reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2007

Hej

U nas dziś zalatany dzień a zaraz napisze dlaczego.

Dziękuje za życzonka kobiałki :tak:

Blaszka tfu Mateuszek waży już 9600 :laugh2:
Zważyli mi go w szpitalu a dlaczego Blaszka?
Już pisze:

U nas się troszke poprzestawiało i nasz wyjazd stoi pod znakiem zapytania.
A to przez Blaszke.
Blaszke która siedzi w Mateuszku vel. Blaszce (od dziś ma tak na imie moje dziecie).
Mateuszek dorwał gdzieś obrazek,malutki z chrzcin Antka,który miał zaczep na ściane z blaszką.
I on sobie tą blaszke jakimś sposobem odłupał od obrazka i połknął :szok:
To znaczy zanim połknął to się dławił,ja go do góry nogami trzepałam i cuda niewidy ale nie wypadł. Połknął :-(
Byliśmy już w szpitalu,zrobiono rentgena.Zaczep z blaszką nie siedzi w przewodzie ( Uff) ani nie wpadł gdzieś indziej (uff uff) zmierza ku wyjściu ;-)
MAteuszkowi vel.Blaszka nic nie dolega,jest normalnym uśmiechniętym brojarzem i czekamy na wyjscie niespodzianki przez następne 3 dni.
Jak nie wyjdzie znowu szpital.
Ehhh kuźwa.

No i niewiem czy pojedziemy,znajomi nie odbierają telefonu a ja się troche boje jechać.Zresztą niewiem czy w takim wypadku oni się zgodzą zostać z małym i przebierać w jego kupie szukając zaginionego skarbu :baffled:

Kolorowo co ?
 
reklama
Dzień dobry
Anineczko ale dobre z blaszką:-D
No u nas wakacje tzn Michał już nie chodzi do przedszkola także tżeba sobie czas zorganizować tylko ciekawe jak to zrobić bo nie rozmawiam z moim od 2 dni:baffled:
 
o ladnie Anineczka :O Ale sie Mati zalatwil :/ Miejmy nadzieje ze sobie poradzi z blaszka :))) Dominik wczoraj sprobowal jak smakuje moneta 1 pensowa :/ Robilam przemeblowanie i jakos musiala mu wpasc w lapki. No ale lezal na brzuszku wiec dalej mu nie wpadla.


Wczoraj moje dziecko przespalo pierwsze pol nocy w swoim zyciu w lozeczku!! Nie walczyl dlugo, po jakiejs pol godziny spal. No ale co?? Oczywiscie matka zasnac nie mogla. Lezalam u siebie i sie gapilam na niego. Plakac mi sie chcialo. No i jak sie przebudzil to go zgarnelam do nas do wyrka :p Kurcze a to podobno dzieci trzeba oduczac spania z rodzicami a w moim wypadku jest odwrotnie.
 
Dzień dobry. :-)
My z Indzią już od 5 rano na nogach:baffled: Może niedługo pójdzie w kimę;-)

Wisienka, jak można być zazdrosnym/niezadowolonym, że się komuś dziecko urodziło?:szok: Normalnie zwykłe chamy:angry:
A co do mieszkania, to kupuje swojemu drugiemu syneczkowi. Mój mąż to jest dziecko drugiej kategorii. Ona nawet zdjęcia jego nie ma, jak był mały.

Anineczka, ale Matt odstawił:baffled: Oby szybko się blaszka wydaliła.

Anitt, ja też tak miałam, kiedy Ingę z łóżka eksmitowałam, już nie mówiąc o pokoju.
 
annineczka o kurcze :szok: ładnie was Matti, sorry blaszka załatwił.
Dobrze że się tak skończyło, jakby mi się Davidek dławiłmto nie wiedziałabym co robić :baffled: zawał serca bym dostała.
Daj małemu jakieś jabłuszko w słoiczku czy coś przeczyszczającego i miejmy mandzieje że szybko wykupka.
Mam nadzieje że pojedziecie, ale jakby tej blaszki nie wydalił to ja bym nie pojechała

Beata a co ty taka obrażona na męża? powinniście się cieszyć sobą a nie obrażać
ja sobie nie wyobrażam nie odzywać się do mojego 2 dni, chyba serce by mi pękło z żalu

Anitt ja mam to samo :tak: jakby mały spał w swoim łóżeczku w innym pokoju to też bym nie mogła spać, cały czas bym zagladała do niego cyz nic mu nie jest :baffled:
jakaś paranoja


Bira no widzisz można, wszystko oczywiście chodzi o kasę. Jak Dannego rodzice kupili nam pralkę z okazji narodzin Davidka (bo stara nam się akurat popsuła) to przecież brat z ponad miesiąc się nie odzywał.
Ja się cieszyłam że Davidek będzie miał kuzynów do zabawy a się okazuje że oni zamierzają się gdzieś wyprowadzić na peruferia Szkocji gdzie stoi 1 dom na pare km...
W ogóle jego brat to chory człowiek, ale szkoda gadać


a tak w ogóle to dzień dobry
nie wiem czmeu nie moge zmienić koloru :(((

dzisiaj Danny ma badanie krwi o 9:45 i myślałam że do tego czasu będzie w domu no bo w końcu szef wyraził zgode, to jakiś ku... zazdrosny kutafon (kolega z pracy) zadzwonił że coś potrzebuje i musiał pojechać i załatwić to przed badaniem :angry:

a tak mi się marzyło dłuższe poleżenie razem w łóżku i wspólne śniadanko, bo dzisiaj mamy 1 rocznice zaręczyn - no ale nic, na wieczór to uczcimy ;-):-)
 
Ostatnia edycja:
Kurcze jak sobie czytam co wy macie z rodzinkami, to az mi sie zal robi :/ W mojej rodzinie zawsze jest zgoda, nikt sie nie kloci a juz mowy o tym zeby ktos sie do siebie nie odzywal nie ma. No ale u mojego P. jest calkiem inaczej. Tam to co chwile ktos ma pretensje do kogos, ale ja juz to zaczelam olewac. Kiedys probowalam byc mila i zyc w zgodzie, ale wiem ze sie tak nie da, wiec wale wszystko prosto z mostu i nie mam zamiaru udawac ze jestem milutka. U nich niewiadomo co mowic, a czego nie, bo wszyscy dookola sie oklamuja :/ Przy naprawde banalnych sprawach. Ja nie rozumiem tego co oni robia i wiem ze nigdy sie w tym nie odnajde i nie mam zamiaru byc taka jak oni. A tesciowa... Bira, witaj w klubie. Szkoda gadac po prostu. Kiedys moze opisze na pogryzionym jak wygladal moj urlop :/ Nie chce znac tej baby po prostu i ciesze sie ze jest daleko.
 
Wisienko Dominik mial spac w lozeczku metr ode mnie ale tego nie moglam tez zniesc :)

I widze ze ty tez sie spotykasz z zazdroscia tutaj :/ Ja myslalam ze tylko Polacy tu patrza zeby drugiemu nie bylo lepiej, ale widze ze ty masz tak tez z Angolami. Przykra sprawa, ale ja sie juz nauczylam ze widze tylko koniec swojego nosa i nic wiecej mnie nie interesuje.
 
Dzień dobry
Anineczko ale dobre z blaszką:-D
No u nas wakacje tzn Michał już nie chodzi do przedszkola także tżeba sobie czas zorganizować tylko ciekawe jak to zrobić bo nie rozmawiam z moim od 2 dni:baffled:

witam w klubie
moj wczoraj wrocil ''z pracy'' kolo 23.00 :baffled:
ok,mnie ma w du...e,ale nawet olewa tym samym nasze dzieci i tak mi cisnienie tym zachowaniem podnosi ze szok

Elbra GRATULUACJE PANI MGR MAMO:-):-):-):-):-):-)

Anineczko to niezla przygode Matt vel blaszka przezyl :-D
trzymam kciuki za wykupkanie problemu jak najszybciej:tak:
 
aninieczka .......wspolczuje tej blaszki mam nadzieje ze szybko i bezbolesnie wyjdzie
anitt.........z rodzina to jest tak poki wszyscy zyja to jest ok ale jak dojdzie do podzialu spadku to nawet najlepsze rodziny walcza o pieniadze wiem z autopsji !!!
lilka ....... poglaszcz brzuszek ode mnie

my mielismy wczoraj super wieczor .... i dzis jestem pelna energii, tak dobrze wyjsc tylko we 2 , to dobre dla zrowia psychicznego
 
reklama
Hej hej

Blaszka śpi.Dostał owsianke na śniadanie,zobaczymy czy pomoże.Mateuszek czuje się dobrze,a nawet bardzo dobrze.Zero oznak połknięcia czegoś.
I w sumie pojechałabym,ale niewiem czy znajomi się zgodzą z nim zostać.To od nich zależy.

Beatko zauważyłam,ze co Twój mąż przyjedzie to pierwsze dni nie sa najlepsze,ale później już jest okey.Może to takie adaptacyjne wojenki?
Oby już było tylko dobrze :tak:

Anitt teraz jest fajnie spać z maluszkiem,ale pamiętaj,że później może być coraz gorzej.Dziecko szybko się przyzyczaja i jak już będziesz miała jego nogi na swojej twarzy to będzie przeszkadzać :laugh2:
A jak szybko zasnął sam w łóżeczku to może mu się podobało ?

Wisienko Odbijecie sobie rocznice wieczorkiem gorącym sexsem :rofl2::laugh2:

Ja tam nie mam problemu z teściami ani zazdrością.Mąż ma brata i bratową ale jakoś wielce nie utrzymujemy kontaktów i tak jest dobrze.
A i jestem ukochaną synową tak więc nie jest źle :-)

Lilka jak się czujesz?
Ide Ci naskrobać tam ;-)
 
Do góry