reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2007

Hej

U nas dziś zalatany dzień a zaraz napisze dlaczego.

Dziękuje za życzonka kobiałki :tak:

Blaszka tfu Mateuszek waży już 9600 :laugh2:
Zważyli mi go w szpitalu a dlaczego Blaszka?
Już pisze:

U nas się troszke poprzestawiało i nasz wyjazd stoi pod znakiem zapytania.
A to przez Blaszke.
Blaszke która siedzi w Mateuszku vel. Blaszce (od dziś ma tak na imie moje dziecie).
Mateuszek dorwał gdzieś obrazek,malutki z chrzcin Antka,który miał zaczep na ściane z blaszką.
I on sobie tą blaszke jakimś sposobem odłupał od obrazka i połknął :szok:
To znaczy zanim połknął to się dławił,ja go do góry nogami trzepałam i cuda niewidy ale nie wypadł. Połknął :-(
Byliśmy już w szpitalu,zrobiono rentgena.Zaczep z blaszką nie siedzi w przewodzie ( Uff) ani nie wpadł gdzieś indziej (uff uff) zmierza ku wyjściu ;-)
MAteuszkowi vel.Blaszka nic nie dolega,jest normalnym uśmiechniętym brojarzem i czekamy na wyjscie niespodzianki przez następne 3 dni.
Jak nie wyjdzie znowu szpital.
Ehhh kuźwa.

No i niewiem czy pojedziemy,znajomi nie odbierają telefonu a ja się troche boje jechać.Zresztą niewiem czy w takim wypadku oni się zgodzą zostać z małym i przebierać w jego kupie szukając zaginionego skarbu :baffled:

Kolorowo co ?
 
reklama
Dzień dobry
Anineczko ale dobre z blaszką:-D
No u nas wakacje tzn Michał już nie chodzi do przedszkola także tżeba sobie czas zorganizować tylko ciekawe jak to zrobić bo nie rozmawiam z moim od 2 dni:baffled:
 
o ladnie Anineczka :O Ale sie Mati zalatwil :/ Miejmy nadzieje ze sobie poradzi z blaszka :))) Dominik wczoraj sprobowal jak smakuje moneta 1 pensowa :/ Robilam przemeblowanie i jakos musiala mu wpasc w lapki. No ale lezal na brzuszku wiec dalej mu nie wpadla.


Wczoraj moje dziecko przespalo pierwsze pol nocy w swoim zyciu w lozeczku!! Nie walczyl dlugo, po jakiejs pol godziny spal. No ale co?? Oczywiscie matka zasnac nie mogla. Lezalam u siebie i sie gapilam na niego. Plakac mi sie chcialo. No i jak sie przebudzil to go zgarnelam do nas do wyrka :p Kurcze a to podobno dzieci trzeba oduczac spania z rodzicami a w moim wypadku jest odwrotnie.
 
Dzień dobry. :-)
My z Indzią już od 5 rano na nogach:baffled: Może niedługo pójdzie w kimę;-)

Wisienka, jak można być zazdrosnym/niezadowolonym, że się komuś dziecko urodziło?:szok: Normalnie zwykłe chamy:angry:
A co do mieszkania, to kupuje swojemu drugiemu syneczkowi. Mój mąż to jest dziecko drugiej kategorii. Ona nawet zdjęcia jego nie ma, jak był mały.

Anineczka, ale Matt odstawił:baffled: Oby szybko się blaszka wydaliła.

Anitt, ja też tak miałam, kiedy Ingę z łóżka eksmitowałam, już nie mówiąc o pokoju.
 
annineczka o kurcze :szok: ładnie was Matti, sorry blaszka załatwił.
Dobrze że się tak skończyło, jakby mi się Davidek dławiłmto nie wiedziałabym co robić :baffled: zawał serca bym dostała.
Daj małemu jakieś jabłuszko w słoiczku czy coś przeczyszczającego i miejmy mandzieje że szybko wykupka.
Mam nadzieje że pojedziecie, ale jakby tej blaszki nie wydalił to ja bym nie pojechała

Beata a co ty taka obrażona na męża? powinniście się cieszyć sobą a nie obrażać
ja sobie nie wyobrażam nie odzywać się do mojego 2 dni, chyba serce by mi pękło z żalu

Anitt ja mam to samo :tak: jakby mały spał w swoim łóżeczku w innym pokoju to też bym nie mogła spać, cały czas bym zagladała do niego cyz nic mu nie jest :baffled:
jakaś paranoja


Bira no widzisz można, wszystko oczywiście chodzi o kasę. Jak Dannego rodzice kupili nam pralkę z okazji narodzin Davidka (bo stara nam się akurat popsuła) to przecież brat z ponad miesiąc się nie odzywał.
Ja się cieszyłam że Davidek będzie miał kuzynów do zabawy a się okazuje że oni zamierzają się gdzieś wyprowadzić na peruferia Szkocji gdzie stoi 1 dom na pare km...
W ogóle jego brat to chory człowiek, ale szkoda gadać


a tak w ogóle to dzień dobry
nie wiem czmeu nie moge zmienić koloru :(((

dzisiaj Danny ma badanie krwi o 9:45 i myślałam że do tego czasu będzie w domu no bo w końcu szef wyraził zgode, to jakiś ku... zazdrosny kutafon (kolega z pracy) zadzwonił że coś potrzebuje i musiał pojechać i załatwić to przed badaniem :angry:

a tak mi się marzyło dłuższe poleżenie razem w łóżku i wspólne śniadanko, bo dzisiaj mamy 1 rocznice zaręczyn - no ale nic, na wieczór to uczcimy ;-):-)
 
Ostatnia edycja:
Kurcze jak sobie czytam co wy macie z rodzinkami, to az mi sie zal robi :/ W mojej rodzinie zawsze jest zgoda, nikt sie nie kloci a juz mowy o tym zeby ktos sie do siebie nie odzywal nie ma. No ale u mojego P. jest calkiem inaczej. Tam to co chwile ktos ma pretensje do kogos, ale ja juz to zaczelam olewac. Kiedys probowalam byc mila i zyc w zgodzie, ale wiem ze sie tak nie da, wiec wale wszystko prosto z mostu i nie mam zamiaru udawac ze jestem milutka. U nich niewiadomo co mowic, a czego nie, bo wszyscy dookola sie oklamuja :/ Przy naprawde banalnych sprawach. Ja nie rozumiem tego co oni robia i wiem ze nigdy sie w tym nie odnajde i nie mam zamiaru byc taka jak oni. A tesciowa... Bira, witaj w klubie. Szkoda gadac po prostu. Kiedys moze opisze na pogryzionym jak wygladal moj urlop :/ Nie chce znac tej baby po prostu i ciesze sie ze jest daleko.
 
Wisienko Dominik mial spac w lozeczku metr ode mnie ale tego nie moglam tez zniesc :)

I widze ze ty tez sie spotykasz z zazdroscia tutaj :/ Ja myslalam ze tylko Polacy tu patrza zeby drugiemu nie bylo lepiej, ale widze ze ty masz tak tez z Angolami. Przykra sprawa, ale ja sie juz nauczylam ze widze tylko koniec swojego nosa i nic wiecej mnie nie interesuje.
 
Dzień dobry
Anineczko ale dobre z blaszką:-D
No u nas wakacje tzn Michał już nie chodzi do przedszkola także tżeba sobie czas zorganizować tylko ciekawe jak to zrobić bo nie rozmawiam z moim od 2 dni:baffled:

witam w klubie
moj wczoraj wrocil ''z pracy'' kolo 23.00 :baffled:
ok,mnie ma w du...e,ale nawet olewa tym samym nasze dzieci i tak mi cisnienie tym zachowaniem podnosi ze szok

Elbra GRATULUACJE PANI MGR MAMO:-):-):-):-):-):-)

Anineczko to niezla przygode Matt vel blaszka przezyl :-D
trzymam kciuki za wykupkanie problemu jak najszybciej:tak:
 
aninieczka .......wspolczuje tej blaszki mam nadzieje ze szybko i bezbolesnie wyjdzie
anitt.........z rodzina to jest tak poki wszyscy zyja to jest ok ale jak dojdzie do podzialu spadku to nawet najlepsze rodziny walcza o pieniadze wiem z autopsji !!!
lilka ....... poglaszcz brzuszek ode mnie

my mielismy wczoraj super wieczor .... i dzis jestem pelna energii, tak dobrze wyjsc tylko we 2 , to dobre dla zrowia psychicznego
 
reklama
Hej hej

Blaszka śpi.Dostał owsianke na śniadanie,zobaczymy czy pomoże.Mateuszek czuje się dobrze,a nawet bardzo dobrze.Zero oznak połknięcia czegoś.
I w sumie pojechałabym,ale niewiem czy znajomi się zgodzą z nim zostać.To od nich zależy.

Beatko zauważyłam,ze co Twój mąż przyjedzie to pierwsze dni nie sa najlepsze,ale później już jest okey.Może to takie adaptacyjne wojenki?
Oby już było tylko dobrze :tak:

Anitt teraz jest fajnie spać z maluszkiem,ale pamiętaj,że później może być coraz gorzej.Dziecko szybko się przyzyczaja i jak już będziesz miała jego nogi na swojej twarzy to będzie przeszkadzać :laugh2:
A jak szybko zasnął sam w łóżeczku to może mu się podobało ?

Wisienko Odbijecie sobie rocznice wieczorkiem gorącym sexsem :rofl2::laugh2:

Ja tam nie mam problemu z teściami ani zazdrością.Mąż ma brata i bratową ale jakoś wielce nie utrzymujemy kontaktów i tak jest dobrze.
A i jestem ukochaną synową tak więc nie jest źle :-)

Lilka jak się czujesz?
Ide Ci naskrobać tam ;-)
 
Do góry