Widzę że dyskusja o TV była. Ja moim dzieciom pokazuję TV od I roku życia. Dlatego że w Tv leci papka informacyjna a takim maluchom poniżej roku tylko się miesza w głowie (po co oglądać coś czego się nie rozumie).
Nawet jeśli chodzi o mini mini - ja dopiero teraz Wikowi puszczam starannie dobrane programy na dłużej niż 15 minut, pierwszy raz oglądał teletubisie kiedy właśnie skończył roczek i były to 15 minutowe sesje oglądania.
Uważam że to zdecydowanie za wcześnie, ale każda robi jak uważa.
Ja czytam dużo Wiktorowi, pośrednio również Igorowi, bo on słucha kiedy czytam. Owszem są momenty kiedy telewizja jest włączona przy dzieciach, ale nigdy nie włączam Igorowi specjalnie TV żeby sobie pooglądał
Tak samo ze zbyt wczesnym sadzaniem dziecka. Cokolwiek by nie przytaczać i tak znajdzie się ktoś kto stwierdzi, że ktoś tak kiedyś robił i wszystko było ok. Może to moje zboczenie zawodowe, bo na studiach miałam i psychologię i pedagogikę a cała tematyka moich studiów dotyczyła ludzkiego ciała, jego rozwoju i "naprawiania". Tak więc nie traktujcie mojego zdania jako atak na mamy które robią inaczej niż ja, po prostu wyraziłam swoje zdanie ;-)