch tak wczesnie budzil M odniosl go do lozeczka.....maly zawyl 3 razy, 3 razy zamialczal...i cisza....Pospalismy do 9:30 :-)
A pogoda sie.....hmmmm......zachmurkowała strasznie
KIRIAM - slonko....ojjjj wiem doskonale jak to jest.....ja poprzednio tez mialam urodzic miesiac wczesniej...a przenosilam tydzien....myslalam ze w slonia sie zamieniam I te ciagle pytania wszystkich: Ty jeszcze nie urodzilas
Trzymaj sie kochana mocno...dobrze ze udalo sie humorek choc troche poprawic
Heh.....a ja to ogolnie jeszcze mysle o 3 maluszku (jak finanse pozwola)....Tylko jeszcze nie wiem jaka roznica wieku....ale bardzo chcialabym miec corcie.....a jak sie nie uda to bedzie "trzech budrysow"
DORINKA - ciesze sie ze po wizycie w sumie ok :-) To co...skoro nasze maluszki spokojne w nocy, to badzmy dobrej mysli ze i po porodzie tak bylo ...nadzieja matka glupich
LANA, IZKA - kochane, jeszcze troszeczke...dacie rade...juz naprawde niedlugo
MARTYNKO - noooo czyli jest szansa ze juz niedlugooo..trzymam kciuki
LUNIA - ciesze sie ze w pracy luz....i ze szef godzi sie z faktami (lepiej pozno niz wcale )
ZANETKO - dzielnie sie trzymasz czekamy teraz w takim razie na radosne wiadomosci....trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok.
Wiecie co...wczoraj wieczorem tak sie fatalnie czulam, ze M pytal czy cos sie przypadkiem nie dzieje
W krzyzu ból taki jak na @ coraz wiekszy....i pod prysznicem pokapało ze mnie kilka kropel czegos rózowego...co to bylo nie mam pojecia, ale kilka kropel to dla mnie nic, wiec uznaje ze tego nie było ;-)
Zreszta znajac moje szczescie to pewnie przenosze ;-)
Ja tez mam problem ze spaniem.....tak ogolnie i bole i niewygoda...chodze spac po polnocy, ciagle wedruje do wc....a spi mi sie dobrze dopiero tak gdzies od 5..........A tu dzis Kuba zrobil jakis cyrk o 5:30 ....wlaczyl syrene jak szalony, chyba mu sie cos przysnilo....Nie chcial sie uspokoic wiec kazalam M go przyniesc do nas....poprzytulalismy sie, mlody sie uspokoil, a ze przestal wykazywac dalsza chec snu.....To.....o zesz niedoczekanie....nie bedzie mnie maluch tak wczesnie budzil M odniosl go do lozeczka.....maly zawyl 3 razy, 3 razy zamialczal...i cisza....Pospalismy do 9:30 :-)
A pogoda sie.....hmmmm......zachmurkowała strasznie
KIRIAM - slonko....ojjjj wiem doskonale jak to jest.....ja poprzednio tez mialam urodzic miesiac wczesniej...a przenosilam tydzien....myslalam ze w slonia sie zamieniam I te ciagle pytania wszystkich: Ty jeszcze nie urodzilas
Trzymaj sie kochana mocno...dobrze ze udalo sie humorek choc troche poprawic
Heh.....a ja to ogolnie jeszcze mysle o 3 maluszku (jak finanse pozwola)....Tylko jeszcze nie wiem jaka roznica wieku....ale bardzo chcialabym miec corcie.....a jak sie nie uda to bedzie "trzech budrysow"
DORINKA - ciesze sie ze po wizycie w sumie ok :-) To co...skoro nasze maluszki spokojne w nocy, to badzmy dobrej mysli ze i po porodzie tak bylo ...nadzieja matka glupich
LANA, IZKA - kochane, jeszcze troszeczke...dacie rade...juz naprawde niedlugo
MARTYNKO - noooo czyli jest szansa ze juz niedlugooo..trzymam kciuki
LUNIA - ciesze sie ze w pracy luz....i ze szef godzi sie z faktami (lepiej pozno niz wcale )
ZANETKO - dzielnie sie trzymasz czekamy teraz w takim razie na radosne wiadomosci....trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok.
Dziewczyny pomyślcie sobie że ciąża u sloni trwa 2 lata a u nas tylko 9 m-cy ! Co to było ... pikuś :-)
Tak jak większość z was ja też mam problem ze spaniem. NIe mogę sie ułożyć bo wszystko boli, co zmienie pozycję i wydaje sie że juz ok to musze do kibelka wstawać i tak w kółko.
Widze że niektore z pań mają plany zmiany pracy.... muszę powiedzieć że odważne babki z was. Ja chyba bym sie bała, chociaz sama mam wplanach zmiane ale to za kilka dobrych lat, bo gdzie mi będzie lepiej niz na państwowym , urlop wtedy kiedy chcę, zwolnienia wtedy kiedy potrzebuję , nikt ( no prawie nikt) nie ma o to pretensji, zamykam biurko o 15.30 i w nosie mam robotę do nastepnego dnia.
Jeśli chodzi o róznicę wieku między dziećmi, to chcielismy żeby była jak najmniejsza , wyjdzie na to że będzie ponad 2 i poł roku , mam nadzieję że sie dzieciaczki dogadają. Sama mam siostrę 8 lat młodszą i niestety kontak między nami jest "zerowy".
Wczoraj miałam tak okropny wieczór że aż się mój małż. wystraszył, nie chciał mnie na krok odstąpić , bo bal się że coś mi sie stanie jak on pojdzie np po herbatkę do kuchni ... Myślałm że oszaleję, każdy ruch dzieciątka sprawiał mi tak ogromny ból że aż piszczałam a łzy same leciały.... Oświadczam wszem i wobec że mam już dość stanu ciężarówki :---( podobnie jak większość z was .
Tak jak większość z was ja też mam problem ze spaniem. NIe mogę sie ułożyć bo wszystko boli, co zmienie pozycję i wydaje sie że juz ok to musze do kibelka wstawać i tak w kółko.
Widze że niektore z pań mają plany zmiany pracy.... muszę powiedzieć że odważne babki z was. Ja chyba bym sie bała, chociaz sama mam wplanach zmiane ale to za kilka dobrych lat, bo gdzie mi będzie lepiej niz na państwowym , urlop wtedy kiedy chcę, zwolnienia wtedy kiedy potrzebuję , nikt ( no prawie nikt) nie ma o to pretensji, zamykam biurko o 15.30 i w nosie mam robotę do nastepnego dnia.
Jeśli chodzi o róznicę wieku między dziećmi, to chcielismy żeby była jak najmniejsza , wyjdzie na to że będzie ponad 2 i poł roku , mam nadzieję że sie dzieciaczki dogadają. Sama mam siostrę 8 lat młodszą i niestety kontak między nami jest "zerowy".
Wczoraj miałam tak okropny wieczór że aż się mój małż. wystraszył, nie chciał mnie na krok odstąpić , bo bal się że coś mi sie stanie jak on pojdzie np po herbatkę do kuchni ... Myślałm że oszaleję, każdy ruch dzieciątka sprawiał mi tak ogromny ból że aż piszczałam a łzy same leciały.... Oświadczam wszem i wobec że mam już dość stanu ciężarówki :---( podobnie jak większość z was .
Ostatnia edycja:
madzik1388
Mój Skarb 12.11.08
Witam mamusie, a u mnie sloneczko swieci i jest mega cieplutko, rosolek nastawiony, i w ogole mam dzis jakis dobry humorek, moze dlatego ze z samego rana rozpoczelismy z mezusiem przyspieszanie akcji porodowej:-)
aneta23 moze Ci czop odszedl???
żaneta28 wyobrazam sobie jak musi Ci byc ciezko, ale wazne ze z maluszkami wszystko dobrze i juz niedlugo z Toba beda:-)
Kiriam no to poszalalas z zakupami, mezus pewnie mega zadowolony???
Moj brzdac na szczescie w nocy jest spokojny, za to w dzien nadrabia, ale przynajmniej daje mi pospac
aneta23 moze Ci czop odszedl???
żaneta28 wyobrazam sobie jak musi Ci byc ciezko, ale wazne ze z maluszkami wszystko dobrze i juz niedlugo z Toba beda:-)
Kiriam no to poszalalas z zakupami, mezus pewnie mega zadowolony???
Moj brzdac na szczescie w nocy jest spokojny, za to w dzien nadrabia, ale przynajmniej daje mi pospac
ICEDAL - widze ze wczorajsze samopoczucie nasze takie samo....trzymaj sie....
Wiesz ja raczej do swojej pracy nie chce wrocic....mimo ze dobra duza firma, sporo profitow itd.....Ale nie wyobrazam sobie zeby mnie nie bylo codziennie po 10 godz (razem z dojazdami)...np od 8 do 18, albo od 9 do 19....i czesto nadgodziny...i jeszcze co nieco do domu zabierac....albo odbierac telefony w nocy bo sie alarm wlaczyl....Mozna by tak mnozyc ;-) Najbardziej to bym chciala jakis wlasny interes rozkrecic
MADZIK - nie, chyba raczej nie czop....wydzieliny od jakiegos czasu moze wiecej, ale bez przesady, od tyg. zmian nie obserwuje...Zreszta wiem jak u mnie wczesniej czop wygladal, wiec nie sadze...wtedy to bylo juz podczas akcji porodowej...bolo mase krwi i sluzu....
Ecchhhhh ale Ci zazdroszcze tego przyspieszania.....ja mam celibat juz od jakiegos czasu :-( Fajnie ze masz dobry humorek.
Wiesz ja raczej do swojej pracy nie chce wrocic....mimo ze dobra duza firma, sporo profitow itd.....Ale nie wyobrazam sobie zeby mnie nie bylo codziennie po 10 godz (razem z dojazdami)...np od 8 do 18, albo od 9 do 19....i czesto nadgodziny...i jeszcze co nieco do domu zabierac....albo odbierac telefony w nocy bo sie alarm wlaczyl....Mozna by tak mnozyc ;-) Najbardziej to bym chciala jakis wlasny interes rozkrecic
MADZIK - nie, chyba raczej nie czop....wydzieliny od jakiegos czasu moze wiecej, ale bez przesady, od tyg. zmian nie obserwuje...Zreszta wiem jak u mnie wczesniej czop wygladal, wiec nie sadze...wtedy to bylo juz podczas akcji porodowej...bolo mase krwi i sluzu....
Ecchhhhh ale Ci zazdroszcze tego przyspieszania.....ja mam celibat juz od jakiegos czasu :-( Fajnie ze masz dobry humorek.
Anetka, Icedal - wczoraj chyba jakiś taki okropny dzień - Ja wieczorem czułam się fatalnie a mój małż chciał nawet do szpitala już jechać. Mała tak strasznie szalała...Zresztą dzisiaj to samo - kopie, wierci się non stop i gniecie na pęcherz - aż momentami z bólu płakać mi się chce...Już niedługo, damy radę;-)
agathe82
Luty 2007 i Listopad 2008
Aneta23 - widze ze stosujemy podobna taktyke mi jak Sandra wstanie za wczesnie to wlasnie uspokoje ja, ale nie wyjmuja ja z lozeczka i klade znowu,,,, czasem nic nie powie, czasem troche podyskutuje z 5 minut i spi;-) mama przeciez tez musi sie wyspac:-)
a wiecie u nas wieczorem goraco bylo. Caly dzien bylam zla na meza, bo on sobie wrzucil na luz i ja mialam ciagle mala na glowie, a spie ostatnio okropnie. Wieczorem musialam jeszcze ja wziasc na spacer bo maz taki zmeczony byl, nie wiem po czym... ach szkoda gadac i jak juz ja mialam kapac, bo mnie taki pot oblecial i bol w podbrzuszu ze ze strachu spakowalam malej plecaczek na wypadek gdyby miala jechac do znajomych na szczescie przeszlo po jednym razie, bo niby ja juz na finiszu, ale jak poczulam i sobie przypomnialam to pomyslalam ze moze jednak nie dzisiaj, przeciez taka padnieta bylam
no i maz sie dopiero wtedy otrzasnal i chyba cos zrozumial, bo dzisiaj wstal do malej, po cichu jej dal sniadanie i zabral ja z domu, zeby mogla spac. Podnioslam sie z lozka dopiero o 11:-) pare razy sie budzilam, ale po co wstawac, jak taka bloga cisza w domu
dzisiaj wszystko i przeszlo wlacznie ze zloscia na meza, ale przydala mu sie taka nauczka,,,, powiedzialam mu ze jakbym miala rodzic wczoraj to tak by dostal na plecki na porodowce zapewne ze by mu sie odechcialo
a wiecie u nas wieczorem goraco bylo. Caly dzien bylam zla na meza, bo on sobie wrzucil na luz i ja mialam ciagle mala na glowie, a spie ostatnio okropnie. Wieczorem musialam jeszcze ja wziasc na spacer bo maz taki zmeczony byl, nie wiem po czym... ach szkoda gadac i jak juz ja mialam kapac, bo mnie taki pot oblecial i bol w podbrzuszu ze ze strachu spakowalam malej plecaczek na wypadek gdyby miala jechac do znajomych na szczescie przeszlo po jednym razie, bo niby ja juz na finiszu, ale jak poczulam i sobie przypomnialam to pomyslalam ze moze jednak nie dzisiaj, przeciez taka padnieta bylam
no i maz sie dopiero wtedy otrzasnal i chyba cos zrozumial, bo dzisiaj wstal do malej, po cichu jej dal sniadanie i zabral ja z domu, zeby mogla spac. Podnioslam sie z lozka dopiero o 11:-) pare razy sie budzilam, ale po co wstawac, jak taka bloga cisza w domu
dzisiaj wszystko i przeszlo wlacznie ze zloscia na meza, ale przydala mu sie taka nauczka,,,, powiedzialam mu ze jakbym miala rodzic wczoraj to tak by dostal na plecki na porodowce zapewne ze by mu sie odechcialo
Tajchi
Fanka BB :)
Oj dziewczyny chyba nie zdecyduje sie na drugiego bobasa, Wy macie przekichane z tymi starszymi dziecmi,
Aneta23 myślę,że może powinnas iśc do lekarza jak cos tam zaczęlo lecieć, wiesz lepiej bo juz byłas w ciąży, ale ja bym tak nie siedzxiala, za duży cykor ze mnie
Madzik to dobrze, przyspieszaj ,przyspieszaj, oby mężuś nie zapomniał, mój to teraz z jakims takim dystansem podchodzi do mnie, ale wczoraj też przyspieszylismy, podobno na koniec ciąży więcej kobieta ma ochotę...faceci powinni być zadowoleni
Lana aneta 23 izka_sz ja tez nie spie po nocach za to dzis wstałam o 10.30
mpel więcej takich wiadomości
Aneta23 myślę,że może powinnas iśc do lekarza jak cos tam zaczęlo lecieć, wiesz lepiej bo juz byłas w ciąży, ale ja bym tak nie siedzxiala, za duży cykor ze mnie
Madzik to dobrze, przyspieszaj ,przyspieszaj, oby mężuś nie zapomniał, mój to teraz z jakims takim dystansem podchodzi do mnie, ale wczoraj też przyspieszylismy, podobno na koniec ciąży więcej kobieta ma ochotę...faceci powinni być zadowoleni
Lana aneta 23 izka_sz ja tez nie spie po nocach za to dzis wstałam o 10.30
mpel więcej takich wiadomości
Ostatnia edycja:
agathe82
Luty 2007 i Listopad 2008
Tajchi - zdjecydujesz sie tylko troche czasu zleci juz sie nauczysz co i jak szybko sie robi, zdobedziesz doswiadczenie i pojdzie. Wiesz mi to sie zachcialo dziecka drugiego, jak widzialam matki jedynakow ktore musialy sie bawic z dziecmi na podlodze ciagle...... jak moja zaczela przejawiac te checi to wzielam sie za robote i zmajstrowalismy drugie:-) pierwszy rok ciezki, ale potem bede tylko patrzec czy sobe krzywdy nie robia bawiac sie
no i ja juz jestem na finiszu, mam nadzieje ostatniej ciazy;-)
no i ja juz jestem na finiszu, mam nadzieje ostatniej ciazy;-)
reklama
Tajchi
Fanka BB :)
agathe no to ja gratuluje takie podejścia, może tak jak mówisz z czasem mi sie zachce, zresztą zawsze chciałam mieć przynajmniej dwójkę ale to co piszecie mnie troszke przeraża, ale czego sie nie robi dla swojej pociechy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: