Heloł.
Nie oddałam kompa i mogę sobie do Was zajrzeć:-)
Anineczka, nie bij;-)... S. strzelał fochy, że znowu przy kompie siedzę... w końcu i tak się z nim pożarłam, ale nie chciało mi się już komputera włączać. Jak udał się wypad?
Lilka, masz moje wsparcie. Będę Cię motywować i wspierać w Twoim postanowieniu:-) Kochana, ale Ty jesteś taka super babka, że na pewno dasz radę a na sylwka już nie będzie tych kg:-):-)
Beatka, ja w Bułgarii nigdy nie byłam. Ale mojego S. coś tam ciągnie, więc może w przyszłym roku pojedziemy:-) A co do nocnika, widzę, ze laski nasze mają podobne pomysły, bo Ina też swój zdemolowała. Najpierw wyrwała ten mechanizm grajacy, a później próbowała z tego nocnika zrobić auto i w końcu nocnik sie poddał
Anulka, byliśmy na basenach, ale zdjęć oczywiście nie mam, bo debile byliśmy tak napaleni, że zapomnieliśmy aparatu zabrać.
Sabinka, ale pięknie Kapik ząbkuje. Ini ma dopiero 9.
Elbra, ja nie pomogę, bo Ina ma tylko kawałek tej czwórki, nie jest duża. Co do krowiego mleka dałam parę razy, z manną, ale ogólnie nie daję. Wolę modyfikowane. Jakoś pewniej się czuję.
Women, my też tak kiedyś odsmoczkowaliśmy Ingę. Pochwaliłam się tym nawet na forum, ale później znalazła moćka pod łóżkiem a, że coś jej było to jej nie zabierałam a teraz ciężko ją znowu odsmoczkować. Na szczęście tylko usypia ze smoczkiem a w dzień żadko go dostaje, chyba, że gdzieś znajdzie... Trzymam kciuki za odsmokowanie Dorianka:-)
A u nas super dzień. Byliśmy najpierw na spacerku w parku. Porobiliśmy zdjecia. A później pojechaliśmy na baseny... rewelacja. Inga dwie godziny pluskała się w wodzie. Piszczała, krzyczała... pełen entuzjazm. Dawno jej takiej szczęśliwej nie widziałam. Ludzi fuullll, dzieci też, trochę się bawiła, ale ogólnie bardziej bawiło ją pływanie z nami:-) A teraz zalegam na sofie, bo jestem ledwo żywa. Inga śpi od 18
Ciekawe o której wstanie