anulka1979
Szczesliwa mama i żona:))
Wow... ale sie rozkrecilo
Lilus, dasz rade z dojazdem
Aluska... he, he, nie myslalam o kiszonym ogorku - kiedys probowalam kiszonej kapsustki dac tycke Oskarowi ale mnie "wysmial"
Sabinko... no to jak poszlo z porodem rachu - ciachu to drugi bedzie jeszcze szybciej ...u mnie cesarka tez poszla rachu-ciachu i dzieki Bogu, ze nie musilam meczyc sie naturalnie, przec, cieprpiec a potem i tak miec c.c... a tak wsio zaplanowane i trach
Aluska, Sabinka, Elbra... no i ja... to jak dobrze pojdzie to kole wiosny bedziemy brzuchate
Lilus, dasz rade z dojazdem
Aluska... he, he, nie myslalam o kiszonym ogorku - kiedys probowalam kiszonej kapsustki dac tycke Oskarowi ale mnie "wysmial"
Sabinko... no to jak poszlo z porodem rachu - ciachu to drugi bedzie jeszcze szybciej ...u mnie cesarka tez poszla rachu-ciachu i dzieki Bogu, ze nie musilam meczyc sie naturalnie, przec, cieprpiec a potem i tak miec c.c... a tak wsio zaplanowane i trach
Aluska, Sabinka, Elbra... no i ja... to jak dobrze pojdzie to kole wiosny bedziemy brzuchate