jolie
Tymkowa mama
Witam.
U nas deszcz, szaro, buro i ponuro... a my mykaliśmy slalomem między kałużami na szczepienie. Myślałam, że to się trochę przesunie w czasie, bo Tymek ma katar, ale pani doktor Go zbadała i powiedziała, że można szczepić.
Synek waży 6.4 kg, szmery w serduszku, jakie były przy dwóch pierwszych wizytach ustąpiły, więc z serduszkiem ok.
Gratulujemy podjęcia i spełnienia tak ważnej decyzji, jak przeniesienie synka do swojego pokoju.
My w domu mamy średnio19-21 st.
Mirka wielkie gratulacje. Tymek przekręcił się kilka razy, czym zdążyłam się pochwalić i od tamtej pory nic (to już jakieś 4 tyg.).
My też mieliśmy trzy :-( młody zaczął płakać już podczas badania, tak jak poprzednio, a później to już tylko nakręcał się na coraz głośniejsze żalenie się. Dopiero jak na rękach opuścił przychodnię, to się uspokoił. Także David to dzielny facet, a tymek to beksa
U nas deszcz, szaro, buro i ponuro... a my mykaliśmy slalomem między kałużami na szczepienie. Myślałam, że to się trochę przesunie w czasie, bo Tymek ma katar, ale pani doktor Go zbadała i powiedziała, że można szczepić.
Synek waży 6.4 kg, szmery w serduszku, jakie były przy dwóch pierwszych wizytach ustąpiły, więc z serduszkiem ok.
mam pytanko, ile stopnimacie w mieszkaniu? bo ja ciagle dogrzewam elektrycznie... i sama juz nie wiem...
Gratulujemy podjęcia i spełnienia tak ważnej decyzji, jak przeniesienie synka do swojego pokoju.
My w domu mamy średnio19-21 st.
wiem ze wasze dzieci tez tak robia i nie ma czym sie chwalic ale mnie to tak fascynuje jak moj maluch sie przemieszcza po calym kojcu ....dobrze ze nie lezy juz na podlodze na kocyku bo by mi wedrowal po calym pokoju , tylko cos zobacz i juz pelza w tym kierunku albo robi nie samowite akrobacje na placach , nogi do gory po tem glowa i tak dalej i sie przesuwa
Mirka wielkie gratulacje. Tymek przekręcił się kilka razy, czym zdążyłam się pochwalić i od tamtej pory nic (to już jakieś 4 tyg.).
dzien dobry
my juz poo szczepieniu, dzisiaj byly az 3 wklucia :-( ale Davidek nawet zniosl to dzielnie. Mam nadzieje ze nie bedzie mial reakcji poszczepiennych.
Dzis jeestem w domku z tatuskiem, wiec malo mnie tu dzis bedzie, chociaz jak na ta chwile nieodzywam sie do niego wiec kto wie? a ja glupia sie wczoraj tak sieszylam ze jutro nie pracuje.
milego dnia
My też mieliśmy trzy :-( młody zaczął płakać już podczas badania, tak jak poprzednio, a później to już tylko nakręcał się na coraz głośniejsze żalenie się. Dopiero jak na rękach opuścił przychodnię, to się uspokoił. Także David to dzielny facet, a tymek to beksa