reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2007

witam :) ja tylko na chwilkę
Jesteśmy już u moich rodziców i zaraz kładę się spać. Jutro imprezka nasza rocznicowa ale myślę, że znajdę czas żeby do Was zajrzeć:tak:

Oki dobranoc

 
reklama
pusia wszystkiego najlepszego!!! Kochana baw sie jutro dobrze ;-)

dziekuje w imieniu Marcelka za zyczonka :tak:
kochane jestescie, ze pamietacie o nas nawet jak w ttygodniu tu nie zagladam, to mile :tak::-) DZIEKUJE :)
 
Wisienka mi też ta pierwsza najbardziej się podobaJ
A ja po wizycie z KApikiem u lekarza i niestY mamy asymetrie…ehhh..co prawda na pierwszy rzut oka tego nie widać (gdyby nie ta skręcona główka) ale po dogłębnym oglądnięciu ciałka jestL no cóż damy rade…
W poniedziałek wizyta u lekarki jeszcze raz i w środę pierwsza rehabilitacja…Które z mamusiek rehabilituje dzieciaczki Vojtą??? Bo u mnie to tak będzie..
Jeden + że mieszkam w tym samym budynku co przychodniaJ więc super blisko…ale minut niestety za wszystko przynajmniej przez 3 miechy muszę płacićL bo nawet jak dostane skierowanie (po które idę w poniedziałek) to i tak „oczekiwanie na rozpatrzenie rehabilitacji” trwa 3 miesiace….ehhhh
Więc kasiorka pójdzie ale co się nie robi dla maluszkaJ
Ale za to cieszę się bo Pani go zbadałą jeszcze jakoś tam po swojemu i powiedziała że super zdolniacha i mądry facet z niegoJ wiec to jest superJ
Tyle mnie pocieszyła…
a i jeszcze mnie pochwalia po tylko jednej rzeczy nie zaobserwowałam u Kapika o któą mnie pytała:-) takze dumna jestem hehehe

Buźka mamcie
sabina my mialysmy vojte ale po wyjsciu ze szpitala juz jej nie robilam sama w domu bo zachorowala a nie wolno cwiczyc jak dzidzi jest chore i w dzien szczepienia. No i tak wypadlam z rytmu cwiczen ze juz nie pamietam :(Ale teraz we wtorek jedziemy do kolejnego szpitala bedziemy jezdic 2 razy w tyg i zobaczymy czy tam zaproponuja vojte, narazie robie jej same bobathy.Wspolczuje wam tej vojty:-( A wogule u was czemu az vojta???przeciez nie ma napiecia tylko asymetrie , chociaz powiem ci ze myslalam ze jak jest asymetria to tez napiecie i chyba niestety tak jest:dry:dopytaj sie bo ja nie wiem na 100 procent.

wisienka zdecydowanie nr1:-):tak:podaj linka do tych kiecek:-)ja tez czegos szukam bo mamy wesele mojej przyjaciolki w czerwcu:-)
 
anulka co do ubioru to wczoraj jak wyszłam na spacerek to założyłam Amandzie body z długim, śpiochy i kombinezon + bawełniną czapeczkę ale zauważyłam że było jej w tym za gorąco więc dziś zrezygnowaliśmy z kombinezonu a w zamian założyłam jej a'la kurteczkę, i było super:tak:
Kocyk w razie czego też miałam ze sobą...:tak:
anineczka świetna pościel:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:
 
czesc dziewczyny
ledwo zyje........
padam na twarz dzis. Kurcze po tygodniu mam dosc wszystkiego, w domu syf z tygodnia, pies marudny bo niewybiegany, ja zmeczona, czeka na mnie gora prania i prasowania i sprzatania w domu.........
ale najbardziej sie ciesze, ze nastepne CALE dwa dni spedze z synkiem! :-D
tylko jak tu wsio pogodzic, syf mnie dobija w domu a i szkoda mi czasu na sprzatanie gdy synka mam przy sobie.... Hmmm..

w skrocie:
- maly po kolejnym szczepieniu, kluli go a on sie chichral ;-)
- po kontroli bioderek... kurcze mamy mu robic "zabke" kladac na brzuszku, bo costam slabo rozwiniete w prawym bioderku, ale mamy sie nie stresowac tylko duzo cwiczyc.
- w poniedzialek ide do doktora... martwie sie o ciemiaczko, czuje ze jest jeszcze ze duze :dry: ide to sprawdzic i skonsultowac.

ide z grubsza poczytac co u Was i ide spac
buziole kochane :* milo jest zajrzec po calym tygodniu pracy do Was i sie odprezyc :sorry2:
Larvuniu Kochana pewnie że o Tobie pamiętamy i z niecierpliwością czekamy na pościka od Ciebie :tak:;-)
Super że Marcelek tak pogodnie zniósł szczepienie dzielny chłopaczek z niego:tak::tak::tak:
Nie przejmuj się z bioderkami też będzie wszystko dobrze tylko jak najczęściej kładź Marcelka na brzusio :tak:.... u nas jeszcze do końca miesiąca pielucha ort. ale jestem pełna nadziei że już kolejnej nie będzie :tak::blink:

Super że możesz ten weekend poświecić synusiowi :tak:no to zamiast siedzieć w domciu idźcie na spacerek... świeże wiosenne powietrze dobrze wam zrobi:-D:-) naładujecie akumulatorki i może znajdziesz jeszcze siłę jak Marcel wpadnie w sidła Morfeusza na zrobienie małych porządków ( bo dużych to nie bardzo żebyś się nie przemęczyła :laugh2:)
Trzymaj się dzielnie:-)
 
Dziś ja gaszę światło :tak:

Dobranoc Mamcie:tak:
kubuns6.gif

 
Dzień doberek:tak::-):-)

My już godzinę na nogach, mężuś poszedł do pracy więc ja się zajmę porządkami:tak:

A tak poza tym to dostałam wczoraj pierwszej @ po porodzie :tak: na razie jest dobrze bo brzuch mnie nie boli tak jak wcześniej.:tak:
 
reklama
Dziewczyny myslalyscie kiedys by w jakikolwiek sposob pomoc jakiemus dziecku z domu dziecka...? My w Wielka Sobote bylismy po jakies ostatnie przedswiateczne zakupy w markecie - blisko jest dom dziecka - i widzielismy grupke maluchow jak szla z pania i koszyczkiem ze swieconka... tak mnie scisnelo w gardle, ze szok - az sie poplakalam... I czytalam w necie, ze czasem mozna zostac taka "zaprzyjazniona rodzina" tzn. opiekowac sie 1 dzieckiem, spedzac razem swieta, czy wakacje a takze np. 1 weekend w miesiacu... zabierac takiego brzdaca do domu, chcialabym by takie biedne i skrzywdzone przez los dziecko moglo choc ciutke poczuc sie kochane... tyle, ze trzeba jasno wytlumaczyc, ze mozemy sie nim tylko w ten sposob opiekowac - zeby nie myslalo, ze moze zostanie na zawsze (na to raczej nie mozemy sobie pozwolic...). Co myslicie? Slyszalyscie kiedys o kim takim, czyms takim?
Ja się kiedyś zastanaiałam, ale uważam, że takie dziecko wiązałoby sobie duże nadzieje z takimi świątecznymi czy wakacyjnymi wizytami. Ono szuka ciepła rodzinnego i miałaby go w czasie tych wizyt. Ale co potem?? wraca znów do szrej rzeczywistości i kicha na cełej linii bi znów to samo podwórko, panie z ośrodka itp. Ja wiem, że jakbym raz wzięła takie dziecko to bym się zaraz zakochała w nim:tak:. Dlatego u mnie to odpada takie wuzyty tylko na chwilkę.:no:
Ale myślałam o adopcji. Ale to tak poważna decyzja, że chyba bałabym się podjąć to ryzyko.
Ale gdybym nie miała/nie mogła mieć swojego dziecka to nawet bym się nie zastanawiała tylko próbowała zaopiekować się takim dzieckiem.
Moja znajoma akoptowała 2 dzieci z domu dziecka (nie mogli mieć swoich dzieci), i są teraz super rodzinką.


Byłam dzisiaj z małą u lekarza. Faktycznie lewa komora wydaje się większa. 22 mam wizytę u kardiologa, oczywiście prywatnie, bo na NFZ musiała bym czekać aż do lipca:wściekła/y: Kurcze zastanawiam się po co ja placę na ten cholerny zus........
Poza tym dziś byłyśmy na pierwszym od dwóch tygodni spacerku... Inga chyba dostała za dużą dawkę powietrza, bo spała po południu trzy godziny:szok: razem z mamusią oczywiście;-)
bira kochana napewno będzie dobrze!! Trzymam kiuki

Dziewczyny mam do Was pytanie wiem ze to nie dotyczy maluszkow ale mam nadzieje ze mi wybaczycie.
W przyszlym tygodniu idziemy na slub do znajomych no i oczywiscie problem jest co kupic na prezent slubny.Myslimy tak o prezencie do 300 zl.
Tam jest troche inna sytacja bowiem praktycznie wszystko maja w domu sa ze soba 8 lat i maja 3 dzieci no i chca teraz sformalizowac zwiazek.
Ja znalazlam fajna posciel ktora wpadla mi w oko ale odpada bo termin realizacji 14 dni bo jedzie Niemiec ale pokaze Wam do tego chcialamjeszcze cos dokupic



Moze maie jakies fajne pomysly?????Bede bardzo wdzieczna

KARINA
Hmm...ja nie mam pomysłu bo my zawsze dajemy kase na prezent.
Ja jakoś nie lubię kupować czegoś bo mogę nie trafić w czyjeś gusta.
Moje zdanie.

Wlasnie zapomnialam, jak ubieracie teraz dzieci?
Mo mały wychodzi na spacer tak:
rajtuzki +spodnie, body z długim rękawem+bluzeczka cienka+polarowa kurteczka, no i czapeczka.
 
Do góry