bira
Listopadowe mamy'07
O bira, jesteś właśnie myślałam co u Ciebie :-).
Jestem, jestem:-):-):-) Podczytuję, bo jakoś weny nie mam na pisanie;-) Przygotowuję się psychicznie do środy i do tej cesarki nieszczęsnej, choć cały czas mam nadzieję, ze młoda jednak będzie grzeczna i się przewróci. Chociaż podobno już male szanse ku temu mamy...
Uciekam na razie, muszę ogarnąć mieszkanie...