reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2008

:-)Witam:-)

Gabi ja już normalnie się doczekać nie mogę tych wszystkich zakupów;-) a powiedz mi w tej Bajce są też kosmetyki różnych firm???;-) Bo my zasadniczo kupujemy sami kosmetyki :tak: wózek kupują jedni dziadkowie a łóżeczko i pościel drudzy więc jako tako zostały Nam tylko kosmetyki, bo ubranka dostaniemy również ;-)

Buźka

Miłego dnia :-)
 
reklama
nathaliep nie pamiętam firm kosmetyków, będę tam w sobotę to mogę się zorientować i napiszę, ale na wątku zakupowym, a jak chcesz podaję do nich nr telefonu: 071/ 327 32 53, bo nie mają strony internetowej z artykułami, a szkoda:-(
 
Hallo :biggrin2: Dzieki kochane za wsparcie i zrozumienie :tak:
Echhhh nadal mamy gile po pas ;-)
Panowie dzis byli......dziure w scianie zrobili, rurke wyjęli i poszli po potrzebne czesci.......No i siedze sobie teraz z dziura i czekam .......Panelom ponoc nic nie zaszkodzilo...Oby :sorry2:
A z M mialam wczoraj powazna rozmowe....trzeba mu bylo wytlumaczyc, ze ja przez najblizsze miesiace nie ruszam sie z domu....i ze licze na jego pomoc a nie innych...bo to w koncu jego dzieci :-p I nic mnie to nie obchodzi jak to zrobi w kwestii co miesiecznych wyjazdow do W-wy.....moze nawet z nich zrezygnowac, w koncu to sytuacja tymczasowa a ja go teraz potrzebuje....Wydawalo sie ze pojął....:cool:

KIRIAM - moj M na weekendy na szczescie sluzbowo nie wyjezdza......ale niestety raz w miesiacu w sprawach......hmmmm rodzinnych. To troche skomplikowane i nie chce na forum otwartym o tym pisac.
A sluzbowe na pazdziernik ma zaplanowane minimum 2 - na pare dni - i juz mnie to wkurza :wściekła/y:
Widze ze meczymy sie z tymi samymi dolegliwosciami - trzymaj sie.
GABI - do 3 pazdziernika jeszcze tylko chwila :tak:I znow rzucisz sie w wir pracy :-D
KIRIAM - ciesze sie ze humorek dopisuje :-)
NIKI - wiesz w sumie dla mnie nie ma roznicy kiedy sie usterka ujawnila.....fakt ze dobrze ze wczesniej......:tak: Ale maluszkowi by to raczej nie przeszkadzalo....a mojemu poltoraroczniakowi niestety bardzo :-( Znowu biega i rozgrzebuje narzedzia, roznosi pyl po mieszkaniu....I w nocy nie potrafi spac przykryty, mimo ze przeziebiony :sorry2:
ZANETA - super ze maluszki tak fajnie rosna :tak:

A co u reszty dziewczyn?


 
JESZCZE RAZ DZIEKUJĘ ZA ŻYCZENIA!!! :)

Miałam wczoraj niesamowicie przyjemny dzień.... i nawet na chwilę zapomniałam, że to juz nie 18 urodziny a 27 :D:D:D:D
Niestety również się przeziębiłam.... w prawdzie to póki co to tylko katar mnie męczy więc to nie tragedia... i mam nadzieję, bardziej się to nie rozwinie w jakieś choróbsko.
Natomiast brzuszek niestety coraz bardziej napięty, ale nie będę się tu o tym rozpisywać.... bo to nie ten wątek :)

mimo kiepskiej pogody pozdrawiam Was wszystkie SŁONECZNIE!!!! :)
 
Witajcie!
No to jestem następna chora. Boli mnie głowa, gardło i mam katar. W nocy chyba 5 razy się przebierałam bo byłam mokra. Na razie leczę się tylko czosnkiem i cytryną:dry:. A najlepsze jest to , że w mieszkaniu dawno grzeją, nie mam nadmiaru obowiązków, mogę odpoczywać ile chcę... Na dwór tez nie za dużo wychodzę, a może to właśnie dlatego:confused:? A tej pogody to mam już dosyć. Nie wiem od ilu juz dni mrzy i jest pochmurno:wściekła/y:.

Czarna Anutka cieszę się, że mimo przeziębienia miło spędziłaś dzień:tak:. A 27 to chyba nie tak dużo. Mam tyle samo.
Anetko myślę, że M jak bedzie trzeba to Ci więcej pomoże. Pewnie teraz widzi jak dobrze sobie radzisz.
Gabi my też mieliśmy problem z za małą kołdrą. Dlatego zainwestowalismy w dużo większą, bo pod dwoma było nam niewygodnie. Polecam:tak:.
Kiriam zazdroszczę energii. Oby tak dalej:-).
Madzik mnie pępek nie boli, za to okropnie wystaje.
 
witam
Oj aneta23 "wydaje się że pojął", to nie zawsze może oznaczac że pojął!!! szczególnie facet!!!!
Ja swojemu tez tłumacze,ale cieżko przemówic mu do rozumu, w anglii 15 tyg.przed rozwiązaniem mąż czy partner składa u pracodawcy pisemko o "tacierzyński" max 2 tygodnie, i oczywiscie już jest wszystko załatwione dostał pisemna zgodę,że od dnia narodzin ma 2 tyg wolnego i musi tylko zadfzwonić powiedzieć że żona rodzi,czy też urodziła, a mój M oznajmił mi że jak urodze w środę to on sobie weżmie wolne od poniedziałku, bo tak to mu szkoda bo w czwartki i piątki wcześnie kończy i mu sie nie opłaca wykorzystywać wolnego na takie krótkie dni.
Na szczęście moje spojrzenie wytłumaczyło mu wszystko i stwierdził ,że jednak będzie mi potrzebny w domu, szczególnie wtedy jak urodze, gdyż tutaj przy naturalnym porodzie jeśli urodzisz rano wychodzisz w południe do domu, no chyba że urodzic wieczorem to wypisują rano.
Więc Ci nasi mężczyżni są ciężcy do rozgryzienia.
 
Aga111 - te 27 to nie tak tragicznie :D oczywiście się nabijam sama z siebie, bo ja tak mam że do mnie nie dociera czasem ile lat kończę... a latka lecą naprawdę szybko ;) Jednak ja się czuję nadal bardzo ale to bardzo młodo :D
Tajchi - nie no podejście Twojego M rewelacja, nieźle się uśmiałam ;) .... z resztą u facetów tak jest, że czasem (tzn. zazwyczaj) z wielu rzeczy nie zdają sobie sprawy ;)
 
CzarnaAnutka ostatnio jak sie umawiałam na wizyte do lekarza przez telefon, spytał mnie ile mam lat a ja przez chwilę nie wiedziałm. :szok: zastanawiałam sie czy 26 czy 27?:-D
 
Ostatnia edycja:
Ale się zdenerwowałam!!! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Posta napisałam jak nie powiem co, a tu mi jakiś błąd wyskoczył i d.... wszystko się skasowało... Chyba się popłaczę, aż mnie ręce bolą od pisania, a tu trzeba wszystko od nowa... :nerd::nerd::nerd::nerd::nerd::no::no::no::no::no:

Heh - nawet nie pamiętam od czego zaczęłam, chyba od spania... :baffled:
Też się budzę po nocach. Normalka.... Ostatnio już mi brzuch przeszkadza przy przewracaniu się z boku na bok, jakoś tak ciągnie na boki. Echhhhh.... Ale jeszcze trochę i wreszcie będę się mogła wyłożyć na plecach. Co z tego skoro i tak się nie wyśpię... Hehe - będzie trzeba wstawać do Dziecka... ;) Dziś rano byłam na badaniach krwi, jak wróciłam to zjadłam zakupione ciasto (mniam pycha - nigdy wcześniej nie przepadałam za słodyczami) i wypiłam kawkę, a potem do łóżeczka i drzemka. Dwie godziny spałam ;-) No i chwilowo jestem wyspana i pełna energii, choć wykorzystać jej nie mogę, bo przecież muszę leżeć... Bu.....

Wczoraj jednak zabrałam się za prasowanie ubranek. Na siedząco, bo długo stać nie potrafię i efekt był taki, że padłam wieczorem jak mały piesek. Jakieś skurcze dodatkowe się przyplątały i w efekcie M musiał robić kolację, a potem myć mi nogi, bo nie byłam w stanie. Szok totalny.... :shocked2::shocked2::shocked2:
Pogoda faktycznie do d.... Już z nudów nie wiem czym się zająć, ileż można siedzieć na kompie, czytać, czy oglądać TV. Posiedziałabym na ogródku, ale nie da się :-( No cóż...

A co do przeziębienia, to narazie mnie omija. Co prawda katar mam (ale trzyma mnie od stycznia - rano zawsze nos zatkany), a w ubiegłym tygodniu drapało w gardle, ale na tym się kończy. I oby tak dalej.

U nas w domu ciepło, a raczej gorąco, choć to może tylko ja tak odczuwam. W nocy się pocę okropnie. Ale to chyba wpływ ciąży, bo ogólnie jestem zmarzluchem i zawsze jako jedyna w domu marzłam - i pewnie gdyby nie ciąża to siedziałabym pod kocykiem i z pozamykanymi oknami, a tak mam pootwierane i jeszcze mi gorąco. No chyba, że mój tatko tak grzeje na maksa... Sama nie wiem... :confused:

Anetka - współczuję Ci tego maratonu... Chyba bym się podłamała gdyby teraz coś takiego mnie spotkało. Ale Ty jesteś silna i dasz radę :tak: Podziwiam naprawdę :tak::tak:

CzarnaAnutka - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Dużo zdrówa i radości i optymizmu!!! Spóźnione ale szczere :-):-) A 27 latek?? Co to jest?? Pogadamy za 3 lata....:-D

Pozdrawiam wszystkie Dziewczyny i życzę zdrówka, a w szczególności tym kichającym.... :tak::tak::tak:
 
reklama
TAJCHI - :-Ddlatego nie napisalam ze "pojął" tylko ze "wydaje się" :-D:-D:-D
A Twoj M niezly - moj na szczescie bierze 2 tyg wolnego bez zadnego szemrania (mimo ze zaden "tacierzynski" sie nie nalezy)....Hihihi i wie doskonale co go czeka w tym czasie :-D

Ale ogolnie to jest tak, ze on naprawde bardzo mi pomaga...naprawde jest raczej z tych "pojętniejszych" :-p, ze czasem az mnie zadziwia....i wiem ze bede mogla na niego liczyc po porodzie - mam juz doswiadczenie i wiem jak bylo poprzednio......;-) Tyle ze cala sprawa rozbija sie o te wyjazdy......:-:)sorry2: To jest skomplikowane dlatego ze M ma syna z poprzedniego malzenstwa.....Trudne to jest bardzo i nie do konca uporzadkowane jeszcze, ale nie chce tutaj o tym pisac :sorry2:

HANUS - ja tez nie cierpie jak mi "zezre" posta....dlatego jak pisze wiecej to zawsze najpierw sobie kopiuje zanim zatwierdze :tak:
Wiem, ze Ci ciezko - ktoz Cie zrozumie jak nie my ktore to samo przechodzimy :-D Dasz rade, jeszcze tylko troszke. Fajnie ze Cie chorobsko omija :tak:
AGUS - kuruj sie, duzo zdrowka dla Ciebie
I dla Ciebie tez ANUTKO :tak:
 
Do góry