A ja po herbatce porannej poszłam do łóżka czytać książkę i...usnęłam. Obudziłam się godzinę temu z taką potworną zgagą, że więcej herbaty (przynajmniej z rana) nie ruszam. Nie ma to jak kawka z mleczkiem!!!!!!!!!
a właśnie apropo kawy kupiłam sobie taką fusiasta o smaku waniliowym............mówię wam jaki zapach:-) no i co z tego wypiłam 3 łyki i miałam dosć mdłości mi wróciły:-) ;-) heheh i teraz tylko jak znajomi przychodza to wszystkim wciskam i wąham:-)
ja tak naprawde jak zobaczyłam 2 kreseczki to od razu rzuciłam papieroski dosłownie od razu:-)...naszczęscie zobaczyłam je szybko i nie paliłam znowu dużo wiec aż tak cięzko nie było:-) wiem że niedobra byłam że paliłam i wogóle ale cóż głupota ludzka nie zna granic:-)
Taka kawa waniliowa super smakuje z ekspresu! Piłam jeszcze czekoladową, jest naprawdę dobra. A teraz oczywiście łagodzę zgagę wyżej wymienianym napojem (migdały, jakie były w domu już zjadłam).
A papierosy, w życiu zaciągnęłam się kilka razy, jak miałam doła, i stwierdziłam, że nigdy więcej tego nie ruszę, bo to cholernie wciąga.
Sabinko gratuluję szybkiego rzucenia tego nałogu i życzę wytrwania w postanowieniu niepalenia. Pozostałym palącym, ale tym, które rzuciły również tego życzę (Larvunia, Asix).
apropos fajek -to mam czasami wrazenie,ze mi papierosy pachna-glupi czlowiek co??
A papieros jeszcze nie zapalony, też mi pachnie, bo dymu papierosowego nie trawię. Mój tato pali jak lokomotywa i ma w d..ie, że truje rodzinę. Niby jak my jesteśmy to ma palić na balkonie, dla zdrowia wnuczka, ale ostatnio palił w oknie w kuchni i myślał, że my nic nie wyczujemy. A nawet jak tam przyjeżdżam i taty nie ma (pracuje w Wiedniu) to po powrocie do domu wszystko mi śmierdzi papierochami.
a tak apropo rozdwajania to kilka was juz jest w kolejce:-) co terminy minęły albo są tuż tuż:-)
ja mam jeszcze 11 dni:-) hehehe wiec wczesniej jest was troche:-)
no i co???????/
Ja to wszystkim Wam będę kibicować i na koniec sama pojadę na porodówkę ;-), bo mój termin z OM to 29.11 a wg USG 6.12, więc będę jedną z ostatnich.
sabina- to nie jest smieszne-ja mam termin na jutro no i nie chce zeby sobie wszyscy kojarzyli swieto zmarlych z urodzinkami mojego malenstwa!!!
dobra ja sie powoli szykuje do wyjscia-moze jak polaze to mi ten bol przejdzie!!!
do pozniej kochane i buziole!!
Dziewczyny jutro naprawdę nie jest święto zmarłych, to 2.11, a jutro Wszystkich Świętych, więc wesoły dzień.
Asix a z tym kurczakiem, jak tak bardzo chce, to nawet jak nie pojedziesz może go zrobić, niech się wykaże ;-)
no chyba, że jak go zrobi, to nie będzie co jeść ;-)