reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lista zakupów:)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
to koniecznie daj znać jak te orzechy - kiedyś czytałam o nich, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić jak się pierze w orzechach :-)W sumie ciekawe - sama natura... czekam na relacje!
Ja Dzidziusia nie widziałam u mnie w sklepach,ale muszę się bardziej przyjrzeć.
 
reklama
na pewno dam znac, bo odpada koszt płynu do prania a soda do bialego nie wiele kosztuje wiec wydaje mi sie ze wychodzi to bardzo tanio.. jak tylko przyjdą to puszcze praleczke prania:-)
 
dziewczyny ja wole nie przesadzac z kupowaniem innych proszkow dla malej wole aby przyzwyczajala sie do tego proszku jaki ja sama uzywam uwazam ze jak dziecko przyzwyczai sie do oddzielnych proszkow to pozniej wystepoja przerozne alergie... ja obecnie uzywal persila

A ja z kolei z ta opinia sie nie zgadzam.Proszki dla dorosłych maja mnóstwo dodatków zapachowych,substancji konserwujacych tkaniny,to one własnie uczulają i podrażniaja skórę dziecka.A wiadomo jak najmniej chemii na poczatku tym lepiej dla dziecka.Wystawiając na takie alergeny delikatna skórę dziecka,mozna niezle zaszkodzic.Układ odpornosciowy dziecka dojrzewa i dopiero próbuje sobie poradzic z wszechobecna chemią.
Po co dokładac jeszcze tę z proszków.
Dla mnie to tak samo jakbym kapała w płynie dla dorosłych,czy smarowała balsamem np.FA...a nie specjalnymi dla niemowlat bez konserwantów.
Przynajmniej na początku.Potem oczywiscie mozna próbowac innych proszków..
No ale kazdy robi jak uważa.


Orzechy piorace,super pomysł,słyszałam o nich.:-)
 
Bogusia Niestety nie zgodzę się z Tobą, dzieciaczki mają o wiele bardziej wrażliwą skórę, dlatego są specjalne proszki. Ja kupiłam Jelpa bo był na promocji i jest bardzo fajny dostałam tez płyn do płukania z Loveli :-)
 
Nektarynko czy orzechy piorące to to samo co kule piorące, dostępne od jakiegoś czasu na rynku (wrzuca się je z ciuchami do pralki i już)?
 
Pewnie pojade po skarpetki i spiworek.I fajne te grube tetrówki,kiedys kupiłam i były super,taki grubszy splot.

LIDL
 
Nektarynko czy orzechy piorące to to samo co kule piorące, dostępne od jakiegoś czasu na rynku (wrzuca się je z ciuchami do pralki i już)?

niee, to nie to samo.. a w zasadzie orzechy chyba tańsze.. chociaz nie wiem bo nie przeliczałam a z kulami dopiero teraz sie spotkałam orzechy piorące to są lupiny orzechow z indyjskiego drzewa, które zawierają saponine czyli substancje pieniącą się (ale one sie nie pienią tak jak proszki i te inne), kilka połówek łupin (6-8 szt.) wrzucasz do woreczka bawełnianego lub skarpetki i do bębna.. w zaleznosci w jakiej tenperaturze pierzesz mozna uzyc tych zamych orzechow kilka razy
np 90st - raz
60st - 2-3 razy
30-40st 4-6 razy
tak przynajmniej w internecie pisze..
 
Aaa...to faktycznie co innego. Moi znajomi poważnie myśleli kiedyś o tych kulach, ale chyba w końcu ich nie kupili.
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry