reklama
wisienkaa1
Listopadowa mama '07
dzieki za troske kochane jestescie
juz troche lepiej, dalej boli ale juz nie tak mocno,
maly mi troche wyssal, ale ciezko bo kanaliki pozatykane i niechce leciec i on placze i sie denerwuje, ze nie leci
no ale co chwile go przykladam na zmiane z kapusta i czuc juz ulge.
Rano to ja chodzic nie moglam, bo mimo stanika i tak mi skakaly
no bol okropny............
juz troche lepiej, dalej boli ale juz nie tak mocno,
maly mi troche wyssal, ale ciezko bo kanaliki pozatykane i niechce leciec i on placze i sie denerwuje, ze nie leci
no ale co chwile go przykladam na zmiane z kapusta i czuc juz ulge.
Rano to ja chodzic nie moglam, bo mimo stanika i tak mi skakaly
no bol okropny............
dzieki za troske kochane jestescie
juz troche lepiej, dalej boli ale juz nie tak mocno,
maly mi troche wyssal, ale ciezko bo kanaliki pozatykane i niechce leciec i on placze i sie denerwuje, ze nie leci
no ale co chwile go przykladam na zmiane z kapusta i czuc juz ulge.
Rano to ja chodzic nie moglam, bo mimo stanika i tak mi skakaly
no bol okropny............
Dobrze że już lepiej oby całkiem przeszło .
My wróciliśmy ze spacerku . Kacperek pospał a ja z Mężulkiem powspominaliśmy dawne czasy hihi a było co wspominać w końcu jesteśmy razem od 2000 roku :-)
My wróciliśmy ze spacerku . Kacperek pospał a ja z Mężulkiem powspominaliśmy dawne czasy hihi a było co wspominać w końcu jesteśmy razem od 2000 roku :-)
anulka1979
Szczesliwa mama i żona:))
Dzien dobry...
Wlasnie udalo mi sie doczytac... ale naprodukowalyscie
Women, Bira... u nas tez nie ma jakis extra wyczynow... Oskar przewraca sie z pleckow na brzuszek - co chwile... i to na tyle... siedzi z podparciem, sam to sie chwieje na boki tyle, ze mamy 2 zabeczki
Sabinko, ale pracus z Ciebie;-) Jak tam pojechaliscie do Krynicy?
Beatko... Ty juz w samolocie
Wisienka, wspolczuje z tymi klopatami z piersia... u mnie poki co - odpukac - wszystko oki...
Lilka, ode mnie tez poglaszcz brzusio
Anineczko, a gdzie Twoj suwaczek diety??
Ladinko, wszystkiego naj dla corci
Pusia... och te Wasze nocki... u nas tez dzisiejsza byla gorsza... Oskar obudzil sie o 21...potem o 1.30... no i rano o 6... a wstalismy po 8mej
Aluska, zdrowka!!!
Jagoda, witaj... zagladaj czesciej
my dzis zaliczylismy 2 spacerki... kazdy po ponad 2,5 godziny... nogi tak mnie bola, ze szok ale uwielbiam spacery... A Oskar jz jest tak zainteresowany wszystkim, ze tylko smieje sie i zachwyca w glos - jadac wozkiem, supeeeer!!
Wlasnie udalo mi sie doczytac... ale naprodukowalyscie
Women, Bira... u nas tez nie ma jakis extra wyczynow... Oskar przewraca sie z pleckow na brzuszek - co chwile... i to na tyle... siedzi z podparciem, sam to sie chwieje na boki tyle, ze mamy 2 zabeczki
Sabinko, ale pracus z Ciebie;-) Jak tam pojechaliscie do Krynicy?
Beatko... Ty juz w samolocie
Wisienka, wspolczuje z tymi klopatami z piersia... u mnie poki co - odpukac - wszystko oki...
Lilka, ode mnie tez poglaszcz brzusio
Anineczko, a gdzie Twoj suwaczek diety??
Ladinko, wszystkiego naj dla corci
Pusia... och te Wasze nocki... u nas tez dzisiejsza byla gorsza... Oskar obudzil sie o 21...potem o 1.30... no i rano o 6... a wstalismy po 8mej
Aluska, zdrowka!!!
Jagoda, witaj... zagladaj czesciej
my dzis zaliczylismy 2 spacerki... kazdy po ponad 2,5 godziny... nogi tak mnie bola, ze szok ale uwielbiam spacery... A Oskar jz jest tak zainteresowany wszystkim, ze tylko smieje sie i zachwyca w glos - jadac wozkiem, supeeeer!!
wisienkaa1
Listopadowa mama '07
Dobrze że już lepiej oby całkiem przeszło .
My wróciliśmy ze spacerku . Kacperek pospał a ja z Mężulkiem powspominaliśmy dawne czasy hihi a było co wspominać w końcu jesteśmy razem od 2000 roku :-)
Pusia to dlugi musial byc ten spacer, bo faktycznie macie co wspominac :-)
ja tez czasem lubie sobie powspominac, ale to zazwyczaj w lozku przed snem biedny moj danny, jak zaczne gadac to nie moge skonczyc a ten pozniej chodzi niewyspany do pracy.
ja tu dzis zerkam co chwile bo nie mam co robic, a wlasciwie nic mi sie niechce robic tatus wroci pozno, bo jest ba pokazie i potem bbq ze nawet obiadu nie musze gotowac.
Pusia to dlugi musial byc ten spacer, bo faktycznie macie co wspominac :-)
ja tez czasem lubie sobie powspominac, ale to zazwyczaj w lozku przed snem biedny moj danny, jak zaczne gadac to nie moge skonczyc a ten pozniej chodzi niewyspany do pracy.
ja tu dzis zerkam co chwile bo nie mam co robic, a wlasciwie nic mi sie niechce robic tatus wroci pozno, bo jest ba pokazie i potem bbq ze nawet obiadu nie musze gotowac.
hahahah no jest co w powspominać to prawda hahah
A co do rozmów nocnych to ja tez uwielbiam gadać tylko że mój M najczęściej wtedy przysypia hahah więc prowadzę monolog
Kacper sie kapie i zaraz do wyrka - ciekawe czy będzie chętny do spania
A co do rozmów nocnych to ja tez uwielbiam gadać tylko że mój M najczęściej wtedy przysypia hahah więc prowadzę monolog
Kacper sie kapie i zaraz do wyrka - ciekawe czy będzie chętny do spania
wisienkaa1
Listopadowa mama '07
pusia moj by sprobowal zasnac to nastepnego dnia on sam by gadal do siebie, bo bym sie nie odzywala ;-)
tez ide kapac maluszka
tez ide kapac maluszka
reklama
pusia moj by sprobowal zasnac to nastepnego dnia on sam by gadal do siebie, bo bym sie nie odzywala ;-)
tez ide kapac maluszka
hahahah
Mój Kacper wykapany a teraz Mężulek daje mu butelkę ale chyba muszę iść mu na pomoc
Mój Kacper wykapany a teraz Mężulek daje mu butelkę ale chyba muszę iść mu na pomoc
Podziel się: