reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2007

jesu co za sajgon
pojechalam zakupic pare bibelotow ( nie wspomne ile kasy wydalam bo nie chce sie denerwowac)
kupilam kinkiet do lazienki ( te lazienkowe sa drozsze niz zwykle o miliard) wieszaki na reczniki, jakies bzdety, zrobilam male zakupy jedzeniowe oraz kupilam mlodemu buty takie wiazane wygladajace jak ortopedyczne hehe do biegania po domu bo lekarka ktora go dzisiaj badala ( super pani doktor ktora leczyla mojego brata ciot i siostre i mnie tez troche jak byli mali a sama ma 9 dzieci ) powiedziala ze nie powinien juz latac w skarpetach
buty 74 pln
masakra z tymi dziecinnymi butami!!!

ale co mnie tknelo to ILOSC ludzi robiacych zakupy
no kumam ze sobota - dzien wiesniaka- i wszyscy ida na lans do galerii handlowej ( swoja droga ja zawsze trafie na taka pore jak sa tlumy bo jestem idiotka)
ale dzisiaj to bylo apogeum
w lerla kolejki po 10 min, nie wspomne o kerfurze gdzie polki z napojami i pieczywem byly ogolocone jakby mial przyjsc jakis kataklizm
a to dlatego ze jutro wg nowego prawa jest zakaz handlu ( uwazam ze bardzo dobra opcja, moze zamiast na szoping ludzie pojda na spacer z dziecmi)
kumam jakby to bylo np 6dni ale w pn znowu wszystko wraca do normy
paranoja

nasze spoleczenstwo jest konsumpcyjno powalone
__________________

ide spac
ciomki poziomki
 
reklama
melduję sie po imprezce...
zwłoki męża :-p:-p:-p leżą w łózku,a ja lecę się kąpać
matko wszyscy oprócz mnie-matki karmiącej
taki dym mieli że hoho
ale było bardzo sympatycznie...
głosno troche i dymu dużo:-p(matko ale się marudna zrobiłam,gdzie się podziała imprezowiczka Patrycja :rofl2:)
zabrałam mojego S. i uciekłam:-D:-D:-D
ale jutro będzie go głowa bolała:cool2:

a mi teraz smutno bo nie mam dzieci w chacie
i nie mogę ich utulić:happy2:
zamiast czekać do południa,pojadę juz rano po moich chłopców:tak::tak::tak:

dobranoc:baffled:
 
dzień dobry mamcie:-)
kurcze jestem tak zmeczona że masakra...cały dzień od 11 wczoraj miałąm gości:-( jeszcze do tego obiad musialam ugotowac bo siedzieli siedzieli i ni e chcieli wyjśc:-:)-( masakra ostatni wyszli o 23:-(
napewno od poniedziałku zaczynam stabilizowac tryb życia i wrócę do was normalnie:-)

tęsknię za rozmowami strasznie...i rpzepraszam ze nie mam kiedy nadrobić co u was:-(;-(

buziak ogromny

LADINKA GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TOBIE I MALUSZKOM ogromnie:-)
 
Dzień dobry.

No Pati, każde dziecko zmienia coraz bardziej widzę ;-)

Sugar pewnie ten szał zakupowy i tłok w centrach handlowych zaczął się już w piątek wieczorem. U nas nawet centrum handlowego nie ma, więc wszystko tłoczy się w dwóch marketach :baffled::errr::errr:

Pusto tu :-(, za oknem sypie śnieg, śniadanie skonsumowane, co tu robić?? Trzeba poczytać jakąś książkę albo porobić coś artystycznego, żeby się nie zanudzić!!
Za to nocka była świetna, bo obudziłam sie tylko raz na siusiu.
 
Ach Sabinko witaj. Współczuję Ci tych gości. Ja pewnie szybko zwariuję, jak tak będą do nas przychodzić. Ale mam rozwiązanie. Domofon nam się ostatnio zepsuł, dzwonek do drzwi zepsuliśmy specjalnie, telefonu stacjonarnego nie mamy, komórki wyłączymy i zaszyjemy się w naszej "twierdzy".:tak::tak::tak: Niestety teściowie mają klucze do naszego domu, więc oni mogą nas wziąć z zaskoczenia, zwłaszcza, że blisko mieszkają (może nawet za blisko, bo to zaledwie 300 - 400m) :sorry2::confused::confused:
 
Jolie skądś to znam. Moi rodzice mieszkają też tak 400 m dalej a my mieszkamy narazie z teściami, więc też sajgonik mały:angry:
Nawet na chwile nie będziemy sami:no:
Co mnie trochę przeraża bo zero prywatności i jakiejś "intymności" i poznania swojego dziecka bez gderania "a to zrób tak a to tak" - bo pewnie tak będzie:wściekła/y:
Muszę coś wymyślić i twarda być - nie dać sobie wejść na głowę, co znając mnie będize trudne:-:)-(

Kurdde znów dziś jakiś dzień nudny się zaczyna..........:baffled:

Elbra muszę przyznać, że masz gorzej, bo moi przynajmniej 60 km mają do nas. Chyba twarde postawienie swoich warunków i trzymanie się tego co się postanowiło jest jedynym rozwiązaniem. A ja słaba w te klocki jestem. Chyba muszę mężowi powiedzieć czego chcę od innych, a czego sobie nie życzę i schowam się za jego plecami, a On już będzie walczył za nas troje :-p nie, żartuję, muszę się uczyć asertywności, a kiedy tego się nauczę, jak nie przy swoim dziecku? Musze być egoistką!!! Najważniejsze będzie moje dziecko, ja i mąż, reszta na dalszym planie i nic nie muszę robić pod czyjeś dyktando. No.
 
reklama
mamcie Larvunia was wszystkie całuje i pozdrawia mocno:) napisała że Marcelek jest jeszcze w inkubatorku ale moze dziś jej go dadzą:-) trzymamy kciuki Larvuniu:-)
Rodziła tylko 3 godziny:-) i szwy jej przeszkadzają a tak to jest ok:-)

gratuluje LArvunia wszystkim rozdwojonym i trzymam kciuki za women:-)
 
Do góry