reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2008

Wiadomość od Monik

Cześć:biggrin2: Nie wiadomo czy mnie puszczą. Ciągle powtarzają się te plamienia i może być tak,że do końca będę w szpitalu. Na szczęście Dzidzia rozwija się dobrze i waży 1450 gram:biggrin2: Nie muszę pakować torby do szpitala bo tu dają wszystko dla mamy i dzidzi. Trzeba jednynie ciuszki na wyjście,Pozdrowionka i buziaczki dla dziewczyn z bb:tak::biggrin2:
 
reklama
Kiriam, nie wiń siebie za to, że za dużo chodziłaś i przez to są problemy. Jak byłam pierwszej ciąży, to szyjka mi się skracała już w 7. tygodniu, potem prawie cały czas leżałam i miałam skurcze, więc na pewno nie przez chodzenie czy wysiłek. Wszystko się skończyło dobrze - urodziłam w 41 tyg., tydzień po terminie. W 36. miałam odstawiony fenoterol i zaczęłam normalnie życ - chodzić, przygotowywać rzeczy dla malucha itp. Więc głowa do góry, bądź dobrej myśli, już niedługo. Pozdrawiam.
 
Zyłka witaj w naszym gronie:-).

Antiko - te humory to naprawdę są okropne:no:. Ja to już dosłownie sama siebie mam dość czasami... Ale jeszcze trochę , i to chyba minie.

Dziewczyny leże tak i niestety czasami mnie ten brzuch pobolewa. I prawdę mówiąc bardzo się marwię. Doslownie mam obsesję, że zaraz urodzę:no:. Boję się, że mnie wsadzą do szpitala i że dzidzia urodzi się za wczedśnie i będą z tego problemy.
I cały czas zastanawiam się co spowodowało to skrócenie szyjki i te bóle. Może za dużo chodziałam. Robię sobie wyrzuty i chce ni się płakać... A wszyscy mi mówią, że jak się marwię to to pogarsza wszystko. Więc martwię się że nie potrafię się nie martwić i ... horror jakiś.
A tak wogóle czy zawsze jak się tak dzieje to trzeba urodzić wcześniej?

Kiriam Słońce przestań myśleć, że to Twoja wina. Tak się czasem dzieje i nic nie możemy na to poradzić. Moje koleżanki w większości przypadków pracowały do końca 8 miesiąca i żyły normalnie na wysokich obrotach a niektóre z nas musza niestety leżeć. Mnie się szyjka skróciła juz w 18 tygodniu i od tego czasu leżę, zaliczyłam już pobyt w szpitalu i od tego czasu jestem na fenoterolu i isoptinie plus magnez i inne uspokajacze. Tak na ciążę zareagowały nasz organizmy, czsem tak bywa, że bez wyraźnej przyczyny macica wykazuje nadmierną tendencję do skurczy. U mnie może przyczyną był niedobór magnezu, może niedobór progesteronu a może taka moja uroda. To takie gdybania bo lekarze nie potrafili znaleźć przyczyny, a na pewno nie spowodowałyśmy tego kochana nadmiernym chodzeniem. przecież wiele kobiet w ciąży normalnie funkcjonuje ;-)
I nie martw się tym, że urodzisz wcześniej... chociaż ja też sie czasem boje szczególnie, ze ostatnio pomimo fenoterolu skurcze sie nasiliły. Jednak jestem dobrej myśli :) mam nakaz leżenia to leżę i wierzę, że będzie dobrze :-) i Ty tez w to uwierz!!!;-) Jak patrze na Twój suwaczek to jeszcze 7 może 8 tygodni i będzie całkiem bezpiecznie:) Wytrzymasz Kochana :-):tak:
U mnie jeszcze 10, 11 tygodni i wiem że też dam radę i staram się myśleć pozytywnie :tak:

Pozdrawiam Cię cieplutko!!! Głowa do góry!!
 
Kiriam przestań się obwiniać bo to głupota, jaka Twoja wina a stres tylko nasila napięcie mięśniowe więc jest wybitnie nie wskazany! Ty się lepiej zajmi oglądzniem szpargałów dla maluszka to Cię rozluźni:tak:
Serdeczne pozdrowienia dla Monik 3majsię kochana
madzik1388 dziękuję za życzenia:-) na weselu calkiem przyjemnie ale do dzisiaj nic mi się nie chce:zawstydzona/y: a muszę się wziąść za robotę bo na biurku już prześwitu nie ma:szok:
pozdrawiam poniedziałkowo no i zmykam narazie...
 
Witam:-)
No i kolejny tydzień się zaczął. Mam nadzieję, że szybko minie:-DMaleństwo od kilku dni jest hiperaktywne:tak:Kopie i szaleje. A wczoraj wieczorem to się tak uśmialiśmy bo oglądaliśmy Sopot i mała jak usłyszała Modern Talking to zaczęła tak kopać i wiercić się:tak::-DMała tancerka:-D

Niki - wszystkiego naj, naj:tak:
żyłka - witaj!:-)
Kiriam - nie zamartwiaj się, bo to Wam nie pomaga. I na pewno nie jest to Twoja wina - czasami tak się dzieje i już:tak:
Monik - najważniejsze że z Tobą i maleństwem wszystko ok:tak:3maj się kochana.
Dombar - Gratulacje i wszystkiego dobrego na nowej drodze życia:tak:;-)
Kobietki, życzę wszystkim miłego dnia:tak:
 
Ostatnia edycja:
My juz po obiadku, dzis idziemy na wizyte, mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze, moja Majeczka tez sie ostatnio bardzo aktywna zrobila, fajnie popatrzec jak brzuch faluje pod kopniakami malej
 
Wiadomość od Monik

Cześć:biggrin2: Nie wiadomo czy mnie puszczą. Ciągle powtarzają się te plamienia i może być tak,że do końca będę w szpitalu. Na szczęście Dzidzia rozwija się dobrze i waży 1450 gram:biggrin2: Nie muszę pakować torby do szpitala bo tu dają wszystko dla mamy i dzidzi. Trzeba jednynie ciuszki na wyjście,Pozdrowionka i buziaczki dla dziewczyn z bb:tak::biggrin2:

Najważniejsze, że z dzidzia wszystko dobrze :-) dasz radę :tak:
 
Kiriam to wcale nie jest Twoja wina. Tak jak dziwczyny powiedziały - niektóre przyszłe mamy żyją zupelnie tak jak przed ciążą.. Wykonują te same czynności i nic. Ja na przykład.. Robię wszystko tak jak dawniej i nic złego się nie dzieje (odpukać) :tak:. Jedne z nas starają się dbać o siebie jak tylko mogą, oszczędzają się na każdym kroku i coś się niepokojącego zaczyna z nimi dziać. Na to nie ma reguły.. Po prostu Twoj organizm niekoniecznie lubi być w ciąży:)) To wszystko. Jak jak powiedziały CzarnaAnutka i mpel to mogło się zdarzyć każdej z nas i nie znaczy, że jesteśmy temu winne:) Głowa do góry, Twoj slodziak przyjdzie na świat w terminie i silny jak rybka:-). Pozdrowienia.
 
reklama
I ja sie witam po weekendzie :-) Pracowitym jak wiele ostatnich.....pakujemy, pakujemy, sprzatamy, sprzatamy i tak w kołko.....pomimo wycierania podłog po raz tysieczny nie mam pojecia skad ten pył wyłazi :sorry2: Wczoraj wyszorowałam okno w sypialni - zajęło to pół dnia.......po zmyciu brudu okazało sie, ze okno usiane jest od zwenatrz kropkami farby, a elewacyjna łatwo nie schodzi...jeszcze zeby przy tym szyb nie podrapac to w ogole :dry: Pomijam to ze pogoda do d....szara, buro i deszcz :-D
Czesc rzeczy przewieziona, poukładana, nawet jakies obrazki i inne pierdoły na scianach zawiesilismy.....
No a dzis pakowania ciag dalszy...pranie, prasowanie - nie chce zaleglosci ze soba zabierac :-D
Do srody musimy sie z wszystkim wyrobic, bo w czwartek jade na weekend do rodzicow.
No i tak wlasnie nudno u mnie ostatnio :-p;-):sorry2:
NIKI - spoznione zyczenia urodzinowe - wszystkiego najlepszego kochana :-)
MAJECZKA - trzymam mocno kciuki......dasz rade, choc wiem ze Ci musi byc ciezko
MADZIK - powodzenia u gina.....napewno wszystko ok :tak:
LUNIA -hihi to malenstwo gustuje w muzyce lat 80-tych :-D
KIRIAM - przywoluje Cie do porzadku.....co to za glupoty ze to Twoja wina? :szok: Ja poprzednio zylam normalnie.....malo tego niedlugo przed porodem wyczynialam juz cuda a kiju....a Kuby nic nie ruszalo.....
A teraz - w zasadzie nic takiego nie robilam i na sam poczatek - krwiak :sorry2:
A pierwsza moja ciaza? - obchodzilam sie z soba jak z jajkiem i poronilam......
Jak widac nie zawsze mamy wplyw na to wszysko....Wiec glowa do gory...i zajmij sie lepiej tym allegro :-D
ZYLKA - witam serdecznie - zagladaj do nas czesto :tak:
ANTILKO - jak tam humorek? Mam nadzieje ze juz lepiej.......:tak: Ja tez mam czasami takie momenty, ze chce mi sie plakac z byle powodu....na szczescie szybko mi przechodzi, bo trzeba zajac sie przyziemnymi sprawami :-D
IZKA - brak mi slow na tego Twojego faceta :no::no::no: Ja bym nie wytrzymala takiego traktowania ani minuty :sorry2:
 
Do góry