reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2007


Powiedz mi kochana,czy to beda blizniaki dwujajowe?
Bo sa w osobnych woreczkach owodniowych?

anineczko - dziękuję :-) ja czułam że mam bliźniaki :tak: nawet wcoraj jak kładłam się na kozetkę powiedziałam lekarzowi, że mam dwa, a on do mnie...co Ty opowiadasz :-p ja to czuję i koniec :-D
dzisiaj byłam znowu na wizycie i pyałam się czy są to jedno czy dwu jajowe - lekarz powiedział, że stwierdzi to przy kolejnym USG :-) dlatgo z niecierpliwością czekam :tak:

doticzko - jeszcze raz Ci gratuluję :-)
 
reklama
Witam
U nas slonko z deszczem na przemian.
Wyspalam sie a to najwazniejsze:laugh2:
Dopijam kawusie i zaraz biore sie za jakies sprzatanko,zeby pozniej trzepnac sie spac a Antkiem w poludnie.
Milego dnia dziewczyny:-)
 
Ja jestem na etapie sprzatania przed swietami...rozłorzyłam je na raty wczoraj dwa pokoje dzis pokoj macia i kuchnia została jeszcze łazienka i ganek...
 
Witajcie kochane!
U nas niewiarygodnie w porządeczku z ciążą:-) :tak: Wczoraj usg pokazało pięknie, wysoko w dnie macicy zagnieżdżoną pesteczkę z walącym jak młot serduszkiem:-) Leki biorę dalej ale do szpitala (tak jak poprzednio z synkiem w ciąży) mnie nie wysłano bo nie ma takiej potrzeby - HURAAAA:-)

Inna sprawa jednak spędza mi sen z powiek i nie pozwala nawet myśleć o ciąży - otóż zmieniłam rehabilitanta u mojego synka i dziś okazało się, że jeszcze około rok musi trwać rehabilitacja (metoda Bobathów plus Vojta) żeby mały ruszył w świat na własnych nóżkach i jest duże prawdopodobieństwo, że będzie miał już zawsze problemy z chodzeniem (w stylu chód "kaczuszki"):-( :-( Dziś po wizycie ryczałam jak bóbr, ja z małym muszę ćwiczyć, to wymaga bardzo wiele siły, nie wiem co będzie z fasolinką, bo synek przy ćwiczeniach kopie i się wyrywa - a siłę ma skubany wielką... Poza tym pan rehabilitant stwierdził, że synek jest świetnie rozwinięty umysłowo... ale o to już jestem spokojna.

Właściwie może nie powinnam o tym pisać tak na otwartych wątkach, żeby nie obróciło się to w jakimś stopniu przeciwko mojemu najukochańszemu synkowi, ale musiałam to z siebie po dzisiejszych wiadomościach wyrzucić. Ciężko nam z mężem jak cholera, mi serce krwawi jak widzę na placach zabaw dzieciaczki biegające na własnych nóżkach i patrzę z jaką tęsknotą mój Paweł na te dzieci spogląda... Mówię wam dziewczyny - ból to jest okropny...
Ech..przepraszam za te moje zwierzenia w tym naszym szczęśliwym wątku listopadowym. Ale po części i mój post niesie dobre wieści - mam nadzieję, że ta moja listopadowa pesteczka wszystko przetrzyma i da następne szczęście nam i swojemu braciszkowi będąc z nami:tak:

Buziaki dla was wszystkich
 
Madziu strasznie się wzruszyłam Waszą historią...Mam nadzieję, że Pawełek da radę, że jeszcze dogoni te wszystkie dzieci biegające po podwórku. Życzę Wam tego z całego serca. A nie masz nikogo do pomocy przy tych ćwiczeniach z małym? Choróbcia, od dziś mocno trzymam za Was kciuki. Musi się udać - i to zarówno Pawełkowi jak i fasolce!!!!
 
witajcie

ja od rana na pełnych obrotach
o 7 jechałam do poznania odebrac paszporty
wrociłam to tylko sie przespałam i poszłam na kontrole do gina

i tak: jak powiedzial lekarz moge jechac bo wszystko jest w porzadku a dzidzius slicznie rosnie :-)

wlasnie zjadłam swoj pierwszy normalny posiłek :baffled:

a od jutra szalenstwo :szok: az sie boje
musze kupic torbe na podroz i wogole sie juz powoli pakowac

musze zaczac robic liste bo sie pogubie :dry:

takze ja sie zegnam z wami na jakis czas,pojawie sie po powrocie 18 kwietnia :-)
zycze wam duzo zdrówka, dobrego samopoczucia i czucia sie :-D i wogole wszystkiego dobrego

buziaczki kochane!!!
 
:-) :-) :-) :-) :-) :-)


Zdrowych, Pogodnych
Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie
rodziny i wśród przyjaciół
oraz wesołego "Alleluja"


Lilka :-)
 
reklama
Lilka szczęśliwej podróży, dbaj o siebie i również dla Ciebie wszystkiego najlepszego na Święta:-)

Edytko27 Ty jesteś taka dobra duszyczka, że to aż ja się wzruszyłam, że Ty tak współodczuwasz moje udręki (nie wiem czy to zabrzmiało jak należy). W każdym razie jesteś kochana i bardzo Ci dziękuję za troskę. Oczywiście mąż też zna metody rehabilitacji i ćwiczy smyka i pewnie to tylko na nim skupi się teraz obowiązek ćwiczeń z Pawełkiem. Mam tylko nadzieję, że tak go rozćwiczymy, że mimo wszystko będzie biegał jak wasze cudeńka. Teraz jest już mi lżej na serduchu - dziękuję:tak: I dbaj o siebie kochana bo jak Cię czasem podczytuję to widzę, że za bardzo się forsujesz a Ty przecież masz w sobie małe cudeńko:-)

Kajunia - przeogromne gratulacje z powodu Twojego podwójnego szczęścia - dbaj też o siebie podwójnie:tak:
 
Do góry