reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lista staraczek 2007 - 2008 - 2009-2010

Dzięki Ania. Tez tak uważam, że po prostu musi być czas na mnie:) (mam nadzieję że niedługo) Jestem dobrej myśli - często muszę za siebie i za męża być dobrej myśli. Czasem mam wrażenie że on jest bardziej sfrustrowany niż ja. Właśnie takim czekanie, bo uważa że już nie ma czasu czekać. Ma 35 lat (jestem młodsza od niego o 7 lat) i większość jego kolegów ma odchowane już dzieciaki. Tylko męczy mnie to czasem, że muszę go pocieszać, tłumaczyć, kiedy sama potrzebuję pociechy:-(
 
reklama
Zajączek, mój mąż ma 38 lat. Mamy 3,5-letniego synka, a teraz staramy się od 2,5 roku o drugą dzidzię. 4 miesiące starań to nie jest długi okres czasu. Nie w każdym cyklu jest owulacja, nie zawsze starania są w odpowiednim dniu... Przyczyn może być wiele. Po pół roku bezowocnych starań warto poszukać pomocy lekarza, zrobić badania itp.
 
Ja wiem ze to może nie jest długo, ale mój mąż pracuje za granicą. I u nas te starania są trudne. Ciężko się czasami tak wstrzelić żeby akurat był wtedy w Polsce. To też będzie nasza pierwsza dzidzia, a z tego co słyszałam najlepiej pierwszy raz rodzić przed 30-tką. Ale jestem dobrej myśli. Tylko ostatnio jak sie pojawiła @ to było mi baaardzo ciężko. Zwłaszcza, że męża wtedy nie było:-(
 
Zajączek, teraz dużo kobiet rodzi dzieci po 30 r.ż. i nie wszystkie mają problemy z ciążą / porodem. Mój gin powiedział mi, że czasami młode małżeństwa mają problemy z niepłodnością, kobiety z utrzymaniem ciąży. Nawet młode dziewczyny rodzą dzieci z wadami albo mają inne komplikacje. Nie ma sztywnych zasad. Ja urodziłam pierwsze dziecko w wieku 31 lat, mój mąż miał 34 lata.
Szkoda tylko, że Twój mąż pracuje za granicą i rzadko się widujecie. Nie masz możliwości wyjazdu z nim za granicę - np. na 2-3 m-ce?
 
Witam wszystkie Staraczki:-)
Jestem u was po nadzieję i wsparcie. Staramy się z mężem o dzidzię od jakich 4 m-cy. Na razie bezskutecznie:-( Ale zbliża się kolejny okres prób:) Zamierzam się dodatkowo wspomóc testami owu i jakimiś witaminami (biorę folik na razie tylko) Moja ginekolożka nie poleciła mi żadnych witamin, specyfików ani nic takiego, więc jeśli macie jakieś propozycje to chętnie posłucham. 5 kwietnia mija pierwsza rocznica naszego ślubi i wiele bym dała żeby jako prezen rocznicowy dostać fasolkę:)
Pozdrawiam wszystkie kobietki

Witam dziewczynki! Właśnie jestem po pracy ale musiałam zobaczyć czy Ania miała na teście dwie kreseczki. Dziewczyny ja jeszcze nie będę sprawdzała czy są dwie kreski czy nie ale nie będę się też mądrzyła żebyście się odprężyły i dopiero przystąpiły do ataku, bo sama wiem, że to nie łatwe.
Natomiast co do "wspomagaczy" ja dostałam od swojej gin zestaw witaminek jak magnez, kwas foliowy i przede wszystkim olej z wiesiołka (nie wiem w czym on pomaga ale wiele dziewczyn pisało, że go brały przed ciążą). Wszystko to jest bez recepty więc nie musiałybyście nigdzie szukać lekarza.
Trzymam kciuki Aniu za przyszły miesiąc. Ja sprawdzam w niedzielę czy jest fasolka. Na razie oprócz podwyższonej temp. i bolesnych piersi nie mam innych objawów więc się nie nakręcam.
 
Dzięki Ania. Tez tak uważam, że po prostu musi być czas na mnie:) (mam nadzieję że niedługo) Jestem dobrej myśli - często muszę za siebie i za męża być dobrej myśli. Czasem mam wrażenie że on jest bardziej sfrustrowany niż ja. Właśnie takim czekanie, bo uważa że już nie ma czasu czekać. Ma 35 lat (jestem młodsza od niego o 7 lat) i większość jego kolegów ma odchowane już dzieciaki. Tylko męczy mnie to czasem, że muszę go pocieszać, tłumaczyć, kiedy sama potrzebuję pociechy:-(


Witaj;-),

Wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki. Co do męża, to wiem coś o tym, mojego też dopadają dołki. Męska duma daje o sobie znać, zwłaszcza wtedy jak koledzy poruszają ten temat. Wiem jedno nie możemy się oboje nakręcać, bo to do niczego nie prowadzi. Pogoda ducha jest strasznie trudna, ale z drugiej strony załamywanie się nic nie pomoże. Głowa do góry i na nas przyjdzie czas:happy:
 
Zajączek, teraz dużo kobiet rodzi dzieci po 30 r.ż. i nie wszystkie mają problemy z ciążą / porodem. Mój gin powiedział mi, że czasami młode małżeństwa mają problemy z niepłodnością, kobiety z utrzymaniem ciąży. Nawet młode dziewczyny rodzą dzieci z wadami albo mają inne komplikacje. Nie ma sztywnych zasad. Ja urodziłam pierwsze dziecko w wieku 31 lat, mój mąż miał 34 lata.
Szkoda tylko, że Twój mąż pracuje za granicą i rzadko się widujecie. Nie masz możliwości wyjazdu z nim za granicę - np. na 2-3 m-ce?
Cześć
Po pierwsze - cieszę się bardzo że do Was trafiłam:)
Po drugie, odpowiadając na pytanie Nicole, niestety nie mogę wyjechać z mężem. On wyjeżdża i przyjeżdża kilka razy w roku. Wyjazdy od 4 do 6 tyg. i wraca na 2 do 6 tyg. Bardzo różnie to bywa. Teraz wraca po 4 tyg...na szczęście, bo kilka dni później i znów by nie było szans:):) jest to trudne, dlatego jesteśmy bardziej sfrustrowani kiedy się nie udaje, a ustawialiśmy wszystko tak żeby była możliwość zajścia. Ufff....ale zakręciłam:-D
Ale jestem na prawdę dobrej myśli, i mam ogromną nadzieję że następna @ nie sprowadzi mnie na ziemię.;-)
 
Cześć
Po pierwsze - cieszę się bardzo że do Was trafiłam:)
Po drugie, odpowiadając na pytanie Nicole, niestety nie mogę wyjechać z mężem. On wyjeżdża i przyjeżdża kilka razy w roku. Wyjazdy od 4 do 6 tyg. i wraca na 2 do 6 tyg. Bardzo różnie to bywa. Teraz wraca po 4 tyg...na szczęście, bo kilka dni później i znów by nie było szans:):) jest to trudne, dlatego jesteśmy bardziej sfrustrowani kiedy się nie udaje, a ustawialiśmy wszystko tak żeby była możliwość zajścia. Ufff....ale zakręciłam:-D
Ale jestem na prawdę dobrej myśli, i mam ogromną nadzieję że następna @ nie sprowadzi mnie na ziemię.;-)


Grunt to pozytywne nastawienie;-). A u mnie znów @ i wszystko od początku:baffled:
 
Ta obrzydliwa,najpodlejsza ze wszystkich @ dzisiaj przyszła!!!!!!!!!!!!O kur...a nienawidze ją!!!!!!!!!!!!!!! A miałam jutro iść do lekarza.......już sobie poszłam!
 
reklama
Ta obrzydliwa,najpodlejsza ze wszystkich @ dzisiaj przyszła!!!!!!!!!!!!O kur...a nienawidze ją!!!!!!!!!!!!!!! A miałam jutro iść do lekarza.......już sobie poszłam!


Podzielam Twoje uczucia, też tak się czułam kilka dni temu, ale pamietaj, że może to być początek tego cyklu w którym zafasolkujesz. Głowa do góry!
 
Do góry