Dobry wieczór!
Okropny dzisiaj dzień za nami:-
-
-( przed Majuli spaniem ciągle padało więc się z domu nie ruszyłyśmy na krok, ja się rano tak z Maćkiem pokłóciłam że mu się kazałam z domu wynosić i już nie wracać
nie posłuchał, wrócił, przyniósł kwiatki i czekoladki i jakoś to będzie... ale poryczałam sobie że hej!
Majula się zbudziła za szybko bo komuś pod blokiem alarm od samochodu wył jak oszalały więc zapłakana była:-( i do tego jeszcze to przeklęte szczepienie... nienawidzę tego NIENAWIDZĘ, tak bardzo dziś płakała jak jeszcze nigdy, mało brakowało a razem z nią bym chlipała, od tej pory zawsze będę emlą smarować bo dziś głupia nie zrobiłam...
i jeszcze jak się uspokoiła to zrzuciła sobie taty telefon an głowe i wrzask jak nie wiem co...
Jedyne co dobre to że przemeblowanie w pokoju zrobiłam bo potrzebowaliśmy miejsca na nowy regał żeby Maja mogła tam zabawki ustawiać i teraz jest super, lepiej niż wcześniej
Ale humor mam parszywy i doła jak stąd do Masschusets
Ehh i jeszcze naszego basenu co tak się cieszymy nikt nawe nie zauważył chlip chlip:-(
Anineczko! Ja nic nie wiem! Wy przeprowadzacie się do Polski na stałe? Krzesełko super ale jak dla mnie to kiedy Maja starsza bedzie
Anulka! Oby Wam sie te nocki skończyły, ja już przez to ledwo zyję. Pomógł ten ibum? My dziś dalismy Viburcol ale nie wiem czy to jest cos warte... Majka też się do zwierzątek garnie;-) ale kosi nie chce robić, w ogóle tej zabawy nie lubi
Co to za drzewko fishera? My takiego nie mamy... fajne?
Lilka! Irina przyjmuje w Poznaniu raz w tygodniu w prywatnej klinice, wiec płaciłam kasę całą ciążę ale tak bardzo jej ufałam że warto było:-) w drugiej ciąży tez na pewno będę u niej:-) a wyobraź sobie że przez zupełny przypadek do niej trafiłam
wybieramy się do niej niedługo z Majką bo od urodzenia jej nie widziała a ciagle mamy kontakt i tęskno:-)
Też się cieszyłam jak dziecko z Mai czkawki ale u nas wcześnie się zaczęła i do dzis ma często
Całuski dla brzusia!
Wisienko! Wy też do Polski? Ja jakaś zagubiona już jestem... a mąż zostaje na wyspach na stałe?
Bira! Współczuje!:-( U nas też tak czasem bywa, zbudzi się 5:30 i rób co chcesz, zwłaszcza że pół nocy nie przespane... Ja już kołderkę dawno schowałam do szfy bo nawet nie było owy
5 minut nie była nią przykryta tak tymi nogami wyma****e
mamy śpiworek i jest super ale teraz juest ciepło więc śpi pod kocykiem polarowym a jak się rozkopie to olewam bo jej i tak ciepło;-)
Sabinka! Też tak ostatnio miałam jak mi Maciek poranne espresso zafunował, tak mnie telepało że usiedzieć nie mogłam
okropnie się czułam, łapy mi trzęsły jak starej babci
Nasza Maja do tej pory tylko na rakach usypia
Mirka! masz kotki?? super! zazdroszę! ja też bym wolała bardziej niż psa, teskno czasem za Pumą:-(
Pusia! Witaj! Dzięki wielkie! Jakas esja bo ja jak zwykle niedoinformowana
zdjeciowa?
Ufff to chyba tyle
całuski dla Dzieciatek pa pa